Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018

Zablokowany
x-ja-a

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Dorotko, Twoje róże zdecydowanie mają się czerwcowo. To jest nieprzyzwoite. Zupełnie jakby babka w sukni sylwestrowej chodziła cały rok... ;:oj
Myślisz, że Crown Princess z wiekiem będzie miała grubsze pędy? Szkoda, że tak się pokłada, bo kwiaty ma śliczne, szczególnie dla kogoś, kogo wzięło na pomarańczki... :D
Duet z sekretem jest cudowny! I jak ich nie uczłowieczać? Przecież Princess Alexandra of Kent szepcze coś do ucha Young Lycidas, a on się do niej nachyla, żeby słowa nie uronić ;:167
No proszę, Geoff z kwiatami na antenkach! Tak się przyzwyczaiłam do Twojego (mój młodziutki też tak kwitł) gęstego krzewu z przyklejonymi ciasno kwiatami, że ta wersja wygląda "niegeoffowo" zupełnie. Ale porcelanki to porcelanki, jak by nie kwitł, to jest śliczny.
Posłuchałam Cię uważnie odnośnie Eglantyne. Dostała bardzo dużo jeść i bardzo dużo pić. Więcej niż normalnie. Efekt jest niesamowity! Do Twojego krzewu to mojej daleko, ale i tak widzę różnicę - jest cała w listkach (to już sukces), nabrała trochę ciałka i będzie miała kilka ( :roll: ) kwiatów. Ale to naprawdę postęp w porównaniu do tego jak wyglądała w czerwcu. Połowę nawozu na nią przeznaczę, ale to faktycznie głodomór straszny. Dziękuję ;:180 Więc nie dziw się, że Twoja się obraziła... ;:306
Dla Darcey Bussel już mam miejscówkę. Podobnie z Crocus Rose ;:215 Crocus posadzę w innej rabacie niż rosła ta "stara" i tam będzie miała sporo miejsca na pokazanie co potrafi. Dzięki podcięciu świerka zrobiła się fajna przestrzeń i tam powinno jej być dobrze. Więc już się nie waham ;:108 A Darcey bym widziała obok Clair Renaissance, myślę, że jej perłowe kwiaty będą ładnie podkreślały purpurę Darcey i vice versa (albo vis a vis, jak mawia mój znajomy :lol: ), jak myślisz?
Young Lycidasowi tyle pędów potrzebnych jest.... do wyglądania ;:306 To śmieszny osobnik jest, wygląda na to, że wiecznie się nudzi. Tworzy sobie pędy, kwitnie trochę bez ładu i składu, wierci się z tymi kwiatami po krzewie, nie może się zdecydować gdzie ma przód a gdzie tył, jedne kwiatki ma do góry inne wiszą do dołu... Są róże, które mają ADR. On ma ADHD... ;:209
Ech, ja bym chociaż beton chciała zobaczyć na moim tarasie ;:145 W wiecznie niewykończonych domach (jak mój) mieszka się ciężko. Ale za to jest tyle powodów do radości, jak się coś w końcu zrobi! :lol:
Jak już będziesz miała wyniki śledztwa odnośnie swojej nn-ki to podzielisz się? Ona jest śliczna, taka ach ;:167 Bardzo miło mi się czyta o cieniach na kwiatach Lady of Shalott, ja też nie mogę się na nie napatrzeć. Każdy kwiat jakby miał swoje odciski palców. Niby wszystkie podobne, a jednak z bliska każdy jest inny i codziennie się zmieniają. Fajnie, że dostrzegasz te subtelności ;:168
Mam nadzieję, że nie powiedziałaś Mango, że ciotka Jagna nazwała go Harrym, bo będzie wkurzony. Ja co prawda da Flamę i Madeja, jak wołam oboje to wołam "Flamadej" i nikt się nie obraża, ale Mango wygląda na bardzo ambitnego gościa. Romantyczny jest przy okazji. Moje psy nie wąchają róż, za to z upodobaniem drapią się o derenie i pęcherznicę :?
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12100
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Dorotko Darcey Bussel przepiękna. ;:oj Nie wiem dlaczego najbardziej podobają mi się ciemne róże, które na mojej patelni nie maja racji bytu. :roll:

