Ogródek kogry-cz.4
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Jadziu - dziękuję.
Ja też bardzo lubię podglądać sarenki i inne zwierzaki.
Szkoda tylko,że nie zawsze dają się podejś na odpowiednią do fotografowania odległość.
Beatko - u mnie śniegu też coraz mniej.
Dzisiaj było u mnie 10 stopni w plusie i z południowej strony budynku już śnieg prawie stopniał.
Ale cieszą mnie coraz bardziej wschodzące na balkoniku cebulowe.
Wisienko - w tym roku odstawiamcałkowicie jednoroczne.
Nie mają szansy urosnąć, bo ziemia u mnie dość ciężka a poza tym ślimaki nie pozwolą im urosnąć - daremny trud. Nie posadzę już rododendronów bo azalie są odporniejsze i mniej chorują. W tym roku padły mi 3 rho a 4 chyba padnie wiosną.
Nie dosadzę też powojników , które są wrażliwe na mrozy / umnie okazały się być nimi dwukolorowe.
Nie okrywałam też róż i te, które wypadną zastąpię innymi roślinami np.hortensjami drzewkowatymi lub pnącą.
Zlikwidowałam też wiciokrzew na którym każdego roku było mnóstwo mszyc i stale wymagał oprysków.
Likwiduję wokół najdłuższego chodnika alejki funkii, gdyż pod ich liśćmi zawsze siedzą ślimaki. Zostaną tylko pojedyncze rośliny.
Nie będę dosadzać malw, które są wrażliwe na rdzę i są jej siedliskiem / stale musiałam pryskać a i tak każdego roku na nich była /. Do minimum ograniczę ilość irysów - krótko kwitną a kiedy wiosna jest deszczowa zaraz gniją. Nie będzie pysznogłówki, która jest krótkowieczna i nie lubi rosnąć w roślinnym ścisku na ciężkiej glebie.
Mniej będzie tulipanów a więcej narcyzów, bo nie trzeba ich wykopywać tak często.
Zrezygnowałam też z truskawek, kalarepek czosnku i cebuli i mniej będzie pomidorów, których nigdy nie dajemy rady zjeść sami i muszę je rozdawać.
Nastawiam się na rośliny bezobsługowe takie jak : floksy, liliowce, krzewy ozdobne niskie, bodziszki, hosty, rudbekie, skalne / które nie trzeba okrywać /, cebulowe, które mogą długo rosnąć w jednym miejscu i te byliny, które u mnie się sprawdziły jako bezobsługowe.
Jednoroczne ozdobne będą tylko na balkoniku.
Ella - gdyby ktoś wykładał im siano, pewno i u Ciebie byłyby widoczne.
Idą tam, gdzie mają co jeść i jest spokój.
Gabi - ja też częśto powiadomień nie dostaję.
Ale nic straconego - zawsze mogę wejść od podwórka .
Beata T - i tak masz już śliczny ogródek.
A jeśli jednoroczne dobrze u Ciebie rosną bez przygotowywania ziemi to siej, bo to piękne kwiaty.
Dzisiaj to już były super roztopy, cały śnieg spadł z dachu.
Ja też bardzo lubię podglądać sarenki i inne zwierzaki.
Szkoda tylko,że nie zawsze dają się podejś na odpowiednią do fotografowania odległość.
Beatko - u mnie śniegu też coraz mniej.
Dzisiaj było u mnie 10 stopni w plusie i z południowej strony budynku już śnieg prawie stopniał.
Ale cieszą mnie coraz bardziej wschodzące na balkoniku cebulowe.


Wisienko - w tym roku odstawiamcałkowicie jednoroczne.
Nie mają szansy urosnąć, bo ziemia u mnie dość ciężka a poza tym ślimaki nie pozwolą im urosnąć - daremny trud. Nie posadzę już rododendronów bo azalie są odporniejsze i mniej chorują. W tym roku padły mi 3 rho a 4 chyba padnie wiosną.

Nie dosadzę też powojników , które są wrażliwe na mrozy / umnie okazały się być nimi dwukolorowe.
Nie okrywałam też róż i te, które wypadną zastąpię innymi roślinami np.hortensjami drzewkowatymi lub pnącą.
Zlikwidowałam też wiciokrzew na którym każdego roku było mnóstwo mszyc i stale wymagał oprysków.
Likwiduję wokół najdłuższego chodnika alejki funkii, gdyż pod ich liśćmi zawsze siedzą ślimaki. Zostaną tylko pojedyncze rośliny.
Nie będę dosadzać malw, które są wrażliwe na rdzę i są jej siedliskiem / stale musiałam pryskać a i tak każdego roku na nich była /. Do minimum ograniczę ilość irysów - krótko kwitną a kiedy wiosna jest deszczowa zaraz gniją. Nie będzie pysznogłówki, która jest krótkowieczna i nie lubi rosnąć w roślinnym ścisku na ciężkiej glebie.
Mniej będzie tulipanów a więcej narcyzów, bo nie trzeba ich wykopywać tak często.
Zrezygnowałam też z truskawek, kalarepek czosnku i cebuli i mniej będzie pomidorów, których nigdy nie dajemy rady zjeść sami i muszę je rozdawać.
Nastawiam się na rośliny bezobsługowe takie jak : floksy, liliowce, krzewy ozdobne niskie, bodziszki, hosty, rudbekie, skalne / które nie trzeba okrywać /, cebulowe, które mogą długo rosnąć w jednym miejscu i te byliny, które u mnie się sprawdziły jako bezobsługowe.
Jednoroczne ozdobne będą tylko na balkoniku.
Ella - gdyby ktoś wykładał im siano, pewno i u Ciebie byłyby widoczne.
Idą tam, gdzie mają co jeść i jest spokój.
Gabi - ja też częśto powiadomień nie dostaję.
Ale nic straconego - zawsze mogę wejść od podwórka .


