Krysiu, całkiem możliwe, że czakram, o którym wspominasz, tkwi w dębach albo w ich koronach. To one przecież, są głównym źródłem energii i witalności

Kropelko, ta pergola wyżej służy jako podpora do róży. Róża posadzona jest w środku. Mam tę podporę już chyba cztery lata. Wygląda tak samo. W innych miejscach mam takie zielone łuki zrobione z tego samego drutu. I one też stoją, ale właściwie nic się po nich nie pnie, bo pnące róże co roku wymarzają, a powojniki też padły. Myślę, że do fasoli czy na przykład wiciokrzewów byłyby jednak za słabe. U mnie jest zacisznie, ale na bardziej otwartej przestrzeni mógłby je silny wiatr połamać.
April, Aaleksandro, ja nie mam żadnego wynalazku do oprysku. Kupiłam po prostu Biosept i chcę go wypróbować, bo mówią, że niezły do róż i na inne rośliny. Szczególnie na mączniaka. A jeśli chodzi o czarną plamistość to opinie są różne. Niektórzy mówią, że za słaby. Ja psikałam Topsinem, ale też widzę, że czarne plamki się na niektórych różach pojawiły. Ale to głównie na tegorocznych nabytkach kupowanych w czerwcu i lipcu. Wiosną popryskałam MIedzianem i chyba jest skuteczny.

