
Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7194
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Aga
Nieustanie podpatruję co owego u Ciebie i oglądam i podziwiam. Ja bób sieję od razu do gruntu, pod koniec marca. Czytałam, że te z rozsady szybciej zawiązuje strąki.


- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42370
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agnieszko podziwiam wspaniałe rozsady, zdrowe i rozrośnięte ale i nie zazdroszczę noszenia do foliaka. Czeka mnie też pikowanie i wiem jak szybko robi się z jednego pojemnika 60 doniczek
ale jak sobie narzucić reżim siania pięciu nasionek
Parę lat temu siałam bób w lutym do doniczek i sadziłam potem do gruntu w jednym czasie z namoczonym. Niestety nie widziałam różnicy w zbiorach
To samo z groszkiem zielonym, ten siany szybko dogonił rozsady.
Aga ta ketmia to z nasion?
Miłej niedzieli!



Aga ta ketmia to z nasion?
Miłej niedzieli!

Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agnieszko, mam pytanie do Ciebie: po ilu dniach wzeszło Ci osteospermum?, moje nasionka siedzą już 12 dni i jeszcze nic się nie dzieje a Ty piszesz, że już swoje pikowałaś.
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Piękne sieweczki...a niektóre masz już spore sadzonki
Dzisiaj wysiałam bób zielony, czerwony się moczy.



- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Ja tylko na chwilkę, znalazłam trochę wiosny rano w ogrodzie 




A teraz zmykam, bo czeka na mnie trochę pracy
Odpiszę wieczorem


Ninko sprawdziłam tylko na szybko, że po tygodniu wyszły pierwsze stokrotki, a po dwóch praktycznie wszystkie. Mam nadzieję, że już się te Twoje spóźnialskie obudziły





A teraz zmykam, bo czeka na mnie trochę pracy




Ninko sprawdziłam tylko na szybko, że po tygodniu wyszły pierwsze stokrotki, a po dwóch praktycznie wszystkie. Mam nadzieję, że już się te Twoje spóźnialskie obudziły

"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12126
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Aga ale cię miła praca z pikowaniem czeka.
Turzyca wzeszła u mnie dopiero po trzech tygodniach, a ostnica Brachytricha się wcale nie pokazuje. 


Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Piękną masz wiosnę!!!
W moich stokrotkach niestety nic się nie dzieje
, dziś posieję chyba od nowa - mam nadzieję, że tym razem wzejdą (specjalnie na zdobycie ich nasion zamawiałam przez internet).

W moich stokrotkach niestety nic się nie dzieje

Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agnieszka,wiosnę znalazłaś i to całkiem sporo
Twoje wysiewy zapierają dech w piersiach 


- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agusiu fajne mi to trochę pracy
toż to multum pracy .Wiosna powolutku sie skrada ,żebyśmy nie wpadli w euforię 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agnieszko,czy mogłabyś z bliska pokazać sadzonkę asariny? To zbyt piękne,żeby było prawdziwe
Wykiełkowało mi 8 na 10,ale na razie są tak małe,że mogą być wszystkim.Twoje sadzonki są bardzo dorodne 


Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Aga ty to masz już wiosnę w ogrodzie,fajnie że już możesz coś w nim porobić,ja na swoje grządki wejść jeszcze nie mogę,chyba że nie szkoda mi będzie butów bo na pewno któryś na nich zgubię . Nawet na ścieżkach nie jest bezpiecznie ,dzisiaj tak się ślizgałam że mało co zębów nie powybijałam.
Roślinki masz naprawdę duże moje mogą się przy twoich schować 


- MartisM
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1003
- Od: 14 mar 2016, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wrocławia
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agunia, ale masz las siewek
Ja też siałam asarinę i niestety nie wykiełkowała, ale dziś uparcie znowu wysiałam. Też chętnie zobaczę jak wyglądają siewki 


