
Dobroczynek kalifornijski i szklarniowy w walce z przędziorkiem
-
- 50p
- Posty: 72
- Od: 22 lut 2018, o 18:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Skoanna-Uprawa pojemnikowa warzyw-dobór odmian, nawożenie, nawadnianie, ochrona
A czy możecie zamieścić przepis na oprysk z neem (na HT znalazłam) bo zależy mi na takich ?nie pryskanych? warzywkach 

- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Skoanna-Uprawa pojemnikowa warzyw-dobór odmian, nawożenie, nawadnianie, ochrona



Bardzo proszę:
20ml olejku nemm
3ml mydła potasowego
2l wody
Można oczywiście zrobić tego cacka mniej lub więcej zachowując proporcje. Przed użyciem bardzo dokładnie wstrząsać. Nie pryskamy w słońcu.
Nemm rozpuszcza powłokę chitynową na jej właścicielu, i zakleja drogi oddechowe, więc nie jest humanitarny, biedak ginie w mękach. Ostrzegam co bardziej wrażliwych; ale cóż, przyroda jest równie okrutna, taki dajmy na to dobroczynek, pożera przędziorki żywcem. Jeszcze bardzo istotna informacja, nemm jest substancją działającą kontaktowo, co oznacza, że trzeba nią trafić dokładnie w owada, te którym uda się schować w gąszczu przed kropelkami, przeżyją. Oznacza to, że zabieg trzeba robić bardzo skrupulatnie.
- 7koliberek9
- 200p
- Posty: 393
- Od: 17 mar 2008, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
Słyszałam, że dobroczynek kalifornijski jest dobry na przędziorki a do tego ekologiczny. Czy ktoś może podzielić się doświadczeniami z dobroczynkiem? Pytam zapobiegawczo bo nie wyobrażam sobie używania chemii w moim małym mieszkanku 

Ogrodowe tęsknoty Justyny - Zapraszam:)
- mandorla
- 200p
- Posty: 425
- Od: 12 paź 2018, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sępolia (Fiołek afrykański) - pielęgnacja, rozmnażanie, problemy w uprawie, cz.4
Zgadza się, kupuje się go w takich saszetkach, saszetkę otwierasz, wieszasz/kładziesz między roślinami, a dobroczynki wychodzą sukcesywnie i chrupią co trzeba ;)
Pewnym problemem jest to, że saszetki muszą być świeże i przechowywane w odpowiednich warunkach (mam na myśli również temperaturę w czasie transportu), żeby dotarły do Ciebie żywe - z oczywistych powodów. No i stosunek cena/ilość; opłacalne są większe zamówienia, więc warto poszukać zakupów zbiorowych.
Czy dobroczynki poradzą sobie z bardzo zaawansowaną inwazją - nie sądzę, no, ale przy dużych zniszczeniach chemia też już nie pomoże.
Pewnym problemem jest to, że saszetki muszą być świeże i przechowywane w odpowiednich warunkach (mam na myśli również temperaturę w czasie transportu), żeby dotarły do Ciebie żywe - z oczywistych powodów. No i stosunek cena/ilość; opłacalne są większe zamówienia, więc warto poszukać zakupów zbiorowych.
Czy dobroczynki poradzą sobie z bardzo zaawansowaną inwazją - nie sądzę, no, ale przy dużych zniszczeniach chemia też już nie pomoże.
Pozdrawiam słonecznie, Ika
Dobroczynek, skąd wiedzieć czy działa
Wyszukiwarka nic nie znajduje, więc zakładam wątek.
Trochę mnie zdziwiło brak czegokolwiek o dobroczynku tutaj.
Skąd mam wiedzieć czy on działa? Przecież wyglądają tak samo jak przędziorki (tak bez lupy). Czy robią jakieś pajęczynki/nitki?
Trochę mnie zdziwiło brak czegokolwiek o dobroczynku tutaj.
Skąd mam wiedzieć czy on działa? Przecież wyglądają tak samo jak przędziorki (tak bez lupy). Czy robią jakieś pajęczynki/nitki?
Re: Dobroczynek kalifornijski i szklarniowy w walce z przędziorkiem
No nie powiem, jestem zawiedziony 
Co prawda wyszły i na razie są białe (więc odróżniam), ale nie chodzą po roślinie (na nich były saszetki), tylko pojedyncze sztuki. Cała reszta, na każdej doniczce, przewędrowała całą roślinę, ziemię (suchą i mokrą) i polazły łazić po zewnętrznej stronie doniczki... może niech zejdą na parapet/dywan i szerokiej drogi

Co prawda wyszły i na razie są białe (więc odróżniam), ale nie chodzą po roślinie (na nich były saszetki), tylko pojedyncze sztuki. Cała reszta, na każdej doniczce, przewędrowała całą roślinę, ziemię (suchą i mokrą) i polazły łazić po zewnętrznej stronie doniczki... może niech zejdą na parapet/dywan i szerokiej drogi