Beata T - i tak masz już śliczny ogródek.
A jeśli jednoroczne dobrze u Ciebie rosną bez przygotowywania ziemi to siej, bo to piękne kwiaty.
Dzisiaj to już były super roztopy, cały śnieg spadł z dachu.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Tesco - miło,że wpadłaś.
Lubię takie sytuacje - spotkania oko w oko ze zwierzyną.
Szkoda tylko, że nie zawsze można pstryknąć fotkę.

Lubię takie sytuacje - spotkania oko w oko ze zwierzyną.
Szkoda tylko, że nie zawsze można pstryknąć fotkę.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Kiedy byłam panienką u nas też bażanty zaglądały do ogrodu.
Ale od kiedy postawili osiedle bloków, wiele ptaków już nie przylatywało.
Teraz chyba się przyzwyczaiły, bo znów różne ptaki u mnie się pojawiają.
Sarny jednak mogę sobie obejrzeć tylko kiedy jestem na spacerze.
Ale od kiedy postawili osiedle bloków, wiele ptaków już nie przylatywało.
Teraz chyba się przyzwyczaiły, bo znów różne ptaki u mnie się pojawiają.
Sarny jednak mogę sobie obejrzeć tylko kiedy jestem na spacerze.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Wisienko - to moje spostrzeżenia.
U Ciebie może być całkiem inaczej. Sama zobaczysz co u Ciebie dobrze rośnie.
Zrezygnuj tylko z tego, co nie rosło dobrze w zeszłym.
Zytuś - zima jest piękna kiedy śnieg jak puszek, słonko świeci i kilka stopni pod zerem.
W każdym krajobrazie można znależć piękno, trzeba tylko odpowiednio na niego spojrzeć.
Cynamonku - też miałam takie skojarzenie jak zobaczyłam tą sarnę.
A zaraz potem Tybet, czyli miejsce gdzie ziemia łączy się z niebem.
Tujeczko - okres eksperymentów mam już za sobą.
Także okres chciejstw forumowych, choć w zeszłym roku trochę uległam.
Ale w tym obstaję już przy swoim.
Gagawi - mnie też .
W naturze wyglądało to jeszcze bardziej urzekająco.
Prawie w ogóle nie było widać granicy pomiędzy niebem a ziemią. Odlotowy widok.
Irysy są piękne, ale pod warunkiem, że wiosna jest słoneczna.
Pod wpływem deszczu kwiaty zaraz zaczynają zagniwać.
W ciężkiej ziemi to samo dzieje się z korzeniami.
I jeszcze coś do obejrzenia wieczorem:
http://waja.strefa.pl/liliowce/index_lil.htm
Miłego oglądania.
U Ciebie może być całkiem inaczej. Sama zobaczysz co u Ciebie dobrze rośnie.
Zrezygnuj tylko z tego, co nie rosło dobrze w zeszłym.
Zytuś - zima jest piękna kiedy śnieg jak puszek, słonko świeci i kilka stopni pod zerem.
W każdym krajobrazie można znależć piękno, trzeba tylko odpowiednio na niego spojrzeć.
Cynamonku - też miałam takie skojarzenie jak zobaczyłam tą sarnę.
A zaraz potem Tybet, czyli miejsce gdzie ziemia łączy się z niebem.


Tujeczko - okres eksperymentów mam już za sobą.
Także okres chciejstw forumowych, choć w zeszłym roku trochę uległam.


Ale w tym obstaję już przy swoim.
Gagawi - mnie też .
W naturze wyglądało to jeszcze bardziej urzekająco.
Prawie w ogóle nie było widać granicy pomiędzy niebem a ziemią. Odlotowy widok.
Irysy są piękne, ale pod warunkiem, że wiosna jest słoneczna.
Pod wpływem deszczu kwiaty zaraz zaczynają zagniwać.
W ciężkiej ziemi to samo dzieje się z korzeniami.
I jeszcze coś do obejrzenia wieczorem:
http://waja.strefa.pl/liliowce/index_lil.htm
Miłego oglądania.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Grażynko, zimowe zdjęcia przepiękne i to tajemnicze przejście! A jak dzisiaj u Ciebie jeszcze biało? U mnie dzisiaj już słońca nie było a i śniegu niewiele. 

Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Krysiu, Bogusiu - u mnie dzisiaj już mniej słoneczka, ale za to 8 stopni w plusie.
Na drogach same kałuże bo jak zwykle odpływy kanalizacyjne zapchane.
A więc brud i chlapa.
Śniegu coraz mniej a na południowych stokach już tylko jego resztki.
Na drogach same kałuże bo jak zwykle odpływy kanalizacyjne zapchane.
A więc brud i chlapa.
Śniegu coraz mniej a na południowych stokach już tylko jego resztki.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Grażynko, super zdjęcia ze spaceru!!! W naszych okolicach też jest dużo sarenek, ale nasze nie tylko nie pozują do zdjęć...
ale są znacznie bardziej płochliwe. Chociaż dwa czy trzy lata temu, znalazłam ślady sarenki w ogrodzie. Zerwała i nadgryzła kilka gruszek, ale jej chyba nie smakowały (jeszcze nie były dojrzale), bo wypluła pod drzewem. Podobno bez problemu potrafią przeskoczyć ogrodzenie do... 4m (!!!) wysokości i przepadają za niektórymi różami. Czytałam na jakimś francuskim forum, jak ludzie debatowali jak się chronić przed sarenkami, żeby im nie zżerały róż...? 
Buziaki,




Buziaki,
