Wczoraj ostatecznie zakończyłam wciąganie donic na zimową kwaterę.
Cieszę się,że z tym się uporałam bo temperatury nocą mają być już zdecydowanie minusowe.
Nie mogłam ryzykować.
Moniko 
oleandrom przez chwilę nic nie grozi, nawet jeśli temperatura spadnie do -5 czy - 7 stopni ale dotyczy to krótkotrwałego działania i roślin dużych,z mocno rozrośnięta bryłą korzeniową.
Dorosły krzew z ogrodu też już przeniosłam na kwaterę ale mam też
pięć tegorocznych (zakupione w tym sezonie) sadzonek,które ładnie u mnie urosły i nawet kwitną
ale zdecydowanie nie powinny być narażone na zapowiedziane przymrozki.
Stoją więc już w mieszkaniu.W chłodnej sypialni.
Myślę Moniko,że powinnaś swoje zabrać do pomieszczenia,to może być jasny strych jeśli nie masz chłodniejszego pomieszczenia ale koniecznie już schowaj je przed mrozem.
Iwonko 
to też trudne doświadczenie,wyrzucanie roślin na kompost i to jakich roślin,ale cóż...
tak bywa.
Ja 'płaczę 'nad obrywanymi kwiatami pelargonii ale pozostaje nadzieja,że wiosną znowu będę je pędzić do kwitnienia.
Wierzę,że przezimuję je z sukcesem.
Justynko 
hibiskusy zabrałam jako pierwsze czyli 3 dni temu.
Liczyłam się,że u mnie chowanie donic potrwa kilka dni

i faktycznie tak było ale wszystkie rośliny już są bezpieczne.
Wiktorio chyba na skrętniki i fuksje to już najwyższa pora ,tak mi się zdaje,one są wyjątkowo wrażliwe na zimno.
Passiflora natomiast wytrzyma pierwsze przymrozki podobnie jak oleandry ale i tak już musisz myśleć nad przeniesieniem ich do innego lokum.Słucham zapowiedzi i włos mi się jeży,bo -6 i -7 w pierwszej połowie października to raczej nietypowe jesienne temperatury. Jak szybko nadeszły te chłody..oj jak szybko.
'Maya' oberwalam jej trochę liści ale wiele jeszcze czeka na oberwanie
To pierwsze pąki
Thea's Lieblingi bardzo chciałabym zobaczyć choć jeden kwiat,może się uda?
Henryku Ty nie masz takich dylematów jak widać...
U mnie piękny dzień,słoneczny ale nie rześki lecz bardzo zimny...
Muszę przejść do moich roślin i obrywać,obrywać kwiaty pelargonii oj jakie to smutne zajęcie dla mnie
