
Grubosz (Crasula)
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Pięknie kwitną
Taki "prezent" na święta ;)

- Phacops
- 1000p
- Posty: 1217
- Od: 8 wrz 2012, o 09:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wroclaw
- Kontakt:
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Moje jeszcze kwitnie......w zasadzie już resztki ale jednak. Długo więc kwitną. Po ilościach kwiatów jakie tu widać to ten rok z deszczowym i chłodniejszym sierpniem im służył.
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Niestety, deszcz tutaj ma niewiele do gadania. To znaczy wcale nie stymuluje kwitnienia. Raczej letnie i jesienne słońce i zaniechanie cięcia.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Witam,
Mój gruboszek zrzucił ostatnio 4 listki , czy może być to spowodowane tym że przestawiłam go w inne miejsce ?
Mój gruboszek zrzucił ostatnio 4 listki , czy może być to spowodowane tym że przestawiłam go w inne miejsce ?
Ewa
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Może być i tym, i różnymi innymi przyczynami
Moja któraś variegata też zrzuciła cztery liście, a nie była przestawiana. To okres zimy, więc albo go troszkę zakroplić trzeba, albo na słoneczny parapet 


Re: Grubosz - Crassula cz.3
Stał na słonecznym parapecie,ale z racji świat musiał ustąpić miejsca świątecznym ozdobka... chyba pora żeby wrócił
na miejsce
na miejsce

Ewa
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Pozdrawiam. Ania.
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Trafiłaś w 10 Magda.
Tak, to zdecydowanie ten (ta). Próbowałam dopasować do ' Blue Bird' lub 'Blue Waves' ale listki trochę nie pasowały. Zapisuję Crassula arborescens ssp. undulatifolia 'Blue Bird'. Czy tak będzie dobrze? Czy darować sobie to 'Blue Bird'?

Pozdrawiam. Ania.
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Wstawiam posta tutaj, pewnie i tak moderator i go przeniesie.
Czesc Wszystkim! Na forum jestem nowa, bo mam problem ze swoim gruboszem. Jest dosc stary, nigdy nie mialam z nim problemow, ale ostatnio listki zaczely sie robic jakby miekkie, potem pojawial sie srebrny nalot, w koncu usychaly. Stracilam tak ok. 30% listkow. Myslam ze robia sie miekkie z braku wody, ale to chyba nie to. Powiedzcie co mam robic.
http://w84.wrzuta.pl/obraz/2pU9UFMiQii/p1020025
Troche poczytalam i w obawie przed faktycznym przelaniem, postawilam go na parapecie (wczesniej stal na podlodze) i podkrecilam kaloryfer. Czy zbyt duza wilgotnosc moze miec wplyw? Mieszkam w Danii, wilgonosc jest duza, kwiatek przejechal w czerwcu 1000km i nic mu nie bylo, ale od jakiegos miesiaca cos mu nie pasuje. Dni krotkie, moze swiatla malo? Nie wiem co robic:( Moj jedyny kwiatek w mieszkaniu.
Czesc Wszystkim! Na forum jestem nowa, bo mam problem ze swoim gruboszem. Jest dosc stary, nigdy nie mialam z nim problemow, ale ostatnio listki zaczely sie robic jakby miekkie, potem pojawial sie srebrny nalot, w koncu usychaly. Stracilam tak ok. 30% listkow. Myslam ze robia sie miekkie z braku wody, ale to chyba nie to. Powiedzcie co mam robic.
http://w84.wrzuta.pl/obraz/2pU9UFMiQii/p1020025
Troche poczytalam i w obawie przed faktycznym przelaniem, postawilam go na parapecie (wczesniej stal na podlodze) i podkrecilam kaloryfer. Czy zbyt duza wilgotnosc moze miec wplyw? Mieszkam w Danii, wilgonosc jest duza, kwiatek przejechal w czerwcu 1000km i nic mu nie bylo, ale od jakiegos miesiaca cos mu nie pasuje. Dni krotkie, moze swiatla malo? Nie wiem co robic:( Moj jedyny kwiatek w mieszkaniu.
- nolina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Witam ,moim zdaniem ma za ciepło
Powinien mieć chłodno i bez podlewania do wiosny.
Moje z uwagi na to ,że stoją w pokoju gdzie i ja mieszkam( nie mam chłodniejszego pomieszczenia) podlewane są sporadycznie, kaloryfer jest zakręcony.
Wydaje mi się ,że i podłoże jest złe
za mało przepuszczalne.

Moje z uwagi na to ,że stoją w pokoju gdzie i ja mieszkam( nie mam chłodniejszego pomieszczenia) podlewane są sporadycznie, kaloryfer jest zakręcony.
Wydaje mi się ,że i podłoże jest złe

Re: Grubosz - Crassula cz.3
Wczesniej stal na podlodze, z dala od kaloryfera, ktory i tak rzadko byl odkrecony, uschnietych listkow bylo kilka. Po 2 tygodniach urlopu (kaloryfer byl zakrecony) listkow w takim stanie byly ze 3 garscie, czesc juz uschnieta, reszta pomarszczona na etapie usychania, ledwie trzymajace sie lodygi. Przestraszylam sie, ze moze z braku wody (przed wyjazdem podlany) i wczoraj podlalam znowu, ale moze to byl blad. W doniczce jest drenaz. Moze powinnam sprobowac wyciagnac grubosza z doniczki i sprawdzic czy korzenie sa mokre? Ale wczoraj podlalam wiec na pewno beda... Glupieje juz.
- Dajana1200
- 50p
- Posty: 58
- Od: 16 sie 2013, o 12:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Grubosz - Crassula cz.3
może ma za mokro? ja dostałam niedawno grubosza i też miał w doniczce dużo takich zeschniętych liści i jak go przesadziłam, to był cały mokry a woda nie miała jak wypływać, bo podstawka była przyklejona do doniczki... dlatego otrzepałam mokrą ziemię ile się dało i wsadziłam do suchej. Na razie nie widzę żeby się suszyły, jedyne co widzę, to pozostałości poprzednich dwóch liści, które nie uschły do końca i jeszcze się trzymają..
wygląda to tak:


wygląda to tak:


- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.3
Przede wszystkim sprawdzić należy podłoże (nic o tym nie wspomniałaś, jakie jest). Powinno być dobrze przepuszczalne, czyli najlepiej zmieszane z drobniutkim żwirkiem lub piaskiem. Drenaż na dnie obowiązkowo (to mówisz, że jest), doniczka z odpływem, woda nie może stać w doniczce. Zimą sukulenty, takie jak ten grubosz, muszą mieć a) sucho b) jak sucho - to wtedy i chłodno i c - najlepiej w miarę widno. Podlanie i zakręcenie kaloryfera to błąd, już lepiej było go zostawić przy odkręconym, podłoże miałoby czas wyschnąć. Sukulentów zimą się nie podlewa - w zależności do stanowiska, lekko zwilża podłoże.
Moim zdaniem, teraz ma za mało światła i za często był podlewany, ma więc mokro. Podłoga to nie miejsce dla gruboszy, tam zdecydowanie nie dociera światło, którego i tak jest teraz mało. Wysuszyć, w suche podłoże, na widny parapet, rozszczelnić okno i powinno być OK. To wytrzymała roślina.
Moim zdaniem, teraz ma za mało światła i za często był podlewany, ma więc mokro. Podłoga to nie miejsce dla gruboszy, tam zdecydowanie nie dociera światło, którego i tak jest teraz mało. Wysuszyć, w suche podłoże, na widny parapet, rozszczelnić okno i powinno być OK. To wytrzymała roślina.