Wymarzony ogród Moniki cz2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Moniś, a mnie urzekły żurawki. Bardzo je lubię i to jest jedyny rodzaj roślin, których chciałabym mieć wszystkie gatunki :) Tylko, że te moje jakoś tak nijako wygladają po zimie. Szczególnie ciemnobordowa, ale już się puszcza :)

Moniu-ja jeszcze wrócę do Twojego stosunku do zabezpieczeń bankowych. Z tymi płatnościami internetowymi to masz rację-nie jest to super bezpieczne, no chyba, że przez pay pal, o którym pisze Agnieszka lub przy pamiętaniu o zmianie limitu na 0 zaraz po wykonaniu transakcji. Ja sama nie korzystam z tego wcale, bo wiem że wyłudzenia się zdarzają, a to rzeczywiście jest podawanie danych jak na dłoni. Mimo wszystko bank ponosi odpowiedzialność za te transakcje, często je blokując w celu weryfikacji czy właściciel rzeczywiście wykonuje daną transakcję. A jeżeli już wyłudzenie się zdarzy to wypłaca odszkodowanie. Banki są od tego ubezpieczone. No, ale to trwa...Co do kart kredytowych to zdecydowanie nie polecam-koszty obsługi takich kart są nieraz praktycznie wyższe niż przyznany limit :)
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Aniu- ja też żurawki lubię i powoli poznaję. Jak na razie najładniej się prezentuje ta żółta z czerwonymi młodymi listkami. Zimą też była bardzo ładna- cały sezon ma swój urok.
Tak prezentowała się w listopadzie- świeży cytrynkowy kolor..
Obrazek

Teraz pośród cytrynowych starych liści z ubiegłego roku wyrastają młode czerwone. Bardzo fajnie to wygląda.
Obrazek
Cały czas wyglądała świeżo, nawet wyglądając spod śniegu.



Ta na pieńku jest nieładna, bo zbyt rozczapierzona.. tak wyglądała w listopadzie- jak rozjechana.. za długie szypułki liści powodują, że nie ma efektu zwartej roślinki, tylko rozpadających się liści
Obrazek

Zimą traci liście, a startuje całkiem fajnie pod względem koloru, jednak ten pieniek mnie wnerwia.. do tego długie szypułki liści powodują efekt rozjechania- nie zdobyłą mojego serca..
Obrazek



Natomiast ta, na którą zimą narzekałam, że ma brudno oliwkowy, nieciekawy kolor, teraz wygląda dość wesoło..
Listopad.. Kolor bardzo nijaki..
Obrazek

Teraz.. spośród starych liści jak u zwiędłej kapusty wyrastają młode herbaciane
Obrazek

Zamówiłam kilka żurawek i host u Igi, sądzę, że niedługo ruszy czas wysyłek- fajnie, bo już nie pamiętam, co zamówiłam.. :lol:

Odnośnie kart i przelewów- kredytową dostaliśmy w banku razem z kredytem- kosztowała nas 30pln rocznie za samo posiadanie, ale nigdy jej nie użyliśmy- leżała w szufladzie nieaktywna, aż straciła ważność. Nie mamy takiej potrzeby, żeby się w kartę zaplątać i spłaty.. W ogóle sceptycznie podchodzę do tego, gdy jakaś strona ma za dużo pytań do mnie i często na etapie wstępnej inwigilacji rezygnuję.. Tu zniechęciło mnie zapytanie o tak drażliwe dane- skoro konto na paypal mam, jest doładowane- to dlaczego nie mogę zrobić z niego bezpośrednio opłaty, tylko muszę legitymować się numerem karty kredytowej, albo danymi do karty płatniczej- i paypal- mimo, że środki na koncie w paypal mam- chce wejść na moje konto w banku i zrobić przelew do image, jakby image nie mogło podac nr i sama bym przelała.. ja nie lubię, jak mi się po prywatnym terenie ktoś kręci :wink:
Już mnie tu Agnieszka- aage poratowała ciekawym programem, który nie stwarza tylu problemów..
Ja nie jestem pod tym względem zbyt nowoczesna. Konto obsługuję internetowo, jednak i do tego długo dojrzewałam. Nie podoba mi się natomiast program, który chce dostać dane aby mieć dostęp do mojego konta.. majątku tam nie trzymam, ale sam fakt mnie zniechęcił..
Wygląda na to, że boje się nie tylko ciemności i horrorów, ale jeszcze przelewów internetowych ;:306
Awatar użytkownika
wsiania
500p
500p
Posty: 694
Od: 27 sty 2012, o 09:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Brzegu

