Witajcie
Wróciłam w piątek w nocy i w sobotę z rana od razu na działkę uderzyłam aby zadołować powojniki, a tam...
W czwartek jeden z sąsiadów przysłał mi sms ze przybłakała się do niego sunia owczarka niemieckiego i nie wie co z nią zrobić .
Zabrać do domu nie mogł - liczył bardzo że znajdzie się ktoś kto ją przygarnie -ale u mnie na wsi cieżko znaleźc wsród
tubylców odpowiedzialnego czlowieka - u nich pies musi być grożny a jak nie jest to idzie na sznurek w stodole , poza tym jak się sąsiad dowiedział gdy z nią chodził i pytał czy ktoś by jej nie wziął - dowiedział się że
Una za bardzo chlana bydzie
Mimo szczerych chęci mnie niestety warunki na to nie pozwoliły.
Sunia przepiękna, spokojna ,ufna, przyjacielsko nastawiona, kochająca wszystkich- normalnie marzenie każdego, a na pewno moje i to od czasów dzieciństwa.
Zasugerowałam w sobotę żeby pojechał z nią do weterynarza celem sprawdzenie czy nie ma czasem czipa . Niestety ale wprowadzenie jej do auta było czyms nieosiągalnym-już miał dzwonić do schroniska żeby ja zabrali ,ale na szczęście drugi sąsiad ,który mieszka tam na stałe ja zabrał do siebie. Szczerze ,to nawet tego sasiada nie pytaliśmy bo już trzy lata temu przygarnął w podobnej sytuacji owczarka ale pieska , poza tym ma jeszcze bulteriera - ale ten to akurat typowo domowy pies
Z moimi dziewczynami płakalyśmy ( za mało powiedziane) jak bobry ze szcześcia jak się dowiedziałyśmy że znalazła dom.
Zadzwoniłam do sąsiada i łkając dziękowałam że ją przygarnął
Na szczęście dobrze się skonczyła historia z sunią .Bardzo jestem szczęsliwa bo każdego razu jak pojadę na działkę będę ją widziała szczesliwą i bawiącą sie z dziecmi sąsiada na pięknym trawniku
Dostała już filmowe imię jak księżniczka z Gwiezdnych wojen czyli Laia- lepszego nie mógł wybrac bo ona prawdziwa księżniczka - zresztą zobaczcie sami

Pozdrawiam. Ewa