No pięknie a już się martwiłam że nie widać aktywności w sałatowych wątkach, a tu się okazuje że nowe części się porobiły i wielkoludy konsumujecie

, ja dzisiaj wysiałam kolejną turę odporniejszych na gorąco odmian

.
Niestety z konsumpcją wyrośniętych niestety muszę się wstrzymać (mimo że palce świerzbią), zostały po części popryskane mospilanem (przy oprysku kopru i węgierki) i nie chcę ryzykować, także celibat do następnego piątku

.
Ogólnie Lollo bionda zawiązała jakoś wyjątkowo małe główki (na oko więcej niż połowa jest wielkości pięści), zapewne przez falę suszy na początku wzrostu.
Jako jedyna mam duży wybór w sałatach, także niektórzy się zastanawiają co mi to w ogródku rośnie

.