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Moni, w dzisiejszych czasach ostrożności nigdy za wiele! Ja też karty kredytowej nie chcę mieć i za dużo o sobie różnym instytucjom nie mówię.
Żurawki masz śliczne, a ta z "pieńkiem" od spodu wypuszcza młode listki, które go zakryją za niedługo i będzie piknie :) Miło oglądać, jak się ogród po zimie budzi do życia, co dzień widać coś nowego. Magnolia będzie kwitła - widzę, że kwiaty ciemne, strasznie mi się takie podobają! U nas na razie tylko mała biała gwiaździsta, ale w ogrodzie "na tyłach" będą i inne :) I Twój migdałek zaszalał z kwieciem - na moim jest JEDEN pączek ;:oj
Moje wsiowe poczynania - c.j.d. :)
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają :)
pozdrawiam, Ania
Awatar użytkownika
Anna55
1000p
1000p
Posty: 1542
Od: 27 kwie 2012, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Moniczko!
Dlaczego nie korzystasz z fotosika?
123katex
1000p
1000p
Posty: 1050
Od: 22 maja 2013, o 20:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Ślicznie startują żurawki. Śliczne mają kolorki. :wit
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25210
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Już paprocie startują?
U mnie cisza. Ja bym chętnie się jeszcze raz przeprowadzała do nowego domu.
Uwielbiam budowanie, remontowanie. Szkoda, że mój m. nie
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Ufff..co to był za weekend! Wczoraj wróciliśmy wcześniej..o 20- ale tylko dzięki temu, że Mąż zerwał się o 6 i pojechał malować, ja dojechałam przed 11.. Dziś pojechaliśmy na dalszy ciąg i jakoś tak nam się zeszło, że w domu byliśmy dopiero po 22 ;:202 Jednak chyba wszystko zrobiliśmy co należy zaliczyć do brudnych prac- za kilka dni cyklinowanie i lakierowanie podłogi- zależało nam na tym, żeby się wyrobić z brudzeniem :wink:
Do ogródka wychodziłam tylko na chwilkę- słoneczko piękne, ale plecy tak bolą, że nawet na podziwianie przyrody ciężko siły znaleźć. A znowu do podziwiania za wiele nie ma..
Pigwowiec nadal się ociąga, jabłonka puszcza dopiero listki a kwiatków nie widać.. Budzą się żonkile ;:oj i widać pączki tulipanów.
Nosy wystawiają też lilie, sadzone jesienią- moje pierwsze.. ;:138
Obrazek

Aniu- magnolia w fazie pączka jest faktycznie dość ciemna, ale o ile przypominam sobie kolor kwiatów rozwiniętych, to są różowe., na pewno nie aż tak ciemne jak obecnie w pączku- a fajne byłyby takie :D . To odmiana Susan. Migdałek będzie cały różówy- u Mamy rosną dwa- krzak i szczepione drzewko- obydwa dadzą popis, ale tak się do tego zbierają mozolnie..