Pozdrawiam Marta
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Dzień dobry!
Ale powiało, co?
Komu jeszcze wiatr narozrabiał w ogrodzie? U mnie rzucił wędzarkę na wschodzące tulipany, a daszek na drewutnię, szarpał folią (poszłam ją trzymać, żeby nie odleciała, jednak 70 km/h to u mnie coś niecodziennego) i na sam wieczór przewrócił pergole, aż odpadała donica
Już wszystko ustawiliśmy, ale było mało wesoło.
Z małych figlów wiatru- miałam fajną korę na rabatach, a teraz mam fajną korę na trawniku, zmiotło mi ją zupełnie...ale będzie grabienia
A moje tacki z sałatą i roszponką pooooofrunęły na ogród z miniszklarenką
Pozbierałam kilka siewek, które udało mi się wybrać z trawy i dziś rano wsadziłam je na grządkę, dużo do stracenie nie mam
Miałam powody szczególnie martwić się foliakiem, bo od weekendu już tam miesza większa część moich rozsad. Wszystko po pikowaniu i kilku dniach na regenerację na parapetach wyniosłam i postawiłam na regał. Jak skończyło się miejsce, to wyrównałam ziemię, okryłam brezentem i stawiam teraz na "parterze" tunelu ;) Pogoda jak na marzec rozpieszcza i przymrozków w prognozach nie widać, ale jak tak złapie większy mróz i musiałabym to wszystko wnieść do domu, to nie byłoby jak się w przedpokoju ruszyć
Mój warzywniak-potager

Z okna w łazience lepiej widać kształt

W weekend go uprzątnęłam z pomocą Natalki i został obsiany marchewką, skorzonerą, bobem, koprem, groszkiem fioletowym i cukrowym, obsadzony czosnkiem, szalotką i cebulą. Nie wiem, jak to zrobić, żeby zmieścić w nim jeszcze kwiaty, bo na planach miejsce jest ho, ho, ile! A w realiach to będzie chyba straszny tłok
Obiecane zdjęcie małej asariny, bardzo niepozorna siewka, ale z tych małych nasionek są najpierw takie maleństwa:

Po wczorajszym pikowaniu przybyło mi kilkanaście takich tacek z kwiatami i doniczek z trawami, pikowałam bratki, koleusy, szarłat trójbarwny i petunie.




Ale powiało, co?


Z małych figlów wiatru- miałam fajną korę na rabatach, a teraz mam fajną korę na trawniku, zmiotło mi ją zupełnie...ale będzie grabienia



Miałam powody szczególnie martwić się foliakiem, bo od weekendu już tam miesza większa część moich rozsad. Wszystko po pikowaniu i kilku dniach na regenerację na parapetach wyniosłam i postawiłam na regał. Jak skończyło się miejsce, to wyrównałam ziemię, okryłam brezentem i stawiam teraz na "parterze" tunelu ;) Pogoda jak na marzec rozpieszcza i przymrozków w prognozach nie widać, ale jak tak złapie większy mróz i musiałabym to wszystko wnieść do domu, to nie byłoby jak się w przedpokoju ruszyć

Mój warzywniak-potager


Z okna w łazience lepiej widać kształt

W weekend go uprzątnęłam z pomocą Natalki i został obsiany marchewką, skorzonerą, bobem, koprem, groszkiem fioletowym i cukrowym, obsadzony czosnkiem, szalotką i cebulą. Nie wiem, jak to zrobić, żeby zmieścić w nim jeszcze kwiaty, bo na planach miejsce jest ho, ho, ile! A w realiach to będzie chyba straszny tłok

Obiecane zdjęcie małej asariny, bardzo niepozorna siewka, ale z tych małych nasionek są najpierw takie maleństwa:

Po wczorajszym pikowaniu przybyło mi kilkanaście takich tacek z kwiatami i doniczek z trawami, pikowałam bratki, koleusy, szarłat trójbarwny i petunie.



"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Dominiko dokładnie, cały lasek lewkonii zmienił się po pikowaniu w dwie palety
Ale poczytałam trochę o niej i ona lubi chłodek, żeby ładnie kwitła hodowcy na etapie kilku liści obniżają jej temperaturę do kilku stopni. Ja jej nie mogę zapewnić miejsca w lodówce, więc ją wyeksmitowałam pod folię i nocami ma te swoje kilka stopni
Boxy są super, ale za rok-posieję sobie roślinki trochę później, przy doświetlaniu rośnie to wszystko bardzo szybko i co ja teraz mam robić z takimi wielkimi rozsadami, jak do sadzenia zostały dwa miesiące?
Okra ma pączki
a wcale już nie jest pod lampami, tylko na parapecie. Wygląda, że lubi ciepełko, od kiedy ma te 20st całą dobę zawiązała pączki. Myślę, że jak będę ją siać w maju to do tunelu, tam jej będzie w cieple dobrze. Wiem że ładnie kwitnie, dlatego się ucieszyłam, że takie kwiatki na parapecie może mi pokaże
Zrobiłam zdjęcie dla Ciebie:

