Oplątwowe szaleństwo trwa, zakupiłam 3 nowe

Mam nadzieję, że póki co zakupów koniec ...
A to po kolei nowe panienki:
T. recurvifolia var.subsicundifolia - takie właśnie chyba lubię najbardziej, srebrzysto szare rozetki

Ma tak ok. 7 cm średnicy.
A to
T. straminea - duża, taki łodygowiec, ma ok 20 cm długości, a może nawet trochę więcej. Srebrzysta

W opisie ma napisane że jej kwiaty są pachnące

Mam nadzieję że je kiedyś zobaczę ...
a na jej jednym liściu takie oto cudeńko maleńkie znalazłam. Coś się wysiało widocznie w szklarni i sobie na liściu wyrosło. To malutkie ma niecałe 3 mm długości
I jeszcze zakupiłam
T. juncea - w sumie wzięłam ją bez przekonania. Wydawało mi się, że kiedyś kiedyś ją miałam, i wtedy mi się nie podobała. Ale ta jednak jest inna, lekko srebrzysta jest:), ma zdecydowanie dłuższe i delikatniejsze liście. I podoba mi się
Kurcze, zaszalałam tej jesieni z oplątwami... Ale co tam. Teraz oby wszystkie przetrwały zimę w domu

oby do wiosny .... i do kolejnych nowości
