Witajcie
Marto faktycznie śnieg u nas poleży chyba do maja i szybko do ogródka nie wejdziemy.
Lobelia po pikowaniu jeszcze się trzyma, to może da radę. Kobea nadal ma po dwa listki.
Pozdrawiam cieplutko.
Stasiu zazdroszczę Ci wiosny i słoneczka, wprawdzie i dzisiaj u mnie go trochę było
Domki na zdjęciach są to letniskowe i prywatne. Ogródki działkowe są naprzeciwko tych domków po drugiej stronie rzeki, ale mało kto już teraz je użytkuje.Przykro patrzeć na te zarośnięte działki.Czterdzieści lat temu też mieliśmy tam działkę.
Pozdrawiam wiosennie.
Halszko u mnie śnieg tak szybko nie zginie, za dużo go było, dzisiaj jeszcze można lepić bałwany

Wczoraj było w miarę ciepło i słonecznie. Tam gdzie było dobrze odśnieżone to i śnieg prawie stopniał, a zwiastuny wiosny są pod zwałami śniegu.
Sprawdzałam pogodę na 45 dni to raczej już większych mrozów nie przewidują .
Pozdrawiam cieplutko.
Dorotko śnieg u mnie jeszcze trochę poleży, aby nie do maja

Krokusów u siebie szybko też nie zobaczę, bo wszystkie są pod zwałami śniegu, chyba że będę go przerzucać

U mnie zawsze wszystko opóźnione ze 3 tygodnie w stosunku do innych regionów.
Te domki są prywatne letniskowe i coraz więcej jest ich w naszym rejonie.
Pozdrawiam cieplutko.
Aniu witam serdecznie i miło mi, że odwiedziłaś mój ogródeczek. Furteczka zawsze otwarta i zapraszam kiedy masz ochotę
U mnie też ziemia kiepska, sam piasek, ale jak sadzę sypię ziemię z worka. Jeżówki są czasem kapryśne, cżęsto giną nie wiadomo kiedy i z jakiej przyczyny

Wymagają też odmładzania podobnie jak żurawki.
Pozdrawiam i miłego dnia.
Bogusiu i u Ciebie jest tego śniegu co nie miara, a może i więcej jak u mnie. Miejmy nadzieję, że do maja zginie i wiosna do nas też zawita.
Dziękuję za miłe słowa, ale ja i tak wiem swoje. Czapelki jeszcze nie uchwyciłam
Buziaczki.
Marysiu dziękuję za miłe słowa.
Z tym dożywianiem zwierzyny nie wiem jak to teraz wygląda, ponieważ zimą nie chodzę do lasu. Dobrze że zrobię sobie jakieś zakupy.Kiedyś to wiem, że robiono to często ponieważ mój ojciec był myśliwym i sm często to robił.
Lobelię przetrzymałam i się wyłożyła, dlatego miałam problem z pikowaniem, ale jeszcze się trzyma.
Zazdroszczę Ci ciepełka i zwiastunów wiosny, ale ja muszę jeszcze trochę poczekać .
Pozdrawiam wiosennie.
cd. w następnym poście
Witam ponownie
Krysiu dziękuję

Faktycznie jest ładny, wiele osób się zachwyca, ale są i tacy co twierdzą, że to miejscowość tylko dla emerytów.
Cieszę się, że wciągnęłam się w ten ogród, bo dzięki niemu mam trochę ruchu. Do pięknego mu daleko, ale jest jaki jest na miarę moich możliwości.
Pierwsze nasiona cann namoczyłam 5 stycznia, tydzień później od Kacpra i ostatnia tura koniec stycznia.Kilka nasion nie wykiełkowało i cztery mi uschły, być może uszkodziłam korzonki przy wkładaniu ich do ziemi.Moje może mają za chłodno, bo tylko 19 stopni

Pozdrawiam cieplutko.
Seba u mnie podobnie jak u Ciebie śnieg słabo się topi. Dopiero po wczorajszym dniu widać, że go trochę ubyło.
Bażantów nie dokarmiam, i nie widzę aby ktoś to robił.
Ewelinko i ja mam taką nadzieję, że to już koniec tej zimy

Troszkę zazdroszczę innym pierwszych zwiastunów wiosny, a z drugiej strony się cieszę, że śnieg powoli topnieje i nie ma podtopień.
Pozdrawiam wiosennie.
Lucynko to są uroki naszego regionu,wszystko opóźnione o 3 tygodnie. Cieszę się, że spacerujesz i korzystasz z powietrza, ja jeszcze staram się nie chodzić, jedynie po zakupy. Droga do głównej ulicy jeszcze ma sporą warstwę śniegu i jest ślisko . Wczoraj było trochę cieplej i trochę śniegu ubyło.Patrzyłam na długoterminową pogodę , to wielkich mrozów już nie będzie.
Pozdrawiam cieplutko i dla Wszystkich zdrówka.
Wiktorio raptem od Lublina tylko 100 km to i warunki atmosferyczne podobne, chociaż często tylko kilka km i jest duża różnica. Bażantów też nie dokarmiam, bo i za stara już jestem . Czapelkę już upolowałaś? bo ja jeszcze nie
Pozdrawiam cieplutko .
