Witajcie
Lesiu, dzięki za wpis, fajnie, że podzieliłaś się spostrzeżeniami, ja mam podobne zdanie - to w istocie odpoczynek w ogrodzie, a nie praca, a tym bardziej nie zarobkowa

Raczej pochłaniasz pieniędzy bez dna

Zapraszam wiosną
Justynko, nie przejmuj się sąsiadami, rób swoje. Co będą chcieli to pomyślą, nie warto zaprzątać sobie głowy rzeczami, na które nie mamy wpływu. My Cię rozumiemy i mamy tak samo
Aguś, dokładnie - ja też lubię gotować, więc nie raz przepadam w kuchni, a potem ogród leży odłogiem i trzeba działać

Byłoby super gdybyś wybrała się na targi! Przyjedźcie razem z M na weekend, zapraszam do nas
Aprilku, Marzenko, Dorciu, Shirallku , ogrodowa brać rozumie sie bez słów
Majeczko,
Kronenberg zostaje, byłoby mi żal stracić tą różę przez moje estetyczne fanaberie

Dosadzę jej coś jasnego, tak jak radziłaś. Wybiorę wielkokwiatowe i chyba postawię na sprawdzonego
Chopina i Casanovę - róże muszą być wysokie, bo zarówno
Nostalgia jak i
Kroneberg mają już grubo ponad 150cm wysokości.
Ilonko, moje dołki nie są tak fachowe jak Twoje

A już na pewno nie takie równiutkie i wygrabione
Ewcia, miło mi, że
słup się podoba, miałam wątpliwości czy nie za duży jest w tym miejscu, bo ma wysokość taką jak pergole. Tą konstrukcję podpatrzyłam u Marczyńskiego na targach "Zieleń to Życie" - mieli na takich słupach oplecione powojniki, tyle że słupy były metrowe i wąskie, mój ma wysokość 250 cm i średnicę 50 cm. Róża
Indigolette posadzona w tym miejscu od wiosny urosła do 2 metrów

Zastanawiam się czy w przyszły roku pójdzie też w objętość.. wokół niej będą bukszpany.