Obrazek

Dogadzasz różom, drugie kwitnienie takie obfite. ;:138 Dobrze, że Graham się pozbierał. ;:215 Też mam takie napady, więc ostatnio przesadziłam hortensję Bobo. ;:14 Na szczęście nieduży krzaczek, to przeżył. Dopiero teraz widać ile donic z różami masz do opieki. :) Szybkiego zakończenia remontu i miłych chwil na nowym tarasie. :wit
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Witajcie w piątkowy weekend :D :wit

Alexio, trzymam kciuki, za Twoją najcudniejszą różyczkę ;:215 Jak on będzie zdrowy, to i róże zaczną Cię cieszyć. W końcu nadejdą lepsze czasy... ;:4
Na zdjęcie oczywiście załapał się Mango :)

A Harry wygląda tak. Jak na niego wyszedł niezwykle poważnie

Obrazek

Obrazek


Aniu - Pulpa, drugie kwitnienie jest nieco mniej obfite niż to czerwcowe, ale i tak nie narzekam. Ogólnie nie jest źle, pomimo, że zrobiło się gorąco, sucho i trzeba podlewać. Notre Dame du Rosaire nie mam, ale podziwiam Twoją. Na jedną pomarańczową pewnie się skuszę, bo będę wymieniać Summer Song, która się nie sprawdziła :? Cały czas biję się z myślami, czy jej nie posadzić jeszcze pod siatką i dać jej już naprawdę ostatnią szansę?
Westerlandy kiedyś miałam. Jeden oddałam w dobre ręce, drugi mi dwa lata temu zmarzł. Miał takie dziwne miejsce - rósł w przeciągu i po każdej zimie musiałam go ciąć do ziemi. Z roku na rok cięłam coraz niżej aż wreszcie nie było już co ciąć :(

Obrazek

I takie śliczne mieczyki mi zakwitły

Obrazek
zupełnie nie widać żeby męczył je upał ,czy ty masz jakiś ogromny parasol rozpostarty nad ogrodem
Tolinko, skąd wiedziałaś o parasolu? ;:306 Codziennie rano go rozkładam :;230 A tak poważnie, to jedne róże znoszą upały lepiej, inne gorzej. Tych gorszych oczywiście nie pokazuję. Poza tym teraz słońce jest już znacznie niżej i na niektórych rabatach nie praży od rana do wieczora, więc róże mają trochę wytchnienia ;:108

Specjalnie dla Ciebie mała sesyjka kolejnej pomarańczki - Grace

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Marchewko, wiele razy sama się przekonałam, że zdjęcia ze szkółek to jedno a rzeczywistość to drugie. Często mocno odbiega od tego co widzimy na fotografii ;:131 Czasami jakaś róża na zdjęciach jest z kolei znacznie piękniejsza niż w realu i potem jest wielkie rozczarowanie jak zakwitnie w naszym ogrodzie. Zdarza się też i tak, że dopiero w kolejnym sezonie pokazuje prawdziwe kwiaty, więc chyba warto zawsze dać jej szansę. Takim przykładem u mnie jest nówka z tej wiosny Roald Dahl, której kwiaty na stronie hodowcy są nieco inne niż te, które kwitną u mnie. I nie chodzi tutaj o kolor, ale o samo wypełnienie kwiatu. Cóż, żeby się przekonać jaka jest naprawdę muszę poczekać do przyszłego sezonu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Rosea, Hot Chocolate mam od trzech sezonów - chyba? ;:218 Specjalnie nie choruje, ale dolne liście wczoraj obrywałam, bo trochę plamek miały. Ale w sumie nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek stała goła. Są od niej znacznie bardziej chorowite - ot choćby taka Lavender Flower Circus :roll: Jeśli zapewnisz jej przewiewne stanowisko, to myślę, że da radę.

