Dzięki,
Justynko, strasznie go lubię!

Niestety, był chory- po obcięciu kilku liści cisza- co będzie dalej..? Nie wiem, czekam i cieszę się jego urodą póki mogę...
Dziś znowu pochwalę się jednym kwiatkiem- a zarazem długo oczekiwanym widokiem
W ciągu roku i 3 miesięcy z takiego maluszka (sorry za kiepskie zdjęcie z telefonu- robocze, ale dobrze na nim widać wielkość keiczka) :
wyrósł taki sobie okazik ;) :
To ten prezent od znajomej ze Szwecji, o ile ktoś pamięta. Roślinka wciąż malutka, ma 4 listki: największy ma długość zaledwie 9cm.
Niesamowite te maluchy są!
W kolejce następny, jeden z tych sprzed roku od mojej cioci (drugi- bliźniaczy, jest już u mojej Mamy i też ma pędzik):
I tyle ;)
Szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich!!!