Witam w poniedziałek
Za oknem słońce i 11 st
Krysiu w czerwcu najpiękniej kwitną
Dziury trochę kury, a trochę ja wykopując ziemię i przenoszę na inne grządki, bo tu sypiąc trawy poziom się ciągle podnosi
Lucynko i po co wszystko tak się spieszy? dopiero tulipany, piwonie a już róże i widzę paki na liliowcach

ani się obejrzymy, a już będzie po lecie i kolejny rok nam stuknie

I ja Tobie przesyłam buziaczki
Alu bardzo dziękuję, przez jakiś czas ta użytkowa część ogrodu zyskała na urodzie
Alu czy pamiętasz jaki kolor róży jest od Ciebie?
Moniko dziki ale jeszcze nad nim panuję, jednak nie daj Boże jakby mnie tu nie było tydzień czy dwa tygodnie o tej porze?...wszystko by chyba zarosło
Tereniu Droga bardzo dziękuję za miłe słowa, ale widzę że i Ty poznałaś uroki ogrodu za progiem i dobrze Ci z tym
Ciesz się latem i możliwością bycia z roślinami od świtu do wieczora i ja Cie pozdrawiam cieplutko
Iwonko o tak to jest najpiękniejszy czas, właściwie to żniwo naszej całorocznej pracy

Tego siania, sadzenia i pielęgnacji ogrodu. Maluszki jak dzieci chuliganią

Deszcz powinien padać co parę dni całą noc, ale cóż natura swoje a my swoje. Jeszcze chwila i będziemy oblewać patio

może gdyby A, miał urlop, ale urlop to Wy będziesz wojażować
Małgosiu Pepsi w wiejskim ogrodzie obydwie są niezbędne

U Ciebie podziwialiśmy maluszki Pepsi
Elu oj nie wszystko pamiętam, gdyby było inaczej nie dublowałabym roślin

teraz jeszcze wsadziłam tyle sianych i sadzonkowanych roślin

Sporo ma swoje znaczniki i mam ciągłą powtórkę
Pytasz jak maluchy przechodzą przez kratki? ich ciałka są drobniutkie i to piórka robią niejako masę

Dzisiaj podjadę do weta i zapytam, czy nie trzeba im czegoś dodać do paszy
Jadziu o wcale nie jest tak

jest tak jak w ludzkim społeczeństwie, są zazdrosne, złośliwe i upierdliwe kury. Większość nie robi krzywdy czy nie podkrada maluchom jedzenia ale są takie co muszę kijkiem odganiać

a i kwoka walczy w niektórymi. Nie wiadomo czy będzie peruczka...zobaczymy

I mnie wreszcie róże rozkwitają
Bea bardzo dziękuję za milusie słowa

To takie ważne u progu nowego tygodnia
Małgosiu Margo piwonii zawsze miałam dużo, ale teraz dopiero dzięki FO różowa to nie taka sama, one też różnią się środkami, układem płatków i zapachem

Cieszę się że masz oprócz mrówczej pracy i wytchnienie w swoim ogródku, tak być powinno. Ja też je mam i wtedy chodzę, oglądam podglądam kwiatki czasem fotografuję, po cichu planuje co jeszcze

i często siadam i wdycham zapach ogrodu, zapach wsi!
I ja nie mogę się doczekać piątku, bo tylu gości jeszcze nie miałam na raz i tylu nowych przemiłych twarzy
To wczorajsze zdjęcie jarzmianki, ale tylko kwiatków bo cała roślina zrobiła się całkiem spora
A klasztorna jest moim problemem i muszę się zastanowić nad nią
I Tobie buziaki i ciepłe życzenia dobrze spędzonego tego tygodnia
