Spotkania ze zwierzętami dzikożyjącymi obok nas

[bogdanm]

Chrząszcz jak chrząszcz nie ma imienia , pokazal się więc pstryklem mu fotkę a czy z Faraona , myślę , że zbyt daleko aby się tu dostal choć epoce statków kosmicznych , kto wie.

[bogdanm]

No to jeszcze kilka fotek





Ta myszka nazywa się popielica i jest pod ochroną , prowadzi nocny tryb zycia więc podejrzewam ,że kiedy jej robiłem zdjęcia , musiał się jej poprzestawiać zegar biologiczny bo wisiała na okiennicy w biały dzień i spała dopiero po jakimś czasie zorientowała się ,że jest coś nie tak.
Konik polny , myślę ,że tak to się nazywa , zachowywał się jak byśmy się znali od dłuższego czasu.

[irlandia 3]

Niesamowite z tą Popielicą.Już myślałam,że to wiewiórka.

[bogdanm]

Popielice są przepiękne ale ciężko je pooglądać bo buszują w nocy i jest ich bardzo mało.

[noka]

Dzisiaj udało mi się upolować na działce, aparatem oczywiście,jaszczurkę.

[iwona0042]

No więc skoro taki wątek jest, to i ja pokażę co zastałam ostatnio na swojej działce

[iwona0042]

A ten wyjadł moje rybki w oczku i zdechł


A to mieszkaniec mojej działki, jak mu się udaje umknąć zaskrońcom, jest ich u mnie sporo niestety

[vibana]

bogdanm przepiękna popielica, a to zielone, to szarańcza- żarte to to. 2 dni hodowaliśmy z wnukiem, żeby zapałał miłością do zwierząt - nawet owadów, później wypuściliśmy.

[pull]

Ja na urlopie spotkałem taką:

[vibana]

Piękna. A gdzie urlopowałeś?

[pull]

W Malezji.
Jaszczurka maszerowała skrajem drogi asfaltowej i nie była płochliwa.



Spotkanie z waranem było bardziej emocjonalne, ale nie był agresywny:

[bogdanm]

Sąsiad to ma dobre oczy inaczej już by go nie było wśród żywych







był na tyle mały ,że nie uciekał przed kosiarką.

[vibana]

Mój mąż 2 dni przeżywał, jak wykosił padalca

-- 19 sie 2014, o 14:48 --

pull, to miałeś wspaniały urlop: cieplutko, ciekawe zwierzęta i rośliny. Przyznaj się, przywiozłeś jakieś nasionka lub sadzonki?

[pull]

Urlop, rzeczywiście, wspaniały jednak bardzo wyczerpujący. Jeżeli chodzi o "cieplutko", to po przyjeździe do Polski moja reakcja na zastaną temperaturę (około 34° C) - jak tu chłodno i przyjemnie. Jeżeli chodzi o zwierzęta to liczyłem na dużo, dużo więcej. Za to rośliny całkowicie zaspokoiły moją żądzę odkrywania. Nasion w dżungli mnóstwo, ale przywiozłem tylko trzy gatunki. Chrapkę na nasiona miałem olbrzymią do momentu jak się poparzyłem nasionami jakiejś dziko rosnącej palmy. To była, chyba, forma ochrony rośliny przed niechcianymi gośćmi.

Zwierzęciem najbardziej pasującym do tytułu wątku był ten:


Gekony mieszkały z nami w bungalowach i były bardzo skuteczne w zwalczaniu niechcianych owadów.



_______________________________
Pozdrawiam - Piotrek

[irlandia 3]

Mini Zoo cyrkowe w Giżycku poranny wypasik na trawce