Ewelinko, wszyscy mamy takie wymagania. I jasno określoną wizję... Potem okazuje się, że ta wybrana może nie jest taka mrozoodporna (drobiazg, tę jedną mogę staranniej okryć, prawda?), trochę bardziej choruje (oj tam, najwyżej szczególnie o nią zadbam, jest taka piękna przecież), nie do końca w tym kolorze (wściekła purpura to prawie pastelowy róż, czyż nie?), ale jest taka piękna... Zabawa zaczyna się przy tej ostatniej, ale to już naprawdę ostatniej, jak bonie dydy, którą muszę, no po prostu muszę mieć.ewelkacha88 pisze:Marzy mi się taka co dobrze i ładnie powtarza kwitnienie i mocno pachnie . No i oczywiście powinna w miarę dobrze zimować i nie być bardzo chorowita. Ależ mam wymagania prawda ??Wierzę, że coś się znajdzie
.
A tak na poważnie - Mme Isaac Pereire mam i mogę powiedzieć, że spełnia wszystkie Twoje warunki. I odporna, i pachnąca, i powtarza. A jaka śliczna, ha! Auscat-Winchester Cathedral świetnie sobie poradzi i w cieniu i w słońcu.
Wiosna już chyba niedługo. Na Facebooku wyczytałam, że żurawie wróciły, a FB nie może się mylić, prawda?