Witam późną porą.
Siedzę sobie i czekam, bo młody ściąga do domu i trzeba go będzie w nocy z autostrady zgarnąć.
Deszczyku dalej nie ma , a mi już się naprawdę nie chce ciągle podlewać.
Marysiu jeszcze jakoś przebieram, więc jest nadzieja.
Tak miałaś ją w patyczkach. Ona pięknie pachnie. Mam nadzieję, że choć jeden różany patyczek puści korzonki i będzie Ci przypominał nasze spotkanie.
Jadziu ja wiem, że nie przepadasz za tą różą. Mi ona się podoba, choć najbardziej lubię pustaczki. Każda róża ma swój urok. Mam sporo miejsca, więc na razie mogę sobie pozwolić na różnorodność. Kiedyś pewnie też będę się mocno zastanawiała nad wyborem roślin, ale na razie nie muszę tego robić.
Inko witam Cię w moim ogrodzie i wątku.

Chyba nawet wiem dlaczego lubisz Augustę. Ona jest napakowana jak piwo nia. Byłam cichaczem

u Ciebie i widziałam sporą kolekcję tych pięknych kwiatów.
Zapraszam częściej.
Karolino wiem, że byłaś i oglądałam Twoje fotki. Mi się nie udało , bo miałam inną ważną sprawę. Muszę się niestety zadowolić Twoimi relacjami, a jeszcze we środę byłam pewna, że też tam zawitam.
Dorotko u mnie też nie wszystko ogarnięte. Kiedyś przyjdzie czas na to. Rośliny ładnie odbiły, ale nie wszystkie. Teraz widzę, że nawet lekki wiatr łamie mi sporo pouszkadzanych wcześniej gałęzi. Coś mi się zdaje, że wiosną będzie naprawdę krótkie cięcie.
Muszę Ci się przyznać, że też miałam ochotę na małe przeróbki ale na razie mam kolejny problem, z którym muszę sobie poradzić, a nie będzie łatwo. Ogród poszedł trochę w odstawkę i tak na razie musi być.
Dobrej nocy dla wszystkich.