Obrazek

Obrazek

Aga - patkaza, na tej starszej rabacie róże rosną od 2015 roku i doskonale zimują. Wyjątkiem jest Wisley 2008, która jest bardziej wrażliwa i często wiosną muszę ją dość mocno ciąć. Ale szybko nadrabia i żyje, więc podniesienie terenu chyba nie ma wpływu na zimowanie. Na tej drugiej rabacie jeszcze nic nie rośnie na stałe. Dopiero jesienią będę tam sadziła róże, ale same Austinki, więc mam nadzieję, że również nie będą sprawiały kłopotów i dobrze przetrwają zimę.
Jalitah ma ładne, trwałe kwiaty, ale ilością nie powaliła. Posadziłam ją wiosną, więc myślę, że jeszcze się rozkręci :wink:

Obrazek

Obrazek

Joasiu, nie jestem specem od określania kolorów, ale czerwień to nie jest. Bliżej jej do purpury, fuksji, coś w tych klimatach ;:108 U mnie Munstead Wood rosną po obu stronach dwóch krzaczków Princess Alexandry. Jak tworzyłam tę rabatę, to Alexandry miały stanowić jej centralną część. Potem rabata zaczęła się wydłużać... ;:224 Na szczęście moje krzaki postanowiły zakwitnąć razem, chociaż Munstead zaczęła pierwsza.

Drugie kwitnienie Jude de Obscure ma bardziej udane. Kwiaty są w ładniejszym kolorze i bardziej wypełnione. Wreszcie jestem usatysfakcjonowana ;:215

Obrazek

Obrazek



Ewa -Pashmina, poczekaj na Geoff a sama zobaczysz, że po dwóch, trzech sezonach nie poznasz tej róży. Mam dwa krzaki i do tej pory to głównie jeden z nich brylował na zdjęciach :D Drugi przyrastał słabiej aż do tego sezonu. W tej chwili wystrzelił w górę i myślę, że jak wiosną przesadzę hortensję, to będzie miał okazję również się rozkrzewić.

Gartentraume wreszcie zdołała się odbudować po mocnym cięciu. Drugie kwitnienie jest znacznie bogatsze

Obrazek[

Obrazek

Obrazek

Basiu, dziękuję ;:196

Obrazek

Obrazek


Obrazek

cdn.
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Dorotko - a mnie się wydawało, że mam obfite drugie kwitnienie :;230 Do Twoich różyczek moim jednak daleko. Rewelacyjnie pokazujesz krzaczki. Powiedz mi od kiedy masz Granny, zbudowała piękny krzaczek. Moja ani tak nie kiwtnie, ani sie tak nie krzewi, a przecież to jej drugi rok. Może jej miejscówka nie odpowiada, bo zbyt zacieniona? Na jakim stanowisku posadziłaś swoją?
Harry przecudnej urody. Dawno temu miałam owczarka niemieckiego, wabił się As. Był najpiękniejszym i najmądrzejszym psem jakiego sobie mogłam wyobrazić. Śmiałam się, że to najprzystojniejszy mężczyzna na całej ulicy.
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Aż nie chce się wierzyć, że to drugie kwitnienie róż ...
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Dorotko, przyznaj się zaraz jak Ty to robisz, że drugie kwitnienie jest tak samo obfite jak pierwsze??? ;:oj Normalnie już myślałam, że wstawiłaś zdjęcia z czerwca i się ze wszystkich nabijasz ;:306 Wiem, że zdjęcia aktualne, bo wypatrzyłam w tle kwitnące hortensje, więc nie ma siły - sama naga prawda ;:180 U mnie róże powtarzają jakoś nieśmiało, pojedynczymi kwiatami i na dodatek mniejszymi niż w pierwszym rzucie. A przecież podkarmiłam je specjalnie zaraz po kwitnieniu ;:131
Nie wiem, nie wiem ;:223 czary i tyle. Przypuszczam, że nie wypada się przyznawać tak z marszu, że się jakieś hokus-pokus odprawia i gotuje wywar z suszonej żaby, pazurków nietoperza, języka żmii i nóżki pająka... ;:219 Ale zasugerować możesz :wink: Zaraz polecę kupować kociołek ;:65

Grace zachwycająca ;:167 Czy się mylę, czy kwitnie obficiej niż w czerwcu?
Wypatrzyłam mieczyka :D Też się skusiłam w tym roku, ale moje były późno sadzone i na razie idą tylko w liście. Twój mieczyk nie wygląda na jakiegoś zwyklaka, ale na tzw. pierwszy sort ;:215
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Aniu - anabuko, dziękuję ;:168 Z tym określeniem - katalogowo to bym nie przesadzała :oops: Aż tak cudnie to nie jest. Zawsze mogłoby być lepiej. Owszem z kilku jestem naprawdę zadowolona i nie mogę im nic zarzucić, ale są też i takie, które nie rosną dobrze, nie krzewią się, dają po kilka kwiatków w sezonie a co najgorsze - chorują. Z tymi sukcesywnie będę się żegnała i to bez większego żalu. Szkoda miejsca i czasu na eksperymenty i nieudane sadzonki.

