
I koty - też prawie pustynne, biorąc pod uwagę, że korzystają z kuwety, a w końcu pustynia to taka duża kuweta jest, więc kuweta to taka mała pustynia jest, więc reasumując - kot jest zwierzęciem pustynnym. QED

Masz rację, Mieczysławie, ja również tak sądzę! Dodam, że G. mihanovichii variegata kwitła najdłużej (w sensie dni), najdłużej po raz drugi (w sensie: w ciągu całego dnia) i najdłużej po raz trzeci (w sensie: wykluwania pąka). Fajne te gymnokalicja są...Akwelan_2009 pisze:Dla mnie kwiatuszki są najładniejsze, zarówno te okazałe, jak również te drobniutkie. Każdy kwiatek jest inny i ma swój wyjątkowy i niepowtarzalny urok
Piękna! Zgadzam się z Tobą, Arturze! Jeśli u mnie przeżyje i się rozmnoży, to możesz pamiętać, że jest u mnie. Mam nadzieję nigdzie jej nie wypuścić.bool pisze:Na początku tego sezonu bardzo zachorowałem na Kalanchoe o kolorowych liściach, ale nie było ich nigdzie w sprzedaży, na forum nikt nie chciał się dzielić no i jakoś mi przeszło... Pamiętam, że K. rhombopilosa było moim numerem jeden na liście. Piękna roślina!piasek pustyni pisze:i madagaskarska piękność Kalanchoe rhombopilosa:
Wiem, Iwonko, bo czytałam to w Twoim wątku, ale dobrze, że wspomniałaś o tym i tutaj. Zobaczymy, jak będzie u mnie. W końcu idzie zima, to wkrótce się przekonamy...raflezja pisze:Jeśli chodzi o C. Crosby's Compact' to szansą na odzyskanie czerwonego koloru, ale oczywiście nie tak mocnego, jak kiedyś miała jest jesienne słońce i nocne chłody. U mnie krasule stojące na zewnątrz tak właśnie się przebarwiają w jesieni.
Honoratko - bardzo dziękuję! Twoje słowa są szczególnie cenne - podobnie jak i Henryka również- bo gymno to Twoja specjalizacja i Wasze zdanie i opinia to dla mnie miód na serduszko. A zdjęcia to zasługa mojego M, aż urósł z dumyhonorka22 pisze:W większości pokazywanie przez Ciebie Żaneto roślinki to nie moja bajka, ale z miłą chęcią śledzę Twój wątek i chłonę informacje o Twoich cudeńkach. Bo nawet tym małym trzeba przyznać, że nie brakuje uroku. A wracając do ostatnich fotek, to oprócz roślinek, również sposób ich pokazania zasługuje na. A gymniaczki;:172
Ewo - bardzo dziękuję tym bardziej, że sama masz cuda u siebie, które za rzadko pokazujesz i do których się nawzdychać nie można!eba pisze:Zajrzałam, powzdychałam, pozachwycałam się to i ślad też zostawię. Śliczne zdjęcia ślicznych roślin![]()
Agnieszko - dziękuję również! Ta nazwa, jak wspomniał Henryk, może być tylko handlową, nie przyjętą ogólnie, ale dla mnie jest - jak również wspomniałam - znacznikiem wśród kilku różnych mihanovichii. Nie zmienia faktu, że kwiatek ma ujmujący, jakkolwiek się w rzeczywistości nazywabrombiel pisze:Kalanchoe rhombopilosa jest wyjątkowa...prawdzwa piękność, ale kwiat Gymno "Ametist" jest piękny...biało-szary cudo
O, i tu trafiłaś w sedno, Marlenko. Dokładnie tak do tego też podchodzę ;)marlenka pisze:Dokładnie, ten Ametis jest przeuroczy!
A Kalanchoe już dla samych liści można trzymać u siebie. Ładna roślina!
Jeden komplement dla roślinki, a drugi dla męża - no proszę, Lucynko , jak w jednym zdaniu możesz zadowolić przynajmniej trzy osobyonectica pisze: Ładnie się nazywa i ładnie wyglądaByć może to zasługa pięknie zrobionego zdjęcia, ale uważam, że absolutnie nie ma się czego czepiać
Agnieszko - dzięki wielkienyskadu pisze:Senecio citriformis, ciekawy kwiatuszek
Arku - pozdrawiam Cię również, dziękując za wizytę i ciepłe słowa w kierunku roślinek!Arkadius121 pisze: Nowości,czyli kaktusy i sukulenty wyjątkowej urody-niech zdrowo rosną.
Pozdrówka.
Nigdy w życiu! Co prawda jak wiesz, Natalko, mam trzy koty, i do szczęścia potrzebowałabym najwyżej lemura. I fossyFraszka_1 pisze:No proszę, podczas mojego pobytu na Wyspach dużo się podziało.
Piękne nowościa może zaadoptujesz jakieś pustynne zwierzątko? Będzie mu u Ciebie jak w domu
Lucynko - przyznam, że przez łzy ze śmiechu czytałam Twój wpis, bo logika wydaje się słuszna i bezbłędna! Niemniej jest to takie samo rozumowanie jak niedawno ja sobie zrobiłam: w związku z tym, że idzie zima, to ja poczyniłam już pewne przygotowania do wiosny...onectica pisze:U Żanety już mieszkają fossy!![]()
I koty - też prawie pustynne, biorąc pod uwagę, że korzystają z kuwety, a w końcu pustynia to taka duża kuweta jest, więc kuweta to taka mała pustynia jest, więc reasumując - kot jest zwierzęciem pustynnym
Mateusz! Wydaje się strzałem w dziesiątkę! Posprawdzam i porównam jeszcze, ale po kwiatach można rzeczywiście przyznać Ci racjęmataan pisze:To Lepismium cruciforme (Rhipsalis cruciformis). Swoją drogą bardzo ładna roślina.
Krysiu - dziękuję bardzo!KaRo pisze:Gymnocalycium jakie urocze.. ślicznie wygląda o różowym kwiatuszku a Rhipsalis?
To chyba coś niezwykłego w naszych kolekcjach albo ja mało w życiu (forumowym) widziałam![]()
Niespotykany kolor i wielkość kruszynki.
Gratuluję Żanetko