Małe-wielkie szczęście...cz.3
- semper
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Zrzekam się monopolu.Czekam na opowieść.
Piękne te prymulki i fiołeczki.Mój pierwiosnek japoński ma pierwsze pąki.
Piękne te prymulki i fiołeczki.Mój pierwiosnek japoński ma pierwsze pąki.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Pies po tuningu
Pierwiosnki śliczne, azalie wczesne, a fiołki łapią za serce
Idzie wielka, czarna chmura i grzmi
A tak się cieszyłam, że to "szczęście"mnie ominęło 


Pierwiosnki śliczne, azalie wczesne, a fiołki łapią za serce

Idzie wielka, czarna chmura i grzmi


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justysiu ,ale zadbana i elegancka psinka
Mój rozczochraniec nie lubi sie strzyc ani czesać ...więc go nie zmuszam
Piękne maleństwa ,takie miniaturki a ile w nich uroku
Cudne prymule z drugim życiem
Ja tez zawsze przygarniam ususzeńce i pokazują swą urodę ze wzmożoną siłą
Jak kolorowo się zrobiło od rh i azalii a ja nie mam ani jednej sztuki i szczerze mam nadzieję ,ze nie ulegnę kolejnej chorobie
Pokazałam M zdjęcia z głazami nad jeziorem i aż mu się nogi ugięły ...cudnie u WAS!!!
Buziaki!!



Piękne maleństwa ,takie miniaturki a ile w nich uroku



Jak kolorowo się zrobiło od rh i azalii a ja nie mam ani jednej sztuki i szczerze mam nadzieję ,ze nie ulegnę kolejnej chorobie

Pokazałam M zdjęcia z głazami nad jeziorem i aż mu się nogi ugięły ...cudnie u WAS!!!
Buziaki!!

marzenia się spełniają! Dana
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Aniu, nie ryzykowałabym. Pieś mółby przez miesiące nie chcieć pokazywac się ludziom
.
Teraz nie ma kłopotu z czystością włosów i ciepełkiem. Wydaje mi się, że nawet wieczorami jest mi chłodno
Niestety nie mam takich zdolności. A szkoda.... Ile różyc by za to było
Wymiziaj swojego pupila
Azalie M. To on o nie dba. W tym roku planuje dokupić wielkokwiatowe. Z nimi nie ma problemów, jak z zimozielonymi.
Fiołki udowadniają, że darowane szczerze
. Pięknie przyrastają i kwitną
.
Jurku, dzięki. Sprytne posunięcie.
Żeby opowieści snuć, potrzebuję jeszcze kilku ilustracji-czyli fotek, które muszę popełnić. To cały cykl 'diabelskiej historii' związanej z jeziorem i okolicami.
Pierwiosnek japoński (storczykowy) Viola posadziłam niedawno. Ładnie się zaaklimatyzował. Może doczekam kwiecia
. Podobno bywa kapryśny i przepada bez wieści.
Pozdrawiam z deszczowych Kaszub
Ewo, u nas też już pada
Niby dobrze, bo w ogrodzie i na polach susza. Ale szkoda, że w ostatnim dniu długiego świętowania.
Pierwiosnki już kończą powoli. Omszony trochę późniejszy, no i 'świeżynka' Violi- ale po nim nie wiem, czego się spodziewać
Azalie na słonecznym wrzosowisku może dlatego tak szybko wystartowały?, A fiołki- cudne
i jeszcze ciągle pod kontrolą
Teraz poluję na nasiona bordowego ciemiernika. Chyba tym razem mnie nie przechytrzy
Na deszczowy poranek ciąg dalszy 'maluchów'


Danusiu, witaj w niedzielne deszczowe trochę leniwe przedpołudnie
Psiur strzyżony ze względów higienicznych i 'niearomatycznych'
. Przy tak długich włosach, po każdej wizycie na podwórku powinien lądować w wannie...
Mycie, ok, ale suszenie
Drugie życie prymulek z przycmentarnej kwiaciarni - to brzmi
Zawsze próbujemy coś tam przywrócić życiu: rośliny, stare sprzęty, szmatki... Fajna zabawa. A ile satysfakcji. Ty coś o tym też wiesz
Azalie M. Planuje jeszcze wielkokwiatowe. Terminatorki i bezproblemowe.
Będę kusiła takimi widokami...
Buziaki

Teraz nie ma kłopotu z czystością włosów i ciepełkiem. Wydaje mi się, że nawet wieczorami jest mi chłodno