Obrazek

Obrazek

Gabi, do czego tutaj przyrównać kolor Lady of Shalott? ;:24 Chyba nie mam takiej drugiej róży. Spodnie płatki ma w kolorze ciepło żółtym, to wiem na pewno, bo sprawdzałam. A poza tym to ona jest zmienna jak kobieta :wink: Z początku dominuje delikatny oranż, potem wraz z rozwojem kwiatów oranż przechodzi w odcienie miodowe, po drodze łapie też trochę jasnego różu. Myślę, że to właśnie takie zmieszane łagodne oranże z różem, żółcią dają ten niesamowity efekt. Może któraś z dziewczyn będzie bardziej precyzyjnie umiała określić jej barwę, ale chyba to połączenie tych trzech kolorów daje takie wrażenie. Z każdym kolejnym dniem kolory jaśnieją.

To są kwiaty w fazie początkowej

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Aniu - Annes, chyba w tej chwili nie pozostało nam nic innego jak obrywanie porażonych liści żeby choroba nie przenosiła się na inne róże. Ostatnio nie robię nic innego jak tnę przekwitnięte kwiaty, obywam brzydkie liście. Na chwasty nie zostaje już czasu i siły a te rosną na potęgę zagarniając coraz to większy teren ;:202
Super, że zamawiasz Charlesa Darwina i Lady Emma Hamilton ;:215 Będziemy wymieniać spostrzeżenia i dzielić się wrażeniami.

A Christopher Marlowe nadal kwitnie :D

Obrazek

Obrazek

Elu, ja do tego dojrzewałam przez dwa sezony. Już w zeszłym roku rozpoczęłam selekcję. W tym pożegnam cztery, pięć kolejnych. Z Szekspirem zrobię to samo. To mój drugi krzaczek i też coś z nim nie teges ;:185 Trzeciej próby nie będzie. Nie mam już ochoty na kupowanie tej odmiany. A co z Twoim Falstaffem się dzieje? Ja na swojego nie mogę narzekać. Po ostrym wiosennym cięciu pięknie się rozkrzewił i właśnie ponownie zakwitł. Kolorem do złudzenia przypomina William Shakespeare, więc tego ostatniego nie będzie żal pożegnać.

Tutaj na wspólnym zdjęciu z Boscobel

Obrazek

Obrazek

Moniko - Alania, witam Cię serdecznie :wit To miłe co piszesz o moich różach, ale nie przesadzasz troszeczkę? :wink: Zajrzałam do Ciebie i chociaż jeszcze nie zostawiłam śladu, to co zobaczyłam, powaliło mnie na kolana. Piękny ogród to byłoby określenie zbyt pospolite, na oddanie jego elegancji i stylu ;:180
A ziemię mam również słabą, piaszczystą - jak to na Mazowszu. Ale staram się ją w miarę możliwości wzbogacać. Róże karmię końskim "złotkiem" a ono chyba im smakuje, bo jakoś sobie radzą.

Obrazek

Obrazek


Ewcia
, drugie kwitnienie jest niezłe, ale jednak co czerwiec, to czerwiec. Taki Geoff Hamilton kwitnie, ale nie tak spektakularnie jak w pierwszym rzucie. Eglantyne również dużo skromniej. Jest też gromadka niezmordowanych różyczek i to one teraz wiodą prym na rabatach ;:167
Podwyższone rabaty to dobry pomysł. Myślę już nad udoskonaleniem kolejnej ;:224 Tyle, że tam już rosną róże i wiąże się to z poważną rewolucją i przesadzaniem. Nie wiem, czy M zdzierży kolejną reorganizację, że o różach nie wspomnę... ;:209
Moja Mary Rose jest chyba jeszcze wyższa. Na szczęście rośnie na tyłach. Po trzech sezonach wreszcie zaczyna być widoczna. Do tej pory martwiłam się, że źle jej wybrałam miejsce. Jak się okazuje, urosła :D