Aniu55-
być może nie umiem z fotosika korzystać, ale jak ładowałam zdjęcia, to zapisywały mi się bardzo duże i każde musiałam zmniejszać. W image wszystko robiło się samo przy wgrywaniu zdjęc i powstawał format od razu dobry na forum. Poza tym na fotosika się obraziłam, bo opłaciłam abonament i po minucie zablokowało się dodawanie zdjęc- jakiś błąd programu, który utrzymywał się 2 dni.. :evil:

123katex- jak mogę się do Ciebie zwracać..? :oops:
Żurawki w tym roku sprawiły miłą niespodziankę- cała zime prezentowały się super i teraz wcześnie obudziły się młode listki- wystartowały jako jedne z pierwszych roślin. Czekam, aż Iga zacznie wysyłać zamówienia wiosenne- zamówiłam kilka odmian do siebie- bo te ze zdjęcia rosną u Mamy.. ;:65

Gosiu- już paprotki wystartowały, szkoda tylko, że jak na razie się nie rozmnażają- może jednak potrzebują nieco więcej czasu. To będzie ich 3 sezon u nas- może w tym roku się doczekam nowych paprotek :D Natomiast inne rosliny strasznie się ociągają ;:223
Mąż odkrył w sobie nową pasję- malowanie.. :? Ja nie daję już rady. Cieszę się z efektu, ale czasem tak jestem zmęczona, że nie mam siły wejść na piętro, aby podziwiać efekt. gdyby jeszcze Mąż wszystko sam robił- oj to byłoby fajnie :;230 Ja bardzo lubię, jak cos się dzieje, a budowanie domu bawiło mnie bardzo, mimo, że chwilami miewałąm dość- akurat wtedy Mąż był bardzo zajęty i mogłam liczyć tylko na siebie, jednocześnie pracując.. Praktycznie budowę do etapu SSZ prowadziłam sama- łącznie z robieniem zamówień w hurtowniach budowlanych, umawianie ekip, wybieranie z jakich cegieł będziemy budować i cała reszta.. Dałam jednak radę :D
W ostatnich dniach narzuciliśmy sobie jednak zbyt duże tempo- siedzieć po 10-12godz na budowie, to jednak przesada.. Mimo to wystarczy kilka dni na odpoczynek i minięcie bólu kręgosłupa- i mogę zaczynać kolejne zajęcia.


******

Dziś dzień zapowiadał się mizernie- ledwo 10* i ponuro.. po południu zrobiło się słonecznie, więc pobiegłam do ogródka, korzystając z tego, że farba schła i konieczna była krótka przerwa..
Budzi się jeden z żonkili- nie dość, że fotografować musiałam na leżąco, to jeszcze wykręcił mi straszne świństwo- rośnie tyłem :evil: , skierowany do ogrodzenia.. Zresztą na foto widać, że za żonkilem widoczny nasz dom- więc z okna widzę jego plecy.. Ale i tak się cieszę, że jest:)
Obrazek

Najbardziej niezawodne są nadal krokusy
Obrazek

Coraz bardziej wyrastają szafirki- powoli widać, że będą białe- tak miało być, bo rosna u stóp bordowo- liściastej jabłonki royalty
Obrazek

Tulipanki pokazują już pączki.. Jeszcze nie wiem, jaki będzie kolor- ale w tym miejscu miało być różowo chyba..
Obrazek

Beberyski
Obrazek

Obrazek

Wspominałam, że gmina utwardziła drogę. jesienią kopane były media wod-kan i gaz.. Droga, szczególnie po deszczu, wyglądała masakrycznie, w błocie się zakopywaliśmy samochodami i wyjście z działki było wyzwaniem..
Tak było na wysokości naszej bramy w grudniu..
Obrazek

I wyjazd na drogę gminną, która wygladała tak samo.. Dolny prawy róg zdjęcia to okolice naszej bramy
Obrazek

Teraz widok z linii bramy mamy taki :D F
oto robię stojąc na drodze prywatnej- to utwardzenie tego odcinka wyżebrałam w gminie.. Droga gminna to ten poprzeczny fragment u góry zdjęcia.
Obrazek

Żeby nie wyszło na to, że tylko oglądałam kwiatki.. zabrałam się za odnowienie stolika po Babci..
Tak było na starcie, początek ścierania.. Blat od początku był ciemniejszy, niż te cienkie deseczki na brzegach- różnice w kolorach poszczególnych kawałków zostaną, bo nie mogę zbytnio ścierać, to nie jest lite drewno niestety..- nie chcę jednak malować farbą na jednolity kolor- wolę efekt odcieni drewna..

