Emko - muchas gracias
dziękuję
Doroto ... i nie bój się pająków - one takie małe
Ewo a ja nie mogłem się oderwać od patrzenia na nie - poszturchiwałem paluszkiem pajęczynę i patrzyłem jak się rozbiegają, za chwilę znowu zbiegały się do środka, to ja ponownie paluchem .....itd
No tak
Krystyno - możnaby pomyśleć, że te pająki mi się w domu zalęgły
NIE!
one wylęgły się w studzience, w kąciku za beczką (na 1 stronie widać ją na zdjęciu - tam mam ujęcie wody)
Walczyć z nimi? a po co! niech sobie żyją. Zamieszczałem już zdjęcie wielkiego pająka, który rozkładał sieć akurat przy wejściu do szklarni - za każdym razem wchodząc, to ja w nią wpadałem, aż nauczyłem się ...wchodzić z przysiadem - za to mogłem podglądać jak łowi muchy i je "obrabia"
Co na ogrodzie?
susza! codzienne podlewanie,
ale już podjadam truskawki i jagody kamczackie

wiszą już malinojeżyny (choć jeszcze zielone)
azalie i RH tracą kwiaty, tak samo orliki - za to rozwinęły się piwonie i irysy oraz liliowce,
róże (te co nie przemarzły) mają juz pączki,
jest więc tak samo jak i u Was i tak samo się cieszę jak i Wy
aha! ciepło i przyjemnie, więc zostaję od czasu do czasu na noc w hacjendzie - zaiste, chyba zacznę wcześniej wstawać, bo poranki (wczesne) na ogrodzie są urocze, a ta poranna majowa zieleń nie sobie równych.