Obrazek

Obrazek

Małgosiu, to widzę, że nie tylko ja będę szalała na rabatach jesienią :D Część donicowych pójdzie na stałe miejsca, a dwie mam zamiar przesadzić. Z tym, że z donicowymi czekam aż zrobi się chłodniej i wtedy zacznę działać nie czekając do jesieni. Nie bardzo lubię sadzić jesienią, bo szybko robi się ciemno i zimno też niezbyt zachęca do takich robótek. A jak sobie jeszcze pomyślę o kopczykowaniu, to zaczynam dostawać gęsiej skórki... ;:188

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jutro reszta odpowiedzi a na dobranoc jeszcze jedna fotka

Obrazek

;:100
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Dorotko wreszcie odrabiam swoje zastoje forumowe i prawie na szarym końcu weszłam do najcudowniejszego ogrodu ;:167 ;:167 .Trochę z nieukrywaną zazdrością patrzyłam na cudne ,obfite kwitnienia Twoich różyczek, bo moje w tym roku zastanawiają się czy mają kwitnąć czy spać ;:222 .Niestety brak opadów to powoduje, albo słabo nawiozłam jednak możliwe ,ze to brak opadów.Po ulewnym deszczu zaczęły sie zbierać i może teraz pokażą na co je stać .Tylko niektóre prawie calutki czas kwitną tak jak Jacquelin du Pre czy Pretty sunrise .Z Gardenki jestem jak na razie bardzo zadowolona kwiat i kolor i wigor ;:167 to samo z Cherrry girl i JPII jak wiesz to moje tegoroczne nowości .Moja Molineux niestety po zimie padła ;:145 a takie miała cudne kwiaty ;:167 .Cóż począć taki mamy klimat, jednak w tym roku niektóre róże dostana kopczyki, bo widocznie im tego brakowało
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
rosea
200p
200p
Posty: 322
Od: 27 lut 2008, o 20:52
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Dzięki za rady, będę tu wracać, bo inaczej się po prostu nie da. :D
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Witajcie! :wit
Pogoda się zepsuła, więc zamiast siedzieć w ogrodzie spróbuję odpowiedzieć na posty miłych gości. :)


Obrazek


Tolinko, skłamałabym gdybym twierdziła, że to słaby rok, chociaż jak spojrzeć na zdjęcia, to głównie Austinki dają czadu ;:167 Reszta wcale aż tak wyrywna nie jest. Jednak ogólnie nie narzekam i cieszę się z każdego kwiatka. A Lady of Shalott zaraz po Bathshebie i Charlesie Darwinie to najbardziej udany debiut tego roku ;:215

Moja nn

Obrazek

Obrazek


Ewa - Pashmina, róże kwitną, bo odkarmione i sporo było opadów aż do sierpnia. To chyba cała tajemnica ;:108
Queen of Sweden mam, ale jakoś za nią nie przepadam. Moja sadzonka chyba nie jest najlepszej jakości, bo kwiatów skąpi i marnie się krzewi a poza tym kwiaty są nietrwałe :roll: Jak dokupisz jeszcze ze trzy krzaczki, to efekt będzie lepszy. Jest zdrowa a to duży plus.

Zdecydowanie wolę The Strawberry Hill, której kwiaty są znacznie bardziej wytrzymałe

Obrazek

Obrazek


Gosiu - Margo
, już teraz wiem, że dla róż warto się było pomęczyć, karmić, doglądać, dogadzać. Jak widzę ukwiecone rabaty, to zapominam o trudzie jaki trzeba włożyć przy opiece nad nimi i z przyjemnością spaceruję po ogrodzie, podziwiając ich cudne kwiaty Obrazek I chociaż nie ze wszystkich jestem zadowolona, to moje ukochane Austinki mnie nie zawodzą ;:167

Obrazek

Obrazek


Werka, też twierdzę, że rośliny, które kochamy i im to okazujemy - lepiej rosną ;:108 Te, które są mi bardziej obojętne albo wręcz niezbyt je lubię, rosną o wiele gorzej...John Laing u mnie również na wylocie. Oprócz niej eksmisja czeka jeszcze co najmniej cztery, pięć sztuk. Czekam tylko na chłodniejsze dni i zaczynam działać ;:134

Gentle Hermione nie lubi stagnacji. Chociaż krzaczek młody, to wciąż obdarza mnie nowymi kwiatami

