Gorzatko- łan, to łan

Od czegoś trzeba zacząć
Z wykopkami jeszcze się wstrzymuję, po deszczu róże pięknie rozkwitły, pomimo hm... powiedzmy zdecydowanego chłodu. Ale już niebawem trzeba będzie osadzić widły na trzonku i ruszyć do ogródka

A

Gwoli pocieszenia, ten krzaczek szkoleniowy, dowodzący, że nie przesadza się kwitnących róż okazał się być dowodem, że jednak można... Postanowił rozkwitnąć
Goś- no... bo trzeba od czegoś zacząć
Siberio- tak, najlepsze pomysły przychodzą nocą więc zamiast bić się z myślami prześpij się z tematem... Ale dlaczego ma być tylko jedna...
Joluś - i co...? znalazło się już miejsce?

Zwróciłam uwagę, że jesteś niepoprawna i jak najbardziej pochwalam
Co do oprysków - o tej porze roku nie stosuję, do boju ruszę wiosną, o czym poinformuję
Czardziejko- hi, hi, hi....
Miszczu mi mów
Ustawienie na automat, makro, zoom na full i "piłuję" do skutku... dwa lata temu właśnie na trójsklepce unicestwiłam aparat... Ale nie czuję ani urazu, ani urazy
FL to nietypowy bladawiec... Wydaje mi się, że jest mocniejsza niż w ubiegłym sezonie. Ciekawa jestem jak będzie się sprawowała w kolejnych latach. O... właśnie ciekawość we mnie budzi... zachwyt umiarkowany, a ciekawość wielką
MarioTereso - dziękuję, miło mi Cię widzieć

.
Nie podejmuję się rozstrzygnąć, czy to WS czy WS2000... Na ogląd : mój jest wyższy niż opis WS2000 ale chorowity jak WS. Kwiat zmienny bardzo i z budowy i z koloru - liczenie płatków bezcelowe... Obficie powtarza kwitnienie wskazywałoby na WS2000 Na rozum... to marna szansa na to, żeby był WS2000 - kupiony na Wielickiej w 2005 lub 2006 roku, "bezmetkowy" za parę złotych. Skąd by się wzięła taka nowość różana?
Ale wybaczam mu chorowitość - wydzieliłam mu osobny trójkącik i niech sobie tam siedzi.... zaraza...
Martuś- są rzeczy na niebie i ziemi... Ot... filozofia

Cóż ja mogę... Powstrzymam się i pozostanie proza... proza...
Magduś- nie nabierzesz mnie na to Ho ,ho ,ho ,hooo!!!! Na Mikołaja jest zbyt wcześnie... Przemyślałam... i bęc...
pożytki z
onej werbeny Gorzatko

ostatnia lilia sezonu Czarodziejko
Dziwne światło mili moi...

zimne i ostre... Syberia?
na rozedrganych trawach...

proza Martuś... proza...
kłosy... Joluś raczej nie Zebrinusa

i myśli o zimie... Magduś...
bęc
