Poranne dzień dobry wszystkie odwiedzającym
Tak miło włączyć komputer a tu są GOŚCIE
Martusiu mój kosz nie jest aż tak obfity ale lubię takie widoki!
Dynia ....tak do placków najlepsza, ale MM nie pozwala na nią
Aniu bo u mnie wszystkiego po trochu i dlatego tak różnorodnie, a najwięcej przetworzonych mam chyba pomidorów i jabłek. Moja antonówka rodzi co roku a jabłek nie da się przechować więc cała rodzina i znajomi przerabiają
Joasiu na pewno emerytura pomaga w takiej działalności, bo więcej mam czasu, pracując z braku czasu wynosiłam do pracy a dziewczyny chętne były na wszystko.
Ja szczególnie lubię place w lecie....jak wpadnę między stoiska gdzie pachnie jarzynami....to wykupiłabym wszystko czego nie mam
a Iwonka nie była u lekarza?
Pati to chyba w naturze człowieka czy matki jest, pamiętam czasy komuny gdzie różnie bywało, ale żelazny zapas zawsze miałam. Dostawaliśmy od rodziny z USA pomoc żywnościową również; zawsze zostawiałam parę delikatesowych przysmaków i jak było kiepsko to otwierałam np. szynkę konserwową z puszki......jaki ona miała smak

ludzie! nie wiecie jak smakowała komuna
Agnieszko na chabry liczę i w tym roku
W moim rodzinnym domu też babcia robiła, ale w wąskim zakresie; borówki przywożone z wakacji i pyszną marmoladę, którą też staram się robić bo smak dzieciństwa niepowtarzalny
Natalko miłośnicy ogrodów wszyscy kochają ptaki i im pomagają! zresztą nie tylko ptaki i wszystkie zwierzęta