Obrazek

Obrazek

Jagna, jeśli chodzi o róże, to jak dla mnie mogą chodzić w tych swoich sukienkach przez większą część roku :D W tej chwili jest tak cudnie i kolorowo, że nie mogę się napatrzeć.
Bardzo chciałabym aby Crown Princess Margareta wzmocniła te wiotkie pędy. Jak będzie, zobaczymy? Wiosną cięłam ją ostrożnie, ale niewiele pomogło. Nadal mocno przewiesza główki. Podobnie rzecz ma się z The Wedgwood Rose, która kwiaty ma zjawiskowo piękne. Co z tego, skoro wszystkie leżą pokotem na podporze i nijak nie można podziwiać ich prawdziwego piękna? Jednak jestem cierpliwa i będę czekała. Może wreszcie kiedyś się wzmocni.
Kwitnący Geoff na wysokości 1,80 m to jest ten drugi krzaczek. A ten pierwszy ma zupełnie inny pokrój. Jest trochę niższy, ale za to ze trzy razy szerszy ;:306 Widać, że lubi dobrze zjeść.
Eglantyne jest żarłoczna i 'zwykła' porcja pożywienia to dla niej za mało. Ostatnie karmienie widocznie jej nie wystarczyło i dlatego kwiatów mało :wink: A tak poważnie, to obserwuję ją od trzech sezonów i powtórkę zawsze ma słabszą. Zresztą wracając do Geoffa, to on podobnie. Wystrzela się w czerwcu, potem dość długo się zbiera i w sierpniu już nie ma tego efektu wow. Jednak nie ma co narzekać, bo ogólnie jak się patrzy na tę rabatę, to wygląda całkiem nieźle.
Darcey z Clair R. będą tworzyły ładny duet kolorystyczny. Nie wiem tylko czy wysokością się dopasują, bo Darcey nie rośnie wysoka a Clair potrafi nieźle wystrzelić. A gdybyś tak Darcey posadziła przed Clair? Wtedy efekt byłby super!
Young Lycidasowi tyle pędów potrzebnych jest.... do wyglądania To śmieszny osobnik jest, wygląda na to, że wiecznie się nudzi. Tworzy sobie pędy, kwitnie trochę bez ładu i składu, wierci się z tymi kwiatami po krzewie, nie może się zdecydować gdzie ma przód a gdzie tył, jedne kwiatki ma do góry inne wiszą do dołu... Są róże, które mają ADR. On ma ADHD...
Lepiej bym tego nie ujęła! ;:63 Wypisz, wymaluj - cały Young Lycidas! Ale i tak jest cudny a czasami nawet raczy odwrócić kwiaty w odpowiednią stronę :;230
Spokojnie - Mango chociaż psi arystokrata, to do obrażalskich nie należy. Żebyś wiedziała iloma imionami się do niego zwracamy... Czasami jest Bączkiem, Niuniusiem, Paulusem (to wymyślił mój syn), Pierniczkiem, Bąbelkiem itd... Akceptuje wszystkie imiona i nie robi nam wyrzutów, ba wydaje się zawsze zadowolony. Nigdy nie miałam tak "ludzkiego" psa, jeśli wiesz co mam na myśli? On wszystko łapie w mig. Każde słowo, każdy gest a w szczególności jak się o nim mówi, to nawet gdy śpi, od razu podnosi łeb, patrzy tymi swoimi mądrymi oczami i wydaje się mówić - Moja kochana pańciu, ja wszystko rozumiem i wiem, że mówicie właśnie o mnie ;:167

Śliczna, wiotka The Wedgwood Rose

Obrazek

W tej chwili kwiatów jest dwa razy tyle. I co z tego?, skoro wszystkie leżą na podporze i nawet to nie pomaga

Obrazek

Obrazek

A co powiesz na taką parę? Najwyraźniej mają się ku sobie :wink:

