Wszystko o pomidorach 4cz. (20.05.09 -31.12.09)

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Madzia25K
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 12 lut 2009, o 20:29
Lokalizacja: Polska południowa

Post »

No u mnie malinowy ożarowski osiągnął już 180cm i wciąż rośnie.
Pomidorów jest średnio dużo, najlepsze jest to, iż mimo, że siałam jedynie malinowy ożarowski, gdzieś w paczce z nasionkami zawieruszył się odmieniec i teraz rośnie mi jeden żółty:/
Ciekawa jestem co to za odmiana:)
wciąż jestem zielona
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8193
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Tuż po burzy wybrałam się na działkę, z długopisem i rozpiską odmian w ręku, dokonałam przeglądu. Bardzo dobrze radzą sobie przy takiej pogodzie;
Monroe (najlepiej), Dyno (od Ani), Henryka i zupełnie nieźle też Lima.Owoce są , wprawdzie niewiele, na różnych piętrach.
Kiepsko owocują, są tylko pierwsze grona, ale dobrze, że chociaż kwitną;
- Bawole, malinówka (może przeżyje trzy krzaczki- wierzchołki wstały, czwarty chyba padnie), Faworit i Black Krim.
Mam jeszcze jedną odmianę, która sobie nieźle radzi o owocach podobnych do Limy, tylko jest bardzo wysoka (to był bonus od sprzedawcy z bazarku, nie podał nazwy odmiany)
Koktajlówki też nie za bardzo, dolne grona dojrzewają a następne dopiero kwitną.
Awatar użytkownika
Tula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 7 lut 2009, o 15:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów

Post »

U mnie padało codziennie od 20 czerwca do przedwczoraj. Rano było słoneczko a od około 12 do późnej nocy deszcz, grad, burze. O dziwo pomidory w gruncie jakoś sobie poradziły - na 9 krzaków 5 jest w naprawdę dobrym stanie i ma sporo pomidorków a pozostałe trochę podniszczone ale też ujdzie, pomidorków mają mniej. Za to w donicach masakra. Pomidorek o owocach jak jajka (nie znam odmiany, nasionka miałam z kupionego pomidora) ma liście jakby go mróz dopadł i strasznie duży odstęp między pierwszym i drugim gronem. Dopiero kwitnie. Koktailowe Maskotki są całe żółto-brązowe i stanęły we wzroście, mają niewiele ponad 20 cm i pojedyńcze pomidorki. Zastanawiam się czy ich nie wyrzucić bo niepokoją mnie te plamy. Pokusa dzielnie walczy, rośnie i ma po kilka gron ale dużo liści musiałam oberwać bo były połamane, podziurawione gradem i miały czarne plamy. Od jutra zapowiadają zdecydowaną poprawę pogody i dłuższy okres upałów to może nareszcie pomidory będą mogły odpocząć.
Awatar użytkownika
blansz1
100p
100p
Posty: 116
Od: 21 lip 2006, o 16:12
Lokalizacja: Bodbeskidzie

Post »

Napiszcie proszę czy robicie ciś z wierzchołkiem pomidora jak dorósł do samego szczytu w namiocie foliowym ma już zawiązki na 6-ciu gronach

Kiedyś słyszałem że powinno się obciąć wierzchołek, ja do tej pory tego nie robiłem. Proszę o opinie
PIOTREK (blansz1)
lotta
500p
500p
Posty: 589
Od: 11 lut 2008, o 20:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zach.pomorskie

Post »

Szkoda teraz już zakańczać.Z obcinaniem wierzchołka lepiej zaczekać do sierpnia (robi się to , aby pomidor nie wytwarzał więcej kwiatów, z których owoce i tak nie zdążą dorosnąć przed przymrozkami)
W tej chwili można przywiązać łodygę pod dachem i zacząć kierować wierzchołek w bok, a po pewnym czasie w dół.
MietkaCh
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 46
Od: 31 paź 2008, o 08:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zwoleń

Post »

