Jolu, witaj, kochana po urlopie. Udał się odpoczynek ? Mam nadzieję, że tak
Majeczko, moje dęby rosną bardzo szybko, szybciej niż brzozy. Może to zasługa piaszczystej ziemi ? Chyba jednak nie, sama nie wiem, jaki jest powód, ale jestem z nich zadowolona. W dodatku są bardzo odporne na suszę ! I nie mają mączniaka !
Jeżeli szukasz rozłożystego, dużego , szybko rosnącego drzewa, to polecam platana - spełnia wszystkie warunki. Dodatkowo jest odporny na suszę, nie choruje, nie przemarza. Jednym słowem, jeżeli Ci się tylko podoba, to po prostu
chodzący ideał 
O tulipanowcu, pisałam u Beatki, zerknij, proszę, wyżej.
Krysiu, bardzo ucieszyła mnie wiadomość, że roślinki ładnie rosną. To z pewnością dzięki Twojej troskliwej opiece
Jeżeli dąb będzie zbyt szybko rósł, zawsze możesz go nieco poskromić, podcinając gałęzie...Jeszcze lepszy jest Twój pomysł, na powolne starzenie się... chętnie podkupię
Asieńko myślę, że 5 metrowy dąb, trudno będzie przesadzić. Ja trzy, prawie tak duże, sadziłam, ale były w pojemnikach, a to decydująca różnica ! O tym, że czerwone dęby nie zawsze bywają czerwone, dowiedziałam się od znajomej ogrodniczki i dlatego kupowałam jesienią, wybierając, te najbardziej wybarwione.
Aniu niska szałwia jest od niedawna w sprzedaży. Może będzie się równie łatwo rozmnażała jak wysoka, wtedy chętnie podzielę się sadzonkami
Alu, jak wiesz, deszczyku jeszcze nie było, ale nie tracę nadziei ...
Poliversum stosowałam dwukrotnie, w odstępie dwóch tygodni. Wszystko zależy od potrzeb, czasem trzeba powtórzyć. U mnie panuje susza, więc generalnie dużych problemów z grzybem nie ma. Ale kupiłam chore bzy palibiny i zaczęły im ginąć całe duże pędy. Bałam się, że je stracę i zaczęłyśmy z córka szukać ratunku. Poliversum zastopowało wszelkie patologiczne objawy, więc z czystym sumieniem polecam
Rzeczywiście chemii nie można potem już stosować, żeby nie zniszczyć pozytywnego grzyba. Ja jestem zadowolona, ale stosuję go od niedawna, więc na efekty musimy cierpliwie poczekać. Dotychczasowe są jednak bardzo obiecujące.
Justynko jest naprawdę biała, zrobiłam zdjęcie, sama zobaczysz

A może ją przygarniesz z powrotem i uda Ci się dalej rozmnożyć ? To byłoby wspaniale. Masz lepszą rękę i warunki, więc może spróbuj ?
Co do spotkania na wystawie, to umówimy się telefonicznie, bo nie znam w tej chwili dokładnej godziny.
Witaj
Betinko, nowy gościu. Miło Cię będzie poznać

Zdradź, proszę jak masz na imię ?
Szałwie rozmnażają się bez problemu, przez siew lub sadzonkowanie, a lawendę, przez sadzonki, po przycięciu /jest ich wtedy dużo

/
Siewkami szałwii służę, jeżeli jest Ci obojętny kolor.
Wandziu sądzę, że u Ciebie bardzo wysusza podłoże dąb Czesław i to może potęgować problem. Ja sadząc swoje miskanty, dawałam do podłoża Aqua gel, który zatrzymuje wodę. Wydaje mi się, że z dobrym skutkiem, ale gwarancji nie mam. Bo tak naprawdę, to trudno ocenić.
Grażynko najmilsza, już jestem i pomimo rozlicznych obowiązków, postaram się bywać częściej
A zew natury, rzeczywiście daje znać nieustannie, oferując ciągle nowe niespodzianki. Ostatnio byłam świadkiem, jak rodzice kopciuszki wyprowadzali młode z gniazda, a od kilku dni obserwuję młode jastrzębie, które uczą się latać wprost nad naszymi głowami. Przeżycia niepowtarzalne i fascynujące

Wyobraź sobie pięć, wspaniałych, ogromnych ptaków, szybujących tuż nad głową...Tak piękne, że aż chwilami wydaje się nierealne...Krzyczą przy tym przenikliwie, jakby wołały pomocy...
Zachody słońca, też czarują urodą, kwiaty pachną, świerszcze grają, a trawy szumią na wietrze... Przyroda ofiarowuje nam szczodrze, to co ma najpiękniejsze, najwartościowsze, by czarować i uczyć, wszystkich chętnych do uczestniczenia w jej lekcji.
I jak w takiej chwili nie zastygnąć z zachwytu, nie zatrzymać się w pół drogi...