No.. kto cierpliwy czekał na zdjęcia??
Są zdjęcia. Cieplutkie, świeżutkie z dzisiejszego dnia
Burza zrobiła mnie na szaro. Pogrzmiało, postraszyło i spadło tyle deszczu, że zdołało spłukać pył z chodników..
Jola, to nie ty nieogarnięta tylko moje prace polowe idą od.. D.. drugiej.. strony

kącik biesiadny z musu (i upodobania) będzie wgłębnikiem, bo mamy straszną różnicę poziomów na tyłach domu. Może tego nie widać na zdjęciach, ale między tym co jest pod murem, a granicą "kącika biesiadnego" jest dobre pół metra różnicy. Póki co tego nie równamy i jest jak jest, ale marzy mi się taka idealna gładź trawnikowa i żeby to uzyskać trzeba w chwili obecnej o tym pomyśleć. W stanie obecnym wgłębnik jest nim jedynie z nazwy, bo jego głębokość to około 20 cm czyli całe nic, ale do tego dojdą obrzeża z cegły, które miejscami będą sporo wystawały ponad aktualny stan trawnika. Jak już będzie gotowe to do stołu będzie się schodziło z "poziomu 0" (poziom trawnika) po dodatkowym stopniu. Nie wiem czy cokolwiek rozjaśniłam

Tak jak pisałam fajnie to wygląda jak się planuje, ale jak to wyjdzie w rzeczywistości i na ile będzie się chciało bawić eMowi z murowaniem i kombinowaniem to zobaczymy
Zuza, pieńki są ładne i chyba ten największy zostanie tak żebym mogła ułożyć na nim świece albo lampiony.. będzie klimat

reszta niestety fajna, ale po kilku godzinach "biesiadowania" tyłki odpadają tak, że ostatnio przynosiłam specjalne poduchy na podkładkę
A teraz koniec zawiłych tłumaczeń

przedstawiam schyłek maja w moim ogrodzie:
wyrosły nie wiadomo skąd pod powojnikami.. i nagle dotarło do mnie.. Bodziszki od Ali
zmierzch czosnków..
chociaż znalazłam kilka jakiś takich ospałych..
Multi Blue
President
Udało się.. chyba.. biały Dyptam zakwitł, różowy od Darii zapączkowany siedzi grzecznie i czeka na swój czas
Firletka dostała piłką.. dzieci w ogrodzie
pierwszy goździk brodaty
i drobniutkie goździki bylinowe
Jaśmin, a w tle szalenie napakowana pąkami Mme Plantier
takie zwyczajne maleństwo, a jaki zapach
Beatko/Bejka, jak to czytasz to wiedz, że za każdym razem jak na nie patrzę to w myślach ściskam cię z całej siły

przepiękne

A to dopiero trzy z 6 zapączkowanych
moje "zwyczajne"
pierwsze kwiaty krzewuszki. w końcu przestała się obrażać..
łubin..
i posadzony specjalnie oddzielnie czerwony.. a przynajmniej w tamtym roku był TYLKO czerwony... Ktoś coś?
jeszcze się ostały, orliki..
Przez najbliższy czas kilku tygodni (mam nadzieję) będę was zamęczała piwoniami
tu w parze z Mme Louis Leveque
Pachnący liliowiec. Niby takie nic, a jak intensywnie go czuć wieczorem
Zawciąg
Pierwsze różyce:
Alchymist
Arthur Bell
Bonica
Najbardziej oczekiwana Constance Spry
Cornelia szykuje ucztę dla oczu i nosa
Louise Odier
Mary Rose
Jagodowa Rhapsody in Blue
I na dzisiaj to tyle

Jeśli nie usnęliście to trzymajcie kciuki żeby w nocy jednak coś popadało, bo będzie krucho..