Obrazek

Obrazek

Ubabrana farbą, pyłem ze stolika, ale chociaż w słońcu pracuję- to do szczęścia niewiele trzeba
Obrazek

Pierwsza warstwa lakieru
Obrazek

Stolik ma różne odcienie tych małych deseczek na brzegu, więc efekt końcowy też w różnych odcieniach.. Nie jestem zadowolona z efektu malowania pędzlem.. Nałożyłam 2 warstwy lakieru barwiącego, ale widać pociągnięcia pędzlem- chyba leciutko delikatnym papierem przejadę i pomaluję jeszcze jedna warstwę- ale wałkiem, dla uzyskania gładszej powierzchni..
Na razie, po 2krotnym malowaniu.. Zdjęcie robione wieczorem, przy gołej żarówce.
Te białe kropki to efekt z aparatu, a nie plamy na stoliku.
W lepszym oświetleniu- mam nadzieję- będzie dobry efekt, chociaż obecnie nie jestem zbyt zadowolona i planuję tą drobna poprawkę- lekkie przetarcie blatu i lakierowanie wałkiem- nie podoba mi się widok każdego pociągnięcia pędzlem- wyszły na blacie brzydkie promienie.. Na razie jest tak- liczę, że jak dopracuję blat wałkiem, to będzie nieco ładniej..
Obrazek

W domu też sporo zrobiliśmy..
Pomalowałam kominek- dół na jasno szary, góra została biała. Kolejne foto przy gołej żarówce.. Bałagan jest- prace wciąż trwają
Obrazek

W sypialni większość prac za nami. Belki, pomalowane bejcą dziś Mąż malował lakierem bezbarwnym, przymocowaliśmy karnisz nad balkonem, ale zasłony jeszcze leżą w domu- przeprowadzą się razem z nami- na razie zbyt brudno jest.. Podłoga niepolakierowana, listew przypodłogowych brak.. ale coś już widać- przynajmniej kierunek, w którym zmierzam :wink:
Kolejny pokój z gołą żarówka, więc jakość zdjęcia mocno dyskusyjna.. dodajmy do tego stary, prosty aparat i kiepskie umiejętności i widać, że niewiele widać :lol:

Obrazek

Bardzo daliśmy sobie z Mężęm w ostatnie 2 weekendy w kość, jednak cieszymy się, że sami daliśmy radę tyle zrobić. O zleceniu tej pracy nie mogło bć mowy- a i satysfakcja z własnego wykonania też jest duża:)
Myślałam, że w kolejny weekend sobie odpocznę- niestety Mąż odkrył w sobie nowa miłość- do malowania.. w sobotę za tydzień malujemy u mojej Mamy pokój z kominkiem.. Mama zasugerowała, że skoro tak dobrze nam idzie malowanie.. Mąż się zapalił do pomysłu, bo "bardzo lubi malować"- jak ja się obudziłam, to już wszystko mieli obgadane- nie zawsze opłaca się długo spać ;:306 . Mąż określa, że on jest od masówki, a ja od prac precyzyjnych- więc dostaję w prezencie glify okienne, robienie odcięć pod sufitem- creme de la creme.. ;:223


Wybaczcie, że nie odzywam się w Waszych wątkach- nie mam siły ani weny na pisanie, ale obchód po forumowych ogrodach zrobiłam- czujcie się uściskane i pozdrowione ;:196
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Doskonale znam to uczucie zmęczenia, a jednocześnie satysfakcji z wykonania samodzielnie pracy i ... zaoszczędzonych pieniędzy :D Ściana kolankowa w sypialni ma dokładnie taki sam kolor jak u mnie. Tyle, że jagodowy mam również skos nad łóżkiem. Reszta w delikatnym beżu.
Na kwiaty nie masz co narzekać :D Kwitnie u Ciebie o, co u niektórych przekwitło.
Co do drogi walczcie o asfalt, bo to co utwardzili się w końcu rozjeździ. A szczególnie po położeniu kostki będzie widać, że wwozicie na kołach tony błota :(
Awatar użytkownika
majowa
1000p
1000p
Posty: 2338
Od: 20 kwie 2010, o 11:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: k/Radom