Co jest przyczyną dużych odstępów między gronami? Czyżby nadmiar azotu? Przed sadzeniem dałam obornik i dwa razy
podlałam gnojówką z pokrzyw.
Pozdrawiam
Mietka
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

blansz1 pisze:Napiszcie proszę czy robicie ciś z wierzchołkiem pomidora jak dorósł do samego szczytu w namiocie foliowym ma już zawiązki na 6-ciu gronach

Kiedyś słyszałem że powinno się obciąć wierzchołek, ja do tej pory tego nie robiłem. Proszę o opinie
Uprawiając pomidory w namiocie, zapewne jego pędy prowadzisz na sznurkach. Po usunięciu spodnich liści, i spożyciu owoców pomidorów, , u dołu pozostaje tylko "sznur" z łodygi.

Wystarczy teraz , u góry poluzować sznurek po którym wspina się pęd, a dołem , z łodygi w kształcie sznura robić pętlę( tak jak się zwija linę w kółko). Czynność tę trzeba robić powoli , etapami, gdyż robiąc pętlę na " siłę" , łatwo można złamać pęd( wtedy cały krzak do wyrzucenia).

Robiąc pętlę z pędu pozbawionego liści i owoców nie należny kłaść na ziemi, tylko na podpórkach , leżąca pętla na ziemi , ma tendencji do ukorzenienia.

Mając szklarnię- tunel wysokości 3.5 metra , już teraz codziennie obniżam ( stopniowo, w miarę rośnięcia), pędy po kilka, kilkanaście centymetrów, jesienią , niektóre pędy pomidorów ( zwłaszcza odmiany szczepione, bawole serca i malinowe) mają po ponad 5 metrów, i ciągle nie dotykają folii w dachu szklarni.

Poniżej pędy moich pomidorów obniżane w celu robienia" pętli" nad ziemią.

Dotykanie wierzchołków do folii powoduje oparzenia liści i w następstwie do chorób grzybowych.

Obrazek
Awatar użytkownika
blansz1
100p
100p
Posty: 116
Od: 21 lip 2006, o 16:12
Lokalizacja: Bodbeskidzie

Post »

tadeusz48 dzięki za radę ja mam namioty foliowe około 2,5 m
,ale mam jasność sytuacji jutro zaczynam działać
PIOTREK (blansz1)
Awatar użytkownika
maciachowa
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 40
Od: 21 kwie 2009, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Nideggen

Post »

Madzia25K pisze:Maciachowa:D:D z goldenów:) Świat jest mały:) POzdrawiam
z goldenow, z goldenow :) Ale ja mało rozgarnięta jestem... :( Madzia ?

moje jedne pomidory chyba Koralik(nie zapytalam kupujac sadzonke) pieknie kwitły grona kwiatów jak marzenie i ..wszystko upada nie wiąze owoców. Kwiatki usychaja bez zalazkow i z czasem upadaja..
Zreszta 3 pietro kwiatowe cale tak upadlo.
Teraz czekam na te wysokie pietra w folii co je mam.
Bawole serca tez maja 1 i 2 pietro a na 3 pusto.

Za ciasno maja, to na 100% i tak sobie mysle, ze skoro nie zawiazly owocow Koraliki to dam im jeszcze ze 2 tygodnie szansy na wyzszych pietrach. Niech sie lepiej wykaza chociaz JEDNYM jedynym pomidorkiem bo inaczej... bedzie eksterminacja krzakow ;p
:evil:
Pozdrawiam
Maciachowa
ida74
---
Posty: 4354
Od: 10 kwie 2008, o 17:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Nad stawem

Post »

