Dzisiaj większe odkrycie!
Nie wiem jakim cudem umknęła mi informacja, że 10 km ode mnie jest szkółka iglaków...od 13 lat
Właścicielka była fantastyczna i widać, że zna się na rzeczy. Jej "hodowla" jest naprawdę imponująca (Jeśli dobrze zrozumiałam, 40 ha!) Nie mogę darować, że nie wrzuciłam do torebki aparatu, pokazałabym jak cudownie to wygląda i z jakich cudeniek będę wybierać moje drzewka

Jedyny minus to to, że trzeba było wcześniej się umówić, bo na co dzień prowadzą raczej sprzedaż hurtową i byli właśnie w trakcie załadunku drzewek na export! Niestety nie wróciłam samochodem wypchanym po brzegi sadzonkami

Ale jestem umówiona na kolejną wizytę.. ceny atrakcyjne, wybór bardzo duży i dobry doradca.. nie mogę się już doczekać!
Tymczasem lecę przesadzać kobeę, siać aksamitki i bratki
(mimo że są to kwiaty dwuletnie, ja trochę wbrew naturze sieję je wczesną wiosną i później pikuję na działeczkę. Kwitną bez problemu)
A to moja skromna domowa szkółka; tunbergia (na balkon) i jeżówki RED MAGNUS

a na balkonie hartują się (a raczej "studzą"

)lilie..

i dzisiaj dojdą kolejne dwie

(to chyba faktycznie uzależnienie- jak twierdzi mój M

)