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Moniko, mam u Ciebie spore zaległości, ale widzę, że urządzanie domku idzie cały czas do przodu. Piękne belki w sypialni ;:167 Lubię takie elemementy.
W ogródku też już widać życie :D Super!!
Zapytam nieśmiało - budleja żyje?
Pozdrawiam, Iwona
cz.5_aktualna, spis wątków
x-ag-a
---
Posty: 13309
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Moniko, witam po pracowitym weekendzie :wit

Miło patrzeć, jak robota posuwa się ogromnymi krokami do przodu, a rychły już termin zamieszkania w nowym domu rysuje się bardzo realnie i konkretnie :)
Świetną pracę wykonaliście z pięknym efektem.
Kolor subtelnej szarości na kominku szalenie mi się podoba - fajnie to sobie wymyśliliście.
Stolik bardzo oryginalny - super, że zdecydowaliście się nadać mu nowe życie.
Takie sprzęty są wyjątkowe, oryginalne i świadczą o charakterze wnętrza.

W ogródku wiosna tętni pełną piersią... Daję znak, że moje budleje pokrywają się od dołu listkami :)

Buziaki i miłego dnia!
Awatar użytkownika
D-M
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1151
Od: 16 lis 2009, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Monika witaj :wit

e no droga otwardzona wygląda teraz o niebo lepiej..
stolik elegancki ;:333 a Twój cien też mi się podoba :D
faktycznie malowanie dobrze wam idzie :wink:
Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Awatar użytkownika
alphax
500p
500p
Posty: 954
Od: 26 maja 2012, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Hannover

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Wspaniałe sprawozdanie z ostatnich dni, prac no i oczywiście pierwszej wiosny w Twoim ogrodzie.
Restauracja stolika przebiega agelancko, widać że robi to dużą przyjemność i nic dziwnego że zostałaś zaliczona do wykonywania prac precyzyjnych 8-)
Monika piszesz o zmęczeniu, oczywiście przy nawale prac czuje się w kościach ale możesz mi wierzyć nie zdajemy sobie nawet sprawy ile sił możemy wykrzesać z siebie jeśli zachodzi konieczność.
Jesteście młodzi a zmęczenie i ból znacznie łagodzi satysfakcja i obraz tego czego dokonaliście.

Ania ma rację, co do drogi trzymajcie rękę na pulsie, nawet przekupcie kogo trzeba byleby do bramy wyleli Wam asfalt, bo potem bedziecie kląć i piach wnosić przez długie, długie lata.

Widać że w domu prace posuwają się, do przeprowadzki coraz bliżej :uszy
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Kochani- dziś "rano" wydawało mi się, że nie dam rady się ruszyć, o wstawaniu nie wspominając.. Dałam radę.. Przypadkiem tak się ułożyło, że miałam dziś wolny dzień- w sumie po weekendzie spędzonym na budowie po 12godz- w sam raz..
Zrobiłam maraton po mieście z Mamą- byłyśmy w LM, zaopatrzyłyśmy się w farby, wałki itp- skoro nie mamy co u siebie malować, to po co marnować tak świeżo odkryty talent- w sobotę malowanko u Mamy robimy z Mężem ;:124 Kupiłam też wałki do lakierowania stołu- blat do poprawki, mam już lepszy sprzęt!