Ewelinka teraz już jest nie prawie, a całkiem marzec i jak, udało się coś posiać?
No bardzo wietrzny był ten tydzień, ale ziemię fajnie obsuszyło po zimie.
Loki przy tym, jak wiele wiedzy trzeba ogarnąć w jednej dziedzinie i wąskim zakresie interdyscyplinarność jest już chyba tylko dla geniuszy, takich którzy ogromną wiedzę łączą z ogromną wyobraźnią ;)
Zauważyłeś, że czasem jak piszemy albo myślimy o tej ożywionej przyrodzie (owadach, roślinach, nawet bakteriach) obdarzamy je w naszych wypowiedziach jakąś taką świadomością? One wiedzą, że muszą się bronić i zapewnić lepszą przyszłość potomstwu, a głupie nie są, to się bronią, nawet mają na to strategię. Na dobrą sprawę te bakterie ( a w szkole mnie uczono, że bakterie tworzą najprostsze z możliwych organizmy żywe) żyją w jakieś "społeczności", gdzie każda grupa ma swoją funkcję, dobrze Cię zrozumiałam?
Aż trudno uwierzyć, że Darwin miał rację, że wszystko to efekt błędów i przypadkowych mutacji i ten czysty przypadek stworzył Twoje promieniowce, a nawet..nas
Ja skopałam ogród trochę później
Ale kiedy Ty kopałeś, u mnie pod 15 cm błota była bryła lodu
Jadziu dziękuję, właśnie kombinuję, jak te wygrzane w "solarium" siewki trochę zwolnić, żeby mi nie kwitły w tunelu przed sezonem, gdzie nikt nie będzie ich podziwiał
Pikowanie
Wczoraj rozsadzenie mini-petunii i bratków to był koszmar, tyle się tego zrobiło, a takie maciupkie że nie ma jak złapać.
Tulapek żurawki mają się dobrze, ale są malutkie i wolno rosną. To jedyna bylina, jaką tak wcześnie posiałam, na pozostałe przygotowałam w ogrodzie rozsadnik i zacznę w kwietniu/maju je tam wysiewać:

Natalka dzięki, nie trzymam ich na parapetach, przynajmniej większości ;) Siedzą sobie pod folią albo pod lampami.
Iwcia coco dzięki, o bobie już Ci pisałam u Ciebie, widziałam, że wszystkie kiełkują bez względu na pęknięcie skórki
Tydzień temu też gubiłam kalosze w błocie, ale już obeschło ;)
Mariusz no fanie byłoby tylko na taśmę kłaść i z głowy
Iwcia iwek dzięki bardzo, ale mnie komplementujecie, a to tym roślinkom należą się uznania, to one się postarały. Iwonka, wyślesz mi na pw namiar na tą grupę na fb? Tą dla amatorów serowarstwa i wędzenia?
Gosiu ponoć tak, ale posiałam tak i tak, porównam sobie na koniec sezonu, który mi się lepiej spisał
Może się przyda rozsada do łatania "dziur"z siewu o gruntu, ja bobu dużo sadzę i kilka odmian
, bo lubię, większość w weekend posadzę namoczone ziarna od razu do ziemi. Ziemia już cieplutka jest, jak się pogoda mocno nie załamie, to urośnie
Marysiu no właśnie, jak sobie narzucić reżim siania kilku nasionek? Znowu odzewał się mój brak zaufania do producentów (czy pakowali świeże nasiona?) i sprzedawców (czy ich nie trzymali na wieszaku w torebkach w upale i słońcu?) i sieję hojnie, jakby miało wzejść tylko kilka. A potem robi się tego tyle, że mogłabym ogrody na całej ulicy obsadzić ;) Potestuję jak się u mnie będzie miał bób, fasolkę miałam ładniejszą z rozsady, bo nic nie podgryzało ich w fazie kiełka, a jak będzie z bobem, to się przekonam
Połowa tego namoczonego poszła od razu na grządke, więc akurat będzie porównanie bo zostały posiane jednego dnia. Ta ketmia to okra, ketmia jadalna, przygotowałą pączki jakby miała pokazać kwiaty, no chyba że uzna że nie jest gotowa na potomstwo i jeszcze go zrzuci ;) Jednak parapety to nie najlepsze miejsce dla kwitnącej w marcu okry, ale kto wie? Może się uda.
Viola dzięki bardzo
Ale u Ciebie jest ich chyba jeszcze wiele więcej!
Soniu moje turzyce uparły się, ze nie wybierają się nigdzie z nasionek i ani drgną ;) Biorę je na przetrzymanie, zobaczymy, kto jest bardziej uparty. Za to rozplenica pięknie rośnie
Za rok też ją posieję!
Ninko szkoda Twoich stokrotek
Miałam tą samą mieszankę nasion, ale widać świeższe, może szybko tracą zdolność kiełkowania? Trzymam kciuki za te następne.
Mirko, Martusia zdjęcie jest wyżej, a siewki są naprawdę niepozorne i rosną bardzo wolno. Z wielu siewek zostało mi tylko kilka, bo nim podlałam preparatem na fuzariozę to mało co zostało. A tak ładnie wzeszły z nasion od Anidki, bo ze sklepowych to nie urosło mi nic. Ani jedno!