Obrazek

ciąg dalszy za jakiś czas...
Awatar użytkownika
Pulpa222
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2392
Od: 21 kwie 2010, o 08:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Za jakiś czas... jak znowu będziesz tu, to proszę napisz, co mam wybrać : Wedding Piano czy Artemisa. Potrzebny mi biały akcent w cieniu ogrodu. Kupiłabym dwie, żeby szybciej osiągnąć efekt. Słońce będzie do południa. Ta z zielonymi końcówkami jest ciekawa, ale dwóch odmian nie zmieszczę, bowiem jeszcze inne chodzą mi po głowie ;:14 . Na liście jest Abraham Darby, 2 Lavender Ice, ale to na wejściu, bo malutkie, 2 Mini Orange, bo znalazłam 2 granatowe donice i sama już nie wiem, chyba faktycznie trzeba tak zrobić ;:223 ;:223 ;:223 .
Podoba mi się też Beniamin Britten z tymi kwiatami jak kulki, podobnymi do Pomponelli, albo drugą Pomponellę.
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
Awatar użytkownika
daysy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4554
Od: 13 lut 2014, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.łódzkie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Piękna Wedgwood Rose i pomyśleć, że miałam ją wiosną w koszyku. Ona cała taka wiotka, czy tylko kwiaty opuszcza?
Róże w Twoim ogrodzie lepiej wyglądają niż w niejednej szkółce, u mnie niestety w tym roku totalna porażka. Przychodzę sobie do Ciebie i po cichutku podglądam, jak powinny wyglądać różanki. Angielki u Ciebie wyglądają ślicznie, nic dziwnego, że oddałaś im swoje ;:167
Pozdrawiam Daysy
Zapraszam
Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Soniu, wyobraź sobie, że Darcey Bussel rośnie w miejscu, gdzie przez większą część dnia jest słońce. Nie wydaje się jej to specjalnie przeszkadzać... ;:224
Za Twoją radą hortensje przesadzę wiosną. Mam dwie do zmiany miejsca. Teraz bym się nie odważyła. Już dostałam nauczkę z Grahamem ;:124 A propos Grahama...Mam dobre wieści! Żyje i wypuścił dwa nowe odrosty! :tan
Remont jeszcze chwilę potrwa, ale już bliżej niż dalej i jest nadzieja, że nowym tarasem zdążymy nacieszyć się przed zimą ;:108

Obrazek

Obrazek

Ewcia, widziałam jak obficie kwitną Twoje róże, nic im nie brakuje i kwitną na bogato. A już Route ilością kwiatów przebija wszystko ;:180
Granny sadziłam wiosną 2015 roku. Nie rośnie na patelni, ale też słońca jej nie brakuje. Dostaje trochę cienia od jodły koreańskiej. Zresztą nie zauważyłam, żeby słońce jej przeszkadzało. Rozrosła się niemożliwie, pchając się nachalnie z jednej strony na Maid Marion, z drugiej na Herzogin Christiana. Chyba miejsce jej pasuje, bo siedzi jak kwoka na jajkach ;:306 No takie mam jakieś skojarzenia jak na nią patrzę :lol: Może dlatego, że pędy pod ciężarem kwiatów lekko się przewieszają i to co rośnie niższe, zagarnia pod swoje skrzydła nakrywając całą sobą.
Dziękuję w imieniu Harrego. Rzeczywiście urodziwy z niego chłopak ;:215

Obrazek

Obrazek

Joasiu, zapewniam Cię, że to jest jak najbardziej drugie kwitnienie :D

Obrazek

Obrazek


Elwi, odkryłaś moją tajemnicę :lol: Skąd wiedziałaś, że odprawiam czary na różami? Jasnowidz jesteś? :;230 Przepis się zgadza, za wyjątkiem nóżek pająka...fuj. Tego to bym za żadne skarby nie wzięła do ręki. W zastępstwie dodałam sproszkowane skrzydełka komara :wink:
Myślę, że tegoroczne, obfitsze niż zwykle opady deszczu, plus gnojówka końska, którą róże jak widać lubią (wiedzą co dobre), dały efekt w postaci lepszego kwitnienia. Ubiegłe lata były bardzo suche i nawet najlepsze podlewanie nie zapewniło różom odpowiedniej ilości wody.
Co do Grace chyba masz rację. Dokładnie nie pamiętam jej czerwcowego kwitnienia :oops: Pamiętam tylko, że coś tam o niej już pisałyśmy i chwaliłam ją po raz pierwszy od trzech sezonów. Wreszcie chyba dorosła i postanowiła pokazać, że jest warta posiadania. Muszę sprawdzić czy zachował się znacznik od tych mieczyków. Są naprawdę prześliczne i warto poznać ich nazwę ;:108

