Zima powoli odchodzi, zatem czas wrócić z tematem uprawy winorośli. Późną jesienią przygotowałem sobie w północnej części ogrodu, gdzie gleba jest cięższa i gliniasta, miejsce na przenoszoną z Kościerzyc uprawę historyczną. Jak tylko pogoda pozwoli, rozpocznę przesadzanie winorośli odmian : Merlot, Cabernet Sauvignon, Chardonnay, St. Laurent, Portugieser, Pinot Meunier, Pinot Noir, Pinot Gris, Pinot Blanc, Traminer, Gewurztraminer, Riesling, Silvaner, Elbling, Tauberschwarz i Veltliner. Wszystkie wymienione odmiany rosną po trzy krzewy, ale w tym sezonie przesadzę po dwa z każdej. W Kościerzycach zostawię do kolejnego sezonu po jednym krzewie danej odmiany jako rezerwę, gdyby przesadzone rośliny miały problem z ukorzenieniem się w nowym miejscu. W maju część z nich, jak Merlot, Cabernet, Chardonnay i Riesling będą miały już siedem lat. Obok przygotowanego miejsca na powyższe winorośle powstanie zagon na lokalne odmiany, które również przesadzę tej wiosny.



.
Na południe od domu, gdzie gleba jest lekka i piaszczysta ( krzemowa, ruda żelaza ) dosadzę do trzech już rosnących siedem krzewów Weiss Gutedel ( Chrupka Złota ) pozyskane z winnicy koło Zielonej Góry ( odmiana ta docelowo osiągnie liczbę 60, a może kiedyś i 100 krzewów ). Ponadto planuję dosadzenie do już rosnących w tej części ogrodu własnych sadzonek odmian Pinot Blanc ( Weissburgunder ), Elbling, Riesling, Silvaner i Veltliner, by mieć wiosną po 60 krzewów każdej z nich. Niestety, ze 180 sadzonych winorośli w maju ubiegłego roku suszę przeżyło do jesieni ledwie ok. 40-50. W grudniu sąsiad ze wsi przeorał mi pole na powiększenie uprawy lawendy, ale i pod poszerzenie nasadzeń winorośli do docelowej liczby 100 krzewów każdej z sześciu wymienionych powyżej odmian.



