Jacku z milinem było tak,dostałam ukorzenioną gałązkę późną jesienią,nie miałam pomysłu gdzie posadzić,więc "wetknęłam"pod drzewem,miałam przesadzić ,ale został bo zacżął się piąć po pniu ,kilka lat nie zakwitł,ten rok to premiera,na razie ładnie tkwi w jednym miejscu nie rozłazi się
Aniu zawsze najważniejszy jest bezpieczny powrót do domu,co prawda mam wyjątkowego kierowcę ,ale wiesz jak to jest ...
Alu ja fuksje przywiozłam z działki na balkon,postawiłam przy balkonowej płycie,zeby cienia trochę było,przed wyjazdem nad ranem podlałam ,bez wody były tylko 4 dni,ciekawe czy coś z nich będzie
Julka na południu kraju było najcieplej,niby wymarzona pogoda,ale jak się człowiek pnie w górę ,to psioczy na te gorączki i słońce,wypijaliśmy hektolitry napojów i zjadaliśmy sporo lodów i jakoś trwaliśmy
Rano pojechaliśmy na działkę,szok

masa liści jakby to środek jesieni był,jabłka,gruszki pognite na rabatach,ale najważniejsze że nic się nie złamało,bo u sąsiada tamaryszek ma złamaną gałąź,to co na słońcu wyschnięte na wiór,moje słoneczne rabaty wyglądają jakby nic na nich nie rosło,wiele roślin nawet w półcieniu ma popalone liście ,w tym też krzewy-dereń,żylistek,azalie,pięciorniki ,żal patrzeć
-- 19 sie 2015, o 22:32 --
Róże jakoś się trzymają,w cienistych miejscach tylko prymulki mają uschnięte liście ,ale już widać czubki nowych,uschła mukdenia i kilka paprotek,reszta sie trzyma,mam życzliwych działkowych sąsiadów ,ale nie prosiłam o podlewanie bo już przed naszym wyjazdem wody brakowało w studniach więc nie chciałam obciążać tym nikogo