Ogródek kogry-cz.4

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Alutka pierwsze słyszę, żeby sarny lubiły obgryzać róże ;:154
U mojej babci rosło mnóstwo róż w nieogrodzonym ogrodzie i nigdy ich nie obgryzały :!:
Chyba, że wasze jakieś inne, albo z głodu.
Sarny robią susy 4 metrowej długości to owszem .
Ale na 100% nie skaczą tak wysoko.
Nawet jelenie skaczą tylko na wysokość koło 2 metrów.
U nas leśnicy, żeby sarny i jelenie nie obgryzały w szkółkach młodych drzewek smarują ich wierzchołki specjalnym preparatem.
Może takim powinni smarować ci co im obgryzają róże. :wink: :lol:
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Post »

Grażynko, ja nie uczestniczę w tym forum, tylko czasem czytam. Facet pisze, że miał kolekcję historycznych róż, i od jakiegoś czasu zaczęły przychodzić sarny, stadami po ok. 12 osobników. Zdarzało się to zazwyczaj ok. godz.5.00 rano. Twierdzi, że próbował już wszystkiego, żeby je wystraszyć, ale nie boją się ani ludzi, ani psów. Podobno jego znajomi z Wielkiej Brytanii i Niemiec mają ten sam problem. Ktoś inny potwierdza. Podobno pewne zapachy przyciągają je szczególnie. Mówią, że sarna skacze na 3 metry w gore bez problemu i aby ogrodzenie było skuteczne, musi mieć 5m. + dodatkowe zabezpieczenia. Podobno jest jakiś środek, który kosztuje strasznie drogo. Z metod ogólnodostępno- ekologicznych, podobno działa czosnek, żonkile, irysy, kocimiętka, ludzkie włosy w nylonowych pończochach zawieszone na krzakach, mydełka (rowniez zawieszane), porozstawiane lustra... :lol: :lol: :lol:
Podkreślam, że ja tylko powtarzam, co wyczytałam. Moje ogrodzenie ma 1,5m. i sarna (sarny?) była u mnie na 100% . Przynajmniej raz, a prawdopodobnie kilka razy. Mam nadzieję, że nie będę miała kłopotów. Jeden sąsiad, który ma ogród pod lasem (nie ogrodzony) skarży się na dziki. To chyba jeszcze gorsze! Robią mu bardzo poważne szkody.
Awatar użytkownika
ZosiaM
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1475
Od: 25 kwie 2007, o 14:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: GLIWICE teraz Dziergowice

Post »

Witaj Grażynko! ;:12 dzięki za wizyte u mnie i dziękuję za stronkę,chętnie zagubię się w twoim buszu
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Post »

Alutka dla mnie to całkowita nowość.
Może gdzie indziej też tak się dzieje ale ja nie spotkałam się u nas z takim przypadkiem. ;:185
Dziki to co innego - dobrze wiem, bo miałam z nimi wielokrotnie do czynienia.
Jak zechcą to potrafią wyrządzić naprawdę duże szkody.
Mam nadzieję, że twoje królowe nie są zagrożone i latem pokażą na co je stać.
Już chciałabym zobaczyć jak twój różany ogród kwitnie no i pachnie - pewno nieziemsko. ;:108
Ale jeszcze trochę.........buziaki i ;:168


Zosiu nie ma za co.
Mam nadzieję, że nie tylko ta przypadnie Ci do gustu.
Sezon dopiero się zaczyna. :wink: :lol:
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Babopielka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6086
Od: 9 wrz 2007, o 19:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Rypina

Post »

Czytałam co Fluer 78 pisała o sarnach ,u mnie róż akurat nie jadły ,ale zniszczyły mi wierzbę Hakuro- Nischiki i Karaganę :roll: Mój ogród jest nieogrodzony to mają wstęp wolny :shock:
Awatar użytkownika
kryska
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2338
Od: 30 kwie 2007, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ziemia Lubuska

Post »

Do mnie sarny nie dochodzą ale konie różany płot podskubują.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Cynamon
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2400
Od: 24 mar 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze zach.

Post »

W nawiazaniu do tematu ... słyszałam, że w naszych okolicach buszują dzikie króliki :shock: , podobno straszne szkodniki, kopią podziemne nory i korytarze :evil: .

U mnie jedynie bażanty ;) , ale te nie psocą tylko ... zdobią :D
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

kryska pisze:Do mnie sarny nie dochodzą ale konie różany płot podskubują.
Krysiu, to moze za to pod różami zostawiają Ci też trochę magicznych "pączków" jak je nazywa Hania :lol:
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Izuś, porównując wielkość, to byłyby chyba " rodzynki" :;230
Awatar użytkownika
kryska
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2338
Od: 30 kwie 2007, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ziemia Lubuska

Post »

Izo, niestety, konie są za płotem i tam pączki zostawiają. A tym różom podskubywanie nie szkodzi bo one mocno się rozrastają.Napisałam o tym by było wiadomo, że coś takiego jest możliwe. Róże kują jak sto piorunów a konie tymi miękkimi wargami je chwytają i nic im to nie przeszkadza.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Sarnie, Hanuś? Pewnie tak :lol: Ale Krysia własnie napisała, ze jej konie ogryzają róże :D

Krysiu, no to nie jest w porządku. Powinnaś powiedzieć włascicielowi koników, ze za podgryzanie róż, taczka "pączków" się nalezy ;) :lol:
Awatar użytkownika
koza
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1682
Od: 26 lip 2006, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.śląskie

Post »

U mnie pewnie i sarny i zające buszują ;:98 Wprawdzie drzewka osłonięte plastikowymi ochronami ale kto tam wie co zwieraki lubią najbardziej :lol:
Krysiu!! Też uważam , ze własciciel koni rodzynkowym poidłem Twoim roślinkom winien się zrewanżować!!!!!!
Ulka buziaki przesyła
Awatar użytkownika
kryska
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2338
Od: 30 kwie 2007, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ziemia Lubuska

Post »

Izo. Ulu, właściciel koni pewnie by tych pączków nie żałował, ale kto to do ogrodu przywiezie i czym? Sąsiadujemy różanym płotem, a żeby dostać się do pączków to trzeba ulica obejść z 1/2 km. Taczką za daleko a traktorem za dużo. Na dodatek natychmiast musiałoby to być głęboko przekopane bo pieski bardzo lubią pączki. :wink:
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Pieski lubią pączki? Taaakie paczki? :shock: :;230

My sobie tu o pączkach rozprawiamy, a Grażynka gdzieś przepadła ... :roll:
Awatar użytkownika
kryska
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2338
Od: 30 kwie 2007, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ziemia Lubuska

Post »

Iza, moje pieski nie tylko takie pączki lubią, gorsze "smakołyki" też np. kurze. Dlatego mam kłopot nie tyle ze zdobyciem nawozu co z nawożeniem ogrodu.
Grażynki jeszcze nie ma a my tu rządzimy w jej ogrodzie. :D
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”