Jako, że dzień był dość ciepły i przyjemny, to w ramach szeroko pojętego relaksu postanowiłam.. zabrać się za uporządkowanie rabaty u Mamy ;:306
Jesienią gazownia zmieniała przyłącze od domu do ogrodzenia- gazownicy przeorali fragment trawnika, który i tak co roku dosiewałam bo kiepski był. Korzystając z okazji, że gazownia zrobiła dewastację- namówiłam Mamę na zmianę rabaty..
Pojechałyśmy do ogrodniczego po mahonie- rośnie tu już jedna, postanowiłam dosadzić jej 2 koleżanki.. Mama w ogrodniczym nie mogła rozstać się z bratkami- też kupiła kilka sztuk :wink:

Rabata na starcie- doniczki z mahoniami stoją dokładnie w miejscu, które rozkopali gazownicy w pażdzierniku.
Przy ogrodzeniu widać naszą jedną mahonię- już zieloną.. te kupione sa jeszcze w barwach zimowych- mam nadzieję, że ładnie się przyjmą i szybko odzyskają wiosenną zieloność
Obrazek


Usunęłam trawę, przekopałam ziemię i kamienie przeniosłam na brzeg kostki. Wolałabym mieć samą korę zamiast dodatkowo obwódki z kamieni- niestety Siostry pies nie uznaje rabat za miejsce do omijania :evil: kamienie więc mają kusić i jednocześnie odwracać uwagę od krzaków- są swoistymi latarniami do podsikiwania, nie da się z nim inaczej urządzić ogródka ;:223
Kończyłam już po zmroku, więc fotki jeszcze gorsze, niż zwykle :oops:
Przy murku, na wysokości głowy żaby kiełkuje hosta, na wysokości doniczki z bratkami- nieco w lewo od niej przy murku startują paprocie. W miejsce doniczki z bratkami posadzę prawdopodobnie żurawki- jeszcze Iga nie wspomina nic o wysyłce- ale wstępnie tu planuję posadzić.
Kupiłyśmy worek kory- ta ładna jasna. Wiedziałam, że mam jeszcze korę w domu- okazała się niestety brzydka, drobna i w ogóle bez efektu, więc jakby jej nie było :/ . Sypnęłam, żeby nie było łyso- jednak trzeba jeszcze dokupić.
Te paskudne metalowe pręty to fragment podpory dla winogron- muszę w tym roku je odnowić i pomalować na brązowo, bo już się patrzeć nie mogę na nie..

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Mahonia, wbrew nazwie pospolita.. jest w obecnej chwili trudna do upolowania- byłam w 3 ogrodniczych! Udało nam się kupić krzaczki, co prawda jednopędowe, ale z kilkoma pączkami na każdej ;:138
Obrazek

Obrazek


Bratki Mamy
Obrazek

Obrazek

Obrazek


Żabcio Muzykant
Obrazek

To sobie odpoczęłam :;230

Iwonko- nie dołuj mnie, budleja, do której codziennie zaglądam- na razie nie daje znaku ;:145 Mam jeszcze nadzieję.. Poczekamy jeszcze trochę..?
Z belek w sypialni jestem bardzo zadowolona! Mam takie odsłonięte w swoim panieńskim pokoju i bardzo mi zależało, żeby tez tak mieć u siebie w domu :D Dobrze, że majster, który miał je malować nie dał rady zrobić tego w terminie- kupiliśmy wysoką drabinę i Mąż zrobił to sam- to, co byśmy musieli zapłacić, zapłaciliśmy za drabinę- a będzie jak znalazł do sprzątania w szczycie dachu- to 4m i od początku rozmyślałam, jak ściągać pajęczyny :wink:

Aniu- tak, oszczędności na obecnym etapie, to ważna rzecz.. Za malowanie całego domu musielibyśmy zapłacić ok 6tyś i to sama robocizna- trochę dużo, zwłaszcza jak wykańczamy dom i swoje portfele :wink: Może nie jest pomalowane idealnie, ale się cieszymy, że zrobiliśmy sami. Jak napisałaś- zmęczenie spore, jednak satysfakcja większa! Kolory mamy, z Beckersa- Ligh Grey na ścianach szczytowych, Royal Purple na kolankowej i Vanilla Cream na suficie. Uzupełnię to ciemno szarą zasłoną i firanką w szaro fioletowe pasy. Chcę postawić też kwiat w fioletowej donicy. Narzuty na łóżko nie mam odpowiedniej jeszcze, ale pościel się będzie kolorystycznie zgrywać :wink:

Z drogą nie zamierzamy odpuszczać.. Na razie chcieliśmy mieć coś na szybko- a utwardzenie żwirem było najłatwiej wydusić "na już".. Myślę, że pod względem twardości mamy kilka lat spokoju, a o błocie na kostce nie chcę nawet myśleć w obecnej chwili..
U nas układ dróg na osiedlu jest taki, że do pewnego miejsca jest asfalt i wszystkie media. Dalej droga polna biegnie prosto- i mediów nie ma, bo idzie w pole.. Jednocześnie skręca w bok uliczka do 4 domów, w tym do naszego- i mamy wszystkie media oraz to świeże utwardzenie. Ale.. przy tej polnej drodze bez mediów, która biegnie prosto od asfaltu działkę kupił deweloper i ma budować bliźniak, a jak mu się spodoba, to planuje podobno kupić też działkę obok.. Będzie prowadzic do domów media.. W związku z tym gmina nie zrobi asfaltu, dopóki deweloper nie upora się z mediami- bez sensu byłoby teraz asfaltować, żeby deweloper zniszczył.. Jednak mamy rękę na pulsie, bo jak tylko deweloper przebrnie przez budowę i media, to na pewno będzie lobbował w gminie w sprawie asfaltu do swojej budowy- a wtedy my planujemy się podlączyć, że skoro asfalt prosto, to od razu z bok do nas- za jednym zamachem ;:oj
Gmina jest dość przyjazna, a że wybory blisko, to otwarci są na potrzeby mieszkańców- wod-kan załatwiliśmy w niecały rok, od etapu pierwszej rozmowy z wójtem w sprawie pokrycia kosztów przez gminę, do momentu wody w kranie.. Mam nadzieję, że wiercenie dziury w brzuchu o asfalcie przyniesie równie dobry skutek..
Na razie jednak cieszymy się z tego, co udało nam się uzyskać- kilka lat dojeżdżaliśmy ubitą drogą, słabiej utwardzoną niż obecnie i były może 3 kałuże, żadnego błota, dało się jeździć nawet po silnym deszczu. media nas załatwiły koszmarnie- widać na zdjęciach koleiny błota do kostek- teraz jest znacznie lepiej- a małymi kroczkami planujemy z sąsiadami wydeptać sobie też i asfalt.

Agnieszko- moja budlejka, która siedzi w donicy- nic a nic.. Może przemarzła? ;:145 Dzięki za info- czujnie będę oglądać swoją!
Stolik po Babci, mam nadzieję, wpiszę się jakos w styl "salonu". Niby wszystko wyszło nam nieco nowocześnie, ale drewno wpasowuje się chyba w każde wnętrze..? Babcia była dla mnie szalenie serdeczna, byłam rozpieszczoną wnusią- nie mogłam sobie odmówić zabrania tego stolika, żeby mieć pamiątkę po Babci. Na szczęście Mąż nie protestował, a wręcz dopingował.

Dario- ciekawa jestem, jak będzie po deszczu na drodze- sądzę jednak, że znacznie lepiej, niż po wywaleniu samej ziemi przez firmę wod-kan. Gmina nawrzucała najpierw tłuczeń, utwardzili walcem, później gruby żwir a na koniec ten drobny żwir, który z daleka wygląda jak gruboziarnisty piach. Na pewno deszczówka będzie lepiej przesiąkać, niż stojące kałuże w błotnistej ziemi.. Wolałabym oczywiście asfalt, latarnie i chodniczek- ale nie wszystko naraz, Zresztą w rozmowie z wykonawcą żartowaliśmy z sąsiadem, czy zamiast żwiru nie woleliby przywieźć asfaltu z rolki, jak trawnik :lol:

Januszu- stolik, a w zasadzie jego blat, jest do poprawki- mam już lepszy sprzęt i może efekt finalny będzie nieco lepszy, niż obecnie.. Biorę jednak poprawkę na brak wiedzy i umiejętności oraz liczbę tal stolika, pomnożoną przez ilośc rozlanej herbaty i stawianych gorących szklanek ;:131 Sentyment mimo wszystko przeważył i może arcydzieło stolarstwa to nie będzie, jednak ten mebelek jest bliski mojemu sercu i po prostu musi zostać.
Sprawę drogi opisałam w odpowiedzi dla Ani, jak najbardziej chcemy sprawę ciągnąc dalej, a że teraz będę mieszkać na miejscu i gminę mam przysłowiowy rzut beretem- to zawsze mogę podjechać na pogawędkę- kierownika ds. dróg już znam, to teraz będę się przypominać ;:306
Do przeprowadzki zostały niecałe 3 tyg- dziś Mąż pojechał na budowę pogadać z Panem od podłóg- żeby nabrał tempa i skończył wszystko łącznie z lakierowaniem, do Wielkanocy. Lakier przeschnie kilka dni (5 dni na utwardzenie pozwalające na wniesienie mebli), a w sobotę po Wielkanocy przeprowadzka ;:138
Sił często mi brakuje- szczególnie mam kłopot z kręgosłupem, a weekendy pt "wejść na drabinę, zejść, prznieść drabinę, wejść".. to jeszcze nóg nie czuję do kompletu z kręgosłupem- ale i tak, jeśli trzeba coś zrobić, to jedziemy. Jak tylko biorę się za pracę, to zapominam o bólu i zmęczeniu- przypomina mi się wieczorem. Ale że ja umiaru nie mam, to zawsze robię to co muszę, najwyżej później cierpię przez chwilę. Chcoiażby mój dzisiejszy "odpoczynek"- ledwo z łóżka się rano zwlokłam, a dzień skończyłam tańcząc na szpadlu :;230
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Moniś, przepięknie masz w domku. A odkryte belki dachowe zawsze były moim marzeniem. Niestety nie udało się nam tego zrobić. Za to zostawiłam odkryte belki pionowe podtrzymujące strop-na hallu i w jednej z sypialni :) Masz bardzo prosty, elegancki kominek-lubię takie. Sama mam podobny, pomimo klasycznego wystroju domu :) Musisz koniecznie wstawić fotki po przeprowadzce, już z dodatkami, zasłonami :) Będę czekać ;:196
Moniu, szkoda, że z tą mahonią wcześniej się nie zgadałyśmy, u moich rodziców jest całe mnóstwo siewek, a ja już u siebie ze 3 wyrzuciłam. Szkoda.
Żabcio muzykant-pierwsza klasa. Coś w sobie ma takiego, że nie wygląda kiczowato jak niektóre wiatrakopodobne ozdoby ogrodowe. Super :) No fajna ta żaba-aż jeszcze raz spojrzałam ;:173
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki cz2

Post »

Aniu- jak jeszcze kiedyś będziesz mieć jakąś sadzonkę mahonii, to ja chętnie przygarnę sierotkę ;:224 Bardzo lubię ten krzew.
O belki walczyłam- najpierw mi wmawiano, że się nie da zabudować sufitu odpowiednio.. ale jak przyjechała ekipa od zabudowy poddasza, to się okazało, że wszystko się da, będzie pani zadowolona itp..
Belki podtrzymujące dach- brzmi cudownie! Super, że zostawiłaś odsłonięte ;:138 U nas niestety ustawione w głupich miejscach, musiały zostać zabudowane :(
Fotki z dodatkami... hmmm- na razie z dodatkami będziemy mieć krucho :oops: ale jakieś migawki wnętrza postaram się pokazać. Na razie u nas będzie zbieranina mebli itp., urządzać się będziemy powoli..
Żabcio Muzykant jest metalowy, z czymś w rodzaju witrażu na brzuchu- trochę może kicz, ale ma swój urok i co roku sadzę w nim kwiatki, bo bardzo go lubię :D
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”