Okra ma pączki



Ewelinka teraz już jest nie prawie, a całkiem marzec i jak, udało się coś posiać?

Loki przy tym, jak wiele wiedzy trzeba ogarnąć w jednej dziedzinie i wąskim zakresie interdyscyplinarność jest już chyba tylko dla geniuszy, takich którzy ogromną wiedzę łączą z ogromną wyobraźnią ;)
Zauważyłeś, że czasem jak piszemy albo myślimy o tej ożywionej przyrodzie (owadach, roślinach, nawet bakteriach) obdarzamy je w naszych wypowiedziach jakąś taką świadomością? One wiedzą, że muszą się bronić i zapewnić lepszą przyszłość potomstwu, a głupie nie są, to się bronią, nawet mają na to strategię. Na dobrą sprawę te bakterie ( a w szkole mnie uczono, że bakterie tworzą najprostsze z możliwych organizmy żywe) żyją w jakieś "społeczności", gdzie każda grupa ma swoją funkcję, dobrze Cię zrozumiałam?
Aż trudno uwierzyć, że Darwin miał rację, że wszystko to efekt błędów i przypadkowych mutacji i ten czysty przypadek stworzył Twoje promieniowce, a nawet..nas

Ja skopałam ogród trochę później


Jadziu dziękuję, właśnie kombinuję, jak te wygrzane w "solarium" siewki trochę zwolnić, żeby mi nie kwitły w tunelu przed sezonem, gdzie nikt nie będzie ich podziwiał


Tulapek żurawki mają się dobrze, ale są malutkie i wolno rosną. To jedyna bylina, jaką tak wcześnie posiałam, na pozostałe przygotowałam w ogrodzie rozsadnik i zacznę w kwietniu/maju je tam wysiewać:

Natalka dzięki, nie trzymam ich na parapetach, przynajmniej większości ;) Siedzą sobie pod folią albo pod lampami.
Iwcia coco dzięki, o bobie już Ci pisałam u Ciebie, widziałam, że wszystkie kiełkują bez względu na pęknięcie skórki

Mariusz no fanie byłoby tylko na taśmę kłaść i z głowy

Iwcia iwek dzięki bardzo, ale mnie komplementujecie, a to tym roślinkom należą się uznania, to one się postarały. Iwonka, wyślesz mi na pw namiar na tą grupę na fb? Tą dla amatorów serowarstwa i wędzenia?

Gosiu ponoć tak, ale posiałam tak i tak, porównam sobie na koniec sezonu, który mi się lepiej spisał



Marysiu no właśnie, jak sobie narzucić reżim siania kilku nasionek? Znowu odzewał się mój brak zaufania do producentów (czy pakowali świeże nasiona?) i sprzedawców (czy ich nie trzymali na wieszaku w torebkach w upale i słońcu?) i sieję hojnie, jakby miało wzejść tylko kilka. A potem robi się tego tyle, że mogłabym ogrody na całej ulicy obsadzić ;) Potestuję jak się u mnie będzie miał bób, fasolkę miałam ładniejszą z rozsady, bo nic nie podgryzało ich w fazie kiełka, a jak będzie z bobem, to się przekonam

Viola dzięki bardzo

Soniu moje turzyce uparły się, ze nie wybierają się nigdzie z nasionek i ani drgną ;) Biorę je na przetrzymanie, zobaczymy, kto jest bardziej uparty. Za to rozplenica pięknie rośnie

Ninko szkoda Twoich stokrotek

Mirko, Martusia zdjęcie jest wyżej, a siewki są naprawdę niepozorne i rosną bardzo wolno. Z wielu siewek zostało mi tylko kilka, bo nim podlałam preparatem na fuzariozę to mało co zostało. A tak ładnie wzeszły z nasion od Anidki, bo ze sklepowych to nie urosło mi nic. Ani jedno!
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka