O! Widzę, ze rozgorzała dyskusja na temat lobelii

Lobelia wielka (lobelia siphillitica ) to właśnie ta, którą mam od Jacka. Wiem na pewno, bo po pierwsze zapisałam (biedny Jacek, kilka razy go molestowałam o nazwę

), po wtóre własnie sprawdziłam w internecie.
Grażynko, tu są duże, wyraźne zdjęcia, tylko białej
http://plantsgallery.blogspot.com/2009/ ... ielka.html
Moja wygląda tak
Jacku, jakiego ślaza masz od Gabi?
Mnie się podoba ostnica taka "rozwichrzona". Skrępowana chyba nie prezentowałaby się tak wdzięcznie

Jak mi Bozenka/ babopielka podała nazwę chelone, to troche dziwiło mnie, ze nie ma polskiej nazwy. Poznałam ja dopiero od Ciebie

Jacku, na portulaki uważaj, bo wysiewają się jak maki, albo jeszcze gorzej ;)
Beatko, nie ma żadnej pewności, ze ta kobieta Cie oszukała. Może to była lobelia wielka, ale wymarzła? Albo ją coś podgryzło I sobie padła?
A może kobieta Cię oszukała

Nieważne! Moja malutka - wielka lobelia kwitnie, to chyba nasionka też zrobi

A jak zrobi, to masz je jak w banku! I wcale nie ruskim ;)
A Ty zbierz z czerwonych, dobrze? ...
Izuś, mimo, że Hania (Hanka1)jest zawiedziona, ja nadal wierzę, ze F ... ma zdrowe róże.
Nie wiem, co się stało z różami Hani, ale moje są 1 klasy!
Walentynko, dzięki za informacje o lobeliach A powiedz jeszcze, czy Twoje często musisz podlewać?
Gabi, widziałam Cię! ;)