Niestety nie mam takich zdolności. A szkoda.... Ile różyc by za to było

Wymiziaj swojego pupila

Azalie M. To on o nie dba. W tym roku planuje dokupić wielkokwiatowe. Z nimi nie ma problemów, jak z zimozielonymi.
Fiołki udowadniają, że darowane szczerze


Jurku, dzięki. Sprytne posunięcie.
Żeby opowieści snuć, potrzebuję jeszcze kilku ilustracji-czyli fotek, które muszę popełnić. To cały cykl 'diabelskiej historii' związanej z jeziorem i okolicami.
Pierwiosnek japoński (storczykowy) Viola posadziłam niedawno. Ładnie się zaaklimatyzował. Może doczekam kwiecia

Pozdrawiam z deszczowych Kaszub

Ewo, u nas też już pada

Niby dobrze, bo w ogrodzie i na polach susza. Ale szkoda, że w ostatnim dniu długiego świętowania.
Pierwiosnki już kończą powoli. Omszony trochę późniejszy, no i 'świeżynka' Violi- ale po nim nie wiem, czego się spodziewać

Azalie na słonecznym wrzosowisku może dlatego tak szybko wystartowały?, A fiołki- cudne


Teraz poluję na nasiona bordowego ciemiernika. Chyba tym razem mnie nie przechytrzy

Na deszczowy poranek ciąg dalszy 'maluchów'




Danusiu, witaj w niedzielne deszczowe trochę leniwe przedpołudnie

Psiur strzyżony ze względów higienicznych i 'niearomatycznych'

Mycie, ok, ale suszenie

Drugie życie prymulek z przycmentarnej kwiaciarni - to brzmi

Zawsze próbujemy coś tam przywrócić życiu: rośliny, stare sprzęty, szmatki... Fajna zabawa. A ile satysfakcji. Ty coś o tym też wiesz

Azalie M. Planuje jeszcze wielkokwiatowe. Terminatorki i bezproblemowe.
Będę kusiła takimi widokami...

Buziaki

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- aagaaz
- 1000p
- Posty: 1774
- Od: 7 maja 2011, o 10:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justyna a na tych pierwszych dwóch zdjęciach co to za różowe kwiatki? Ciekawie wyglądaja..
- semper
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Nie znasz nazwy odmianowej tej lewizji.Mam taką samą.One chyba nie przepadają za deszczem.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Aga, to lewizja. Piękny, skalniakowy.
Jurku, lewizja z czasów przedforumowych
Wtedy nazwy odmianowe mnie nie interesowały
Poszukam, może w necie, gdzieś znajdę
Ma dwukolorowe kwiatki. Początkowo lekko pomarańczowe, a potem róż. Pobłyskują perłowo.
Moja rośnie na takim miejscu, gdzie woda nie ma szansy zalegać. Prawie plaża.
One generalnie wolą suche stanowiska.

Jurku, lewizja z czasów przedforumowych


Poszukam, może w necie, gdzieś znajdę

Ma dwukolorowe kwiatki. Początkowo lekko pomarańczowe, a potem róż. Pobłyskują perłowo.
Moja rośnie na takim miejscu, gdzie woda nie ma szansy zalegać. Prawie plaża.
One generalnie wolą suche stanowiska.


Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- aagaaz
- 1000p
- Posty: 1774
- Od: 7 maja 2011, o 10:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Dzięki już zapisałam w kajeciku. Naprawdę ciekawy kwiat 

- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Elegancki psiunio
ja swojego sznauca golilam sama, po czasie nabralam takiej wprawy, ze jak owce golilam ciach-ciach, minut piec i juz byl zalatwiony 


-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2788
- Od: 20 sty 2011, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Julka, ja też sama oporządzam dwa teriery nożyczkami. Tak równiutko nie wychodzi, ale mniej stresów dla psów i zawracania głowy dla nas.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Trzeba może pomyśleć otej lewizji ? Na skalniaku powinna dać radę... No i koniecznie szukać w warzywniakach worków po kartoflach



- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Lewizja -
jedna z moich ulubionych roślin
tylko nie udaje mi się ich uprawa.Kupuję w sezonie i tyle. Tej zimy udało mi się ją przechować pod butelką plastikową i była zieloniutka,ładna. W marcu zdjęłam butelkę a lewizji zczerwieniały liście i zaczęła maleć...wczoraj wyrzuciłam bo miała zgniłą łodygę .Kupiłam już następną...





- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Niestety, lewizja mi się nie udała
Prawda, że sadziłam tylko raz, może warto powtórzyć. Teraz uważniej wyszukałabym miejsce.

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Aga, znalazłam (chyba
to ta) nazwę odmianową Lewisia cotyledon ?Regenbogen? (Lewizja liscieniowa).
U mnie nie ma z nią problemu.
Widziałam na targach, cena tez przyzwoita ok 6 zł.
Jule, muszę chyba do tego dojrzeć
. I podejrzewam, że będzie to proces długotrwały
Ty odważniejsza kobieta jesteś
Małgosiu, mi strach nie pozwala. Może kiedyś
Iza, lewizję widziałam też w Lubaniu.
Była też biało kwitnąca, gdy się zdecydowałam- już ją ktoś kupił
Na twoim skalniaku powinno jej być dobrze. Lubi glebę lekko kwaśną. U mnie w pobliżu sporo kwasolubów (ale nie tylko).
Nie zauważyłam, żeby chciała się w jakikolwiek sposób rozmnażać, a piszą , że " najłatwiej z nasion. Siewki zakwitają w trzecim roku uprawy. Możliwe, chociaż trudne, ukorzenianie bocznych rozet wiosną w inspekcie." Moja nie ma bocznych rozet.
Koniecznie trzeba nawiązać kontakty z właścicielem warzywniaka lub spożywczego.
Ostatni z worków M zarekwirował. Wsypał torf. Zamoczył w kałuży. Podobno świetnie klaruje wodę.
Marto, witaj
Pierwszy raz u mnie i mam nadzieje na dłuuuga znajomość.
Przykro mi, że lewizja nie chce współpracować.
To piękna jakby porcelanowa dama, u mnie bardzo wytrzymała
Rośnie pod kamieniem na przepuszczalnym i ubogim podłożu, w sąsiedztwie iglaków. Posadzona na minimalnym spadku, by nie gromadziła się woda.
Niczym jej na zimę nie okrywałam. Może załapała się na gałązki stroisza dla róży
Ewo, uważam, że warto
.
Pozdrawiam

U mnie nie ma z nią problemu.
Widziałam na targach, cena tez przyzwoita ok 6 zł.
Jule, muszę chyba do tego dojrzeć



Małgosiu, mi strach nie pozwala. Może kiedyś

Iza, lewizję widziałam też w Lubaniu.
Była też biało kwitnąca, gdy się zdecydowałam- już ją ktoś kupił

Na twoim skalniaku powinno jej być dobrze. Lubi glebę lekko kwaśną. U mnie w pobliżu sporo kwasolubów (ale nie tylko).
Nie zauważyłam, żeby chciała się w jakikolwiek sposób rozmnażać, a piszą , że " najłatwiej z nasion. Siewki zakwitają w trzecim roku uprawy. Możliwe, chociaż trudne, ukorzenianie bocznych rozet wiosną w inspekcie." Moja nie ma bocznych rozet.
Koniecznie trzeba nawiązać kontakty z właścicielem warzywniaka lub spożywczego.
Ostatni z worków M zarekwirował. Wsypał torf. Zamoczył w kałuży. Podobno świetnie klaruje wodę.
Marto, witaj

Pierwszy raz u mnie i mam nadzieje na dłuuuga znajomość.
Przykro mi, że lewizja nie chce współpracować.
To piękna jakby porcelanowa dama, u mnie bardzo wytrzymała

Rośnie pod kamieniem na przepuszczalnym i ubogim podłożu, w sąsiedztwie iglaków. Posadzona na minimalnym spadku, by nie gromadziła się woda.
Niczym jej na zimę nie okrywałam. Może załapała się na gałązki stroisza dla róży

Ewo, uważam, że warto

Pozdrawiam

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
No to mam "pomysła "na nią pójdzie na próbę do kwaśnolubów a tam jest trochę spadzistego terenu , iglaczki , może tam jej spasuje wreszcie.Ta którą kupiłam teraz jest z tej odmiany jak Twoja ta ostatnia była inna .Trzymaj kciuki Justyno to Ci się pochwalę moją lewizją!
No będę wpadać do Ciebie , będę - bo dotychczas jakoś nie znałam Twojego ogrodu! Tylko dlaczego ze mnie Martę zrobiłaś
, nie przejmuj się ... to mi się często zdarza przy nowych znajomościach forumowych!

No będę wpadać do Ciebie , będę - bo dotychczas jakoś nie znałam Twojego ogrodu! Tylko dlaczego ze mnie Martę zrobiłaś