Obrazek

Obrazek

Jadziu, żebyś wiedziała jakie ja mam zaległości na forum :shock: Czasami jest mi aż głupio, że nie do wszystkich zajrzę. Doba zbyt krótka i nie starcza czasu. Pocieszam się, że w długie zimowe wieczory nadrobię wszystkie zaległości. Masz rację, że susza jest głównym powodem słabszej powtórki. U nas po raz pierwszy od trzech sezonów spadło więcej deszczu i od razu widać, że to posłużyło różom. Cieszę się, że jesteś zadowolona z Garden of Roses :D Pamiętam, że usilnie Cię namawiałam na tę różyczkę.
Dobrze wiedzieć, że Molineux należy do tych bardziej wrażliwych odmian. Muszę w takim razie dać jej spory kopiec. Dla mojej to będzie pierwsza zima.

Obrazek

Obrazek

Rosea, zapraszam i zawsze służę pomocą ;:108

Obrazek

Obrazek

Aniu - Pulpa
, zdecydowanie bierz Artemis! Jest wiele za a żadnego przeciw ;:215 Duże, dorodne krzaczysko - wiem, że lubisz takie potworki :;230 Kwitnie na bogato, całymi bukietami. Jest absolutnie zdrowy, świetnie się krzewi i rośnie wielki jak koń. Dobrze zimuje i nie sprawia żadnych problemów. Wiedding Piano jest ładna, ale moim skromnym zdaniem do pięt nie sięga Artemisowi. Na dodatek moja w tym roku mocno podmarzła i musiałam ją ciąć do poziomu gruntu. Kilka brzydkich listów jej oberwałam, chociaż raczej też należy do tych zdrowych.
O Abrahamie Darby moje zdanie znasz ;:167 Do pełni szczęścia potrzebna jest dobra sadzonka a wtedy zacznie szaleć. Też potrzebuje dużo miejsca, ale nieźle znosi półcień. Chyba nawet woli to niż mocno nasłonecznione stanowisko. Zamiast drugiej Pomponelli weź Benjamin Britten. Kolor znacznie się różni, ale jest bardzo oryginalny, pięknie pachnie i kwiaty ma trwałe. Też ma zapędy na dorodnego faceta, więc pomyśl o miejscu. Nie lubi patelni, ale słońce przez kilka godzin musi mieć.

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Kochani!
Potrzebuję Waszej rady... Od trzech tygodni do lilaka zlatują się szerszenie. Podejrzeliśmy z M, że obżerają gałęzie aż do żywej tkanki. Jest ich po kilka sztuk a sam lilak rośnie tuż przy furtce i mówię Wam, że strach przechodzić. Oprócz tego dziadostwa zlatują się też inne bzyki, ale to szerszeni się boję. Znacie jakiś sposób jak się ich pozbyć w bezpieczny dla nas sposób? Gniazda tam nie ma. Po prostu przylatują jak do stołówki, ale to zaczyna się robić niebezpieczne. Poradźcie co robić?


Daysy, niestety The Wedgwood Rose cała taka wiotka. Kwitnie pękami, po kilka kwiatów na pędzie a łodyżki ma nadal cienkie :roll: Nie dają rady utrzymać tylu cudnych kwiatów. Mam nadzieję, że z czasem się wzmocni. Dzisiaj pojechałam po kratkę dla niej, ale jej nie zamontuję, bo za nią rośnie młodziutka Lady of Shalott i jak postawię przed nią kratkę, to nie będzie jej widać. Muszę czekać do kolejnego sezonu i wymyślić coś innego ;:173
Austinki od początku są moim oczkiem w głowie a miłość do nich zaczęła się od Abrahama Darby, który jako pierwszy zawitał do mojego ogrodu. A potem to już poszło lawiną... ;:167

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7182
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017

Post »

Mieliśmy kiedyś gniazdo szerszeni w ogrodzie. M użył takiej gaśnicy ( kupił w ogrodniczym) , one były skołowaciałe po tym specyfiku, zdjął kokon i spalił. Widziałam też takie specjalne pułapki na szerszenie w moim ogrodniczym, ale nie wiem dokładnie jak działają. Strasznie się boję szerszeni.
Piękne te Twoje róże. Zdrowe, mają mnóstwo kwiatów. Zazdroszczę i podziwiam.
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”