Ogród Agaty

cattleya · Post » 20 maja 2009, o 19:07

AniaDS pisze:Agatko, dziękuję :P

u mnie po wczorajszym deszczu znowu plaga mszyc

Aniu nie ma za co. Z mszycami miałam się rozprawic dzisiaj tylko dzień mi się trochę poprzestawiał.
Dostana łaskawie odemnie parę godzin życia

AniaDS · Post » 20 maja 2009, o 21:33

u mnie po tych deszczach znów mszyce

ale tym razem w wersji do opanowania, właśnie wróciłam z oprysku...
zapodałam im colę, mam nadzieję, że różom ona nie zaszkodzi, bo dla świętego spokoju to opryskałam wszystkie krzaczki

cattleya · Post » 21 maja 2009, o 17:46

Pewnie nie zaszkodzi bo wiele osób w ten sposób opryskuje. Ja ni mam doświadczenia w tego typu opryskach.

aguskac · Post » 21 maja 2009, o 19:51

Widzę, że walczysz z mszycami. Oby skutecznie. U mnie w tym roku ich jeszcze nie widziałam...a widziałam u sąsiadki na porzeczkach. Oby tylko tak było dalej!!

Też ciągle plewię i tez sadze dalie , jednoroczne

Jakbyśmy się zmówiły.

marpa · Post » 21 maja 2009, o 20:20

a ja też Agato wykorzystałam takie 2 wanny ale jako "oczko wodne" wkopane do ziemi - lat temu kilkanaście i mam je do dzisiaj.Wcześniej były w nich sadzone lilie ,były zrobione otwory w dnie oczywiście dla odpływu.Jak nastał czas "oczek" to był pomysł nowy na zagospodarowanie ich.Dna zostały zalepikowane a lilie poszły do gruntu.Była niezła kolekcja.Nornice je migiem "załatwiły".Od tej pory nie uprawiam lilii.Nie mam ani jednej!I nie tęsknię jakoś...A u Ciebie - fajnie w ogródku.Ty chyba miłośniczką róż jesteś z tego co pamiętam.Już niedługo zacznie się ich czas to zajrzę znowu do Ciebie!U mnie w tym sezonie też parę róż nowych zakwitnie...
pozdrawiam.
Maryna.

cattleya · Post » 22 maja 2009, o 08:08

aguskac pisze:Widzę, że walczysz z mszycami. Oby skutecznie. U mnie w tym roku ich jeszcze nie widziałam...a widziałam u sąsiadki na porzeczkach. Oby tylko tak było dalej!!

Też ciągle plewię i tez sadze dalie , jednoroczne Jakbyśmy się zmówiły.

Ja ciagle zagladam na Twoje podwórko, bardzo lubię u Ciebie pobuszować. Kiedyś mieszkałam na wsi przez 6 lat. Tam miałam ogrodzony prawie hektar i wiem ile pracy trzeba włozyć szczególnie w wiejskie obejscie. Bo tam nie wszystko pasuje. Pomidorowisko masz rewelacyjne. przypomnialy mi sie dawne czasy

cattleya · Post » 22 maja 2009, o 08:12

marpa pisze:a ja też Agato wykorzystałam takie 2 wanny ale jako "oczko wodne" wkopane do ziemi - lat temu kilkanaście i mam je do dzisiaj.Wcześniej były w nich sadzone lilie ,były zrobione otwory w dnie oczywiście dla odpływu.Jak nastał czas "oczek" to był pomysł nowy na zagospodarowanie ich.Dna zostały zalepikowane a lilie poszły do gruntu.Była niezła kolekcja.Nornice je migiem "załatwiły".Od tej pory nie uprawiam lilii.Nie mam ani jednej!I nie tęsknię jakoś...A u Ciebie - fajnie w ogródku.Ty chyba miłośniczką róż jesteś z tego co pamiętam.Już niedługo zacznie się ich czas to zajrzę znowu do Ciebie!U mnie w tym sezonie też parę róż nowych zakwitnie...
pozdrawiam.
Maryna.

Lubię wykorzystywać takie rzeczy do ogrodu są niezawodne. Jeśli chodzi o oczka to w związku zt ym że moj ogrodek jest mały świetnie sprawdzily się kasty budowlane

Róze uwielbiam ale po tegorocznych stratach i wydaniu wiele nie zostało. Pocieszajace jest to że będę mogła nasadzić nowe. W tej chwili za duzo mam róz wielkokwiatowych. Czyli znów zapowiadają się zmiany w moim ogrodzie. Jak znajdę chwilkę naszkicuję gdzie jaką chcę bo muszę zrobić przemyślane zakupy

AniaDS · Post » 23 maja 2009, o 13:51

cattleya pisze:Pewnie nie zaszkodzi bo wiele osób w ten sposób opryskuje. Ja nie mam doświadczenia w tego typu opryskach.

nie zaszkodziło, ale i też wiele nie pomogło

pewnie miałam za cieńką tą colę

dziś muszę wytoczyć cięższą broń, bo już co niektóre to skrzydła mają

cattleya · Post » 23 maja 2009, o 14:44

Ja używam tylko chemii, nie ma innej rady. Opryskuj środkiem układowym i wieczorem kiedy inne porzyteczne owady maja wolne.

x-d-a · Post » 23 maja 2009, o 14:46

Agatko, widzę, że jak każdy rasowy ogrodnik lubisz zmiany w ogrodzie...
Ja też wczoraj po deszczu biegałam po ogrodzie i przesadzałam roślinki, a także wsadzałam nowe, m.in. dwie róże kupione na forum.
Życzę miłego weekendu

cattleya · Post » 23 maja 2009, o 14:53

Dalu dziękuję, nie jestem zadowolona ztego tygodnia. Plany legły w gruzach przez deszcze. Dzisiaj zimno i wietrznie więc kończę prace zaplanowane w domu. Zaraz się urywam na spotkanie ze znajomymi. Taki to nieogrodowy dzień

Aż przykro patrzeć na to co miało być zrobione a nie jest .

AniaDS · Post » 23 maja 2009, o 16:19

Agatko, Decis może być?

cattleya · Post » 23 maja 2009, o 19:59

AniaDS pisze:Agatko, Decis może być?

To jest środek o działaniu kontaktowym i nada się

AniaDS · Post » 23 maja 2009, o 22:33

spryskałam wszystkie krzaczki, gdzie nie widziałam mszyc też, ale tylko powierzchownie, bo już mam dość dziadów

nawet wierzbę hakuro zaatakowały

ja się dziś patrzę..
a tam czarno

i to jakieś inne bo takie pycie czarne (i pełno mrów przy nich

) a na różach mam zielone mszyce

cattleya · Post » 24 maja 2009, o 08:23

Aniu uważaj na choroby grzybowe przy Hakuro, pogoda sprzyja a mszyce powodują większą podatność rosliny na choroby.
W zeszlym roku moja Hakuro wygladała koszmarnie, musiałam ją mocno zgolić.