U mnie nie dojrzewają w ogóle pomidory ,tylko na razie rosną :? :!: Zjadłam tylko z 10 koktajlówek .
Opadają mi kwiatki :? Za radą kozuli podlałam dolomitem.Po 5 dniach podsypałam .Zobaczyłam co będzie .Jak się nie poprawi to będę miała duże straty :cry: Odmiana nowa dla mnie w tym roku Costoluto Genowese rośnie jak szalona ,ma około 2 metry ,duże grona do 15 owocków i w miare je zawiązuje.Grona bardzo gęsto .
Zauważyłam,że CHYBA zaczyna być widać zarazę ziemniaczaną .Na paru górnych listkach zauważyłam czarne zasychające plamki plamki .Pomidory w gruncie 100 krzaczków chyba spiszę na straty jak jeszcze będzie padało :? Koktajlówki zawiązują owoce ,a duże mają tylko ledwo zawiązane kwiatki .
W sobotę zalało foliak dla mojego szwagra ,a że był na urlopie to musiałam ratować co się da .Woda stała w dołkach ,korzenie namoczone na maksa .Wykopałam rowek wzdłuż folii i ściągałam wodę .Nie wiem czy to coś da .Wczoraj zauważyłam ,że krzaki są bardzo zwiędłe i widać na nich czarne plamy ,suche.Ziemia bardzo nasiąknięta ,że noga się zapada.Chyba zaraza ziemniaczana też mu włazi.
Na razie podsumowując to sezon pomidorowy u mnie nie jest ciekawy .A tyle się napracowałam. :cry:
Mam nadzieję,że wreszcie moje pomidory zaczną szybko dojrzewać,bo te kupowane są BEZNADZIEJNE :!: :!: :!:
Smolkus1993
200p
200p
Posty: 304
Od: 14 lis 2007, o 14:21
Lokalizacja: Goleniów

Post »

Tadeusz dawaj z czasem następne zdjęcia odnośnie opuszczania pomidorów ,bo ja mam na RAZIE TAK JAK TY OPUSZCZONE ALE NIE IWEM CO ZROBIĆ PÓŹNIEJ .A mój namiot ma 1,9 ;/
Smolkus1993
200p
200p
Posty: 304
Od: 14 lis 2007, o 14:21
Lokalizacja: Goleniów

Post »

Smolkus1993 pisze:Tadeusz dawaj z czasem następne zdjęcia odnośnie opuszczania pomidorów ,bo ja mam na RAZIE TAK JAK TY OPUSZCZONE ALE NIE IWEM CO ZROBIĆ PÓŹNIEJ .A mój namiot ma 1,9 ;/
. tadeusz co ile ty masz posadzone pomidory bo ja mam co 55gdzieś
mirka2
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 172
Od: 12 cze 2009, o 19:53
Lokalizacja: Toruń

Post »

Moje pomidory pod folią mają za ciasno. Ponieważ zajmuję sie nimi po raz pierwszy, nie wiedziałam, że należy je prowadzić na 1 pęd - przy tych odległościach w jakich je posadziłam. Ta druga odnoga nie wychodzi spod pierwszego grona, tylko rozgałęzia się od pędu głównego na pewnej wysokości.. Liście są zdrowe i długie, zasłaniają owocom dostęp światła. Chciałam je przerzedzić, ale czytając post Tadeusza48 z dnia 10 czerwca str. 21"Choroby pomidorów", to chyba zły pomysł? Pozwolić im dalej tak rosnąć? Jak na pierwszym gronie pomidory zaczną się czerwienić to dopiero oberwać ( wiem, że jednego dnia można najwyżej kilka)wszystke, czy kilka zostawić? Tak samo postepować z liściami pod kolejnymi gronami?
A na przyszłość: jakie odległości zachować między krzakami?
lotta
500p
500p
Posty: 589
Od: 11 lut 2008, o 20:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zach.pomorskie

Post »

Najbardziej uniwersalna odległość to co 50cm.
Jak na tym drugim pędzie nie ma jeszcze owoców, to ja bym go obcięła i po kłopocie.
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

Smolkus1993 pisze:Tadeusz dawaj z czasem następne zdjęcia odnośnie opuszczania pomidorów ,bo ja mam na RAZIE TAK JAK TY OPUSZCZONE ALE NIE IWEM CO ZROBIĆ PÓŹNIEJ .A mój namiot ma 1,9 ;/
Obniżając pędy pomidorów razem ze sznurkami mamy dwa ograniczenia. pierwsze, to że liście wierzchołka nie mogą dotykać folii w dachu tunelu bo zaraz pod wpływem temperatury od folii ulegną poparzeniu. Po drugie u dołu krzaka owoce pomidorów nie mogą dotykać ( zazwyczaj) mokrej ziemi bo zaraz zaczną gnić.

W chwili obecnej gdy krzak pomidora jeszcze szybko rośnie, a owoce pomidorów są jeszcze zielone i nie można je zerwać by je zjeść , trzeba tak kombinować żeby i wierzchołek nie dotykał folii, i owoce nie leżały na ziemi.

Ja , po prostu zmieniam zamocowanie sznurka i nie jest on zamocowany nad krzakiem, tylko pół metra, metr, czy półtora metra z boku od pionu i zwisający pęd z owocami tworzę elipsę, w ten sposób zwiększam odległość wierzchołka od dachu, nie zmieniając odległości od ziemi najniżej znajdujących się owoców.

Jest to trudne( mimo że w mojej szklarni do dachu mam ponad 3 metry) , zwłaszcza jak mamy mało miejsca w tunelu,ale konieczne. Często , moje pomidory się krzyżują ze sobą by w ten sposób zwiększyć odległość na której ma być rozciągnięty pęd , nie zmieniając odległości od ziemi do dachu w tunelu.

MIRKO- szczególnie , w tunelu musimy przestrzegać odległości między poszczególnymi pędami, tak by istniał przewiem powietrza. Jeżeli takiego przewiewu nie ma bo za bardzo nam się krzak rozrósł ( za dużo "wilków" pozostawiliśmy jako pędy owocowe) to nie zostaje nam nic innego ,tylko ( z bólem serca) ciąć wszystkie pędy które zagęszczają przestrzeń, oczywiście pozostawiając pęd( lub pędy) na którym jest najwięcej owoców i są największe.

Jeżeli tego nie zrobimy , może się tak stać, że w wyniku braku cyrkulacji powietrza, powstanie zawilgocenie liści , a to jest zaproszenie choroby grzybowej do tunelu i szybkie zakończenie uprawy.

W moim tunelu mam posadzone pomidory w rozstawie 60 na 60 cm i co trzeci rząd rozdzielony jest ścieżką szerokości 90 cm., wszystkie krzaki prowadzę na dwa pędy.

Pomysł przerzedzenia pomidorów, poprzez usunięcie liści ( zostawienie ,tylko kilka liści przy wierzchołku) , według mnie jest złym pomysłem. Usuwając znaczną część liści z krzaka możemy spowodować że owoce pomidorów zatrzymają się w rozwoju ( przestaną się powiększać) i wszystkie kwiaty zaczną usychać.

Jeżeli masz na tyle dużo owoców i są one duże, by ryzykować zatrzymanie wzrostu , to decyzja należy do Ciebie. Usunięcie znacznej ilości liści jest koniecznością , gdy mamy już chorobę na liściach i chcemy by te owoce co są tylko na krzaku dojrzewały, a pozostawienie chorych liści na krzaku może spowodować przerzut choroby z liści na owoce.

Zamiast usuwania zdrowych liści w celu przerzedzenia pomidorów, doradzam Ci usunięcie całych pędów( wyrosłych z niechcianych "wilków") z owocami i liśćmi , a pozostawienie tylko na krzaku jednego pędu , ewentualnie dwu pędów, jak jest miejsce, mając przede wszystkim na uwadze swobody obieg powietrza.

Na obecnym etapie uprawy pomidorów powinno się już odsłaniać pierwsze od dołu grona owoców ( usuwać liście od spodu, mimo że mogą być jeszcze zdrowe), by dojrzewające grona owoców miały więcej światła, i dołem mogło swobodnie opływać powietrze, po całym tunelu( zapraszam do zobaczenia zdjęć z mojego tunelu na osobistym wątku ogrodowym).

Usunięcie dolnych liści , przy zagęszczeniu powyżej , nie rozwiązuje sprawy dobrej wentylacji powietrza w całym tunelu.

Należy pamiętać że na obieg powietrza wewnątrz tunelu ( a tym samym na uniknięcie zawilgocenia liści) największy wpływ ma dobra wentylacja z zewnątrz- otwarcie wszystkich możliwych otworów wentylacyjnych.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”