Delonix regia,Płomień Afryki - nasze doświadczenia

[oskaroskar1]

Witam...
na początek chciałbym się przywitać...
jako nowicjusz...
Myślę, że będzie nam się dobrze współpracowało...

A co do tematu... to przywiozłem nasiona płomienia z Egiptu... z kilkunastu wyrosła jedna roślinka... być może dlatego, że wsadziłem je bezpośrednio do ziemi... roślinka rosła bardzo szybko w zwykłej glebie mieszanej-takie zwykłej marketówie...
Po pól roku roślinka miała około 20 cm. i postanowiłem ją przesadzić... no i padła...
teraz czekam na kiełkowanie tych zakupionych na all...o.
Trzymajcie kciuki

[late]

Ja mam 3 letnią datlonkę ale jak dotąd też nie znalazłam sposobu jej zimowania w zeszłym roku w zimie usechł jej czubek wzrostu, ale na wiosnę wypuściła boczny pęd i rosła w górę i w tym roku to samo staje się coraz niższa nie chce jej podlewać za dużo no bo to nie jest pora wzrostu dla roślin, nie wiem co z tego będzie

[eris]

Mam roślinkę dwu letnią niestety nie za dobrze z nią. Uschła prawie cała, wypuściła boczną gałązkę, która zgubiła liście. Wyciełam tą suchą część i niewiele z niej zostało i tak prawdę mówiąc wątpię by przeżyła Więc kupiłam nasionka 20 sztuk, wysiałam pierwsze 5 i niestety spleśniały, macie jakiś sposób na to by tak się nie działo? Wietrzyłam codziennie więc nie wiem co jest przyczyną.

[Nela]

Znowu wysiałam delonix...Jestem uparta- będę próbować aż do skutku Wciąż oglądam sobie fotki tej co miałam i co mnie tak zachwyciła, że wciąż próbuję... Po dwóch dniach moczenia w ciepłej wodzie nacięłam namokniętą łuskę nasionka, bo często wschodziły mi w takich czapeczkach z łuski i nie dawała się zdjąć- padały siewki... Teraz na całej długości nacięłam nasiono- już nie powinno mieć trwale tej "czapeczki"... ..


Zobaczę co tym razem się okaże.Zeszłej wiosny jedna nawet zaczęła rosnąć- ale w końcu padła.

[karpek]

Ja też jestem jej wielbicielem. Miałem już małe drzewko o pniu grubości palca. Podobnie jak inni utrzymałem tylko (niestety) 2 lata. Okres zimowy jest - czy kończy się - tragicznie dla tej rośliny. Jak na razie nie ma sposobu. Znalazłem 2 nasiona. Wysieję bo podoba mi się soczysta zieleń tego drzewka. Nasiona nie będą nacinane a planuje tylko zalać gorącą wodą na 48 godzin.

[aner]

Moja (wiosną będą 3 lata)zimuje w piwnicy w stanie bezlistnym i dzisiaj zauważyłam namiastki pączków na czubkach gałązek.Muszę przyznać,że denerwuje mnie wieczne opadanie listków nawet latem,jedne opadają a nowe wyrastają,albo robię coś nie tak ,albo taka jej uroda.

[NanaH10]

Moi drodzy, mam pytanie odnośnie kiełkowania. Na 10 wystartowało mi 6, byłam bardzo zadowolona z wyniku ale roślinki już tydzień nie mogą mogą poradzić sobie z wyjściem z łupiny jedna już zgniła... Mogę im w jakiś sposób pomóc? Padną mi podczas kiełkowania.

[karpek]

To najprawdopodobniej efekt zbyt płytkiego posadzenia nasion w ziemi. Jednak nie radzę manipulowania przy łupinie. Jest ona niesamowicie twarda (znaczenie dla twardości łupiny wg mnie ma: głębokość umiejscowienia nasiona i czas przebywania w ziemi). Na str. 6 i 7 (tego wątku) opisuję swoje próby "wydostania" rośliny z łupiny - niestety mnie się nie udało.

[NanaH10]

Naczynie było zbyt płytkie... Gniły od korzenia czy jest szansa ze jeśli je teraz przesadze to beda nadal rosly czy padna?

[mateo]

Witam!
Ja akurat nie mam D. regia, ale uprawiam sporo innych egzotycznych roślin, również takich z twardymi nasionami, jak Albizia, Acacia, Gleditsia itp. Zauważyłem, że wiele osób ma problem z "zachęceniem" nasion takich roślin do kiełkowania, a potem bywają problemy z suchą łupiną zostającą na szczycie siewki, przez co pęd z liśćmi nie może się z tej łupiny wydostać.
Wypracowałem więc sobie metodę radzenia sobie z takimi nasionami z twardą łupiną. W przypadku poincjany królewskiej (D. regia) ta metoda też powinna podziałać.
Otóż przed wysianiem nasion spiłowuję im z boku łupinę pilnikiem - na tyle, żeby było widać wgłębienie, ale nie do samych liścieni. Można też użyć noża, chociaż wtedy łatwo o skaleczenie. Potem moczę w wodzie przez ok. 1 dzień, najlepiej w ciepłej wodzie, np. w termosie. W tym czasie nasiona powinny napęcznieć. Jeśli napęcznieją, to można je od razu wysiać do wilgotnej ziemi, albo np. na watę i wsadzić do ziemi jak już wykiełkują. Niektórzy zamiast spiłowywać zalewają nasiona wrzątkiem, ale w przypadku nasion o bardzo grubej łupinie może się to okazać nieskuteczne. Nie można też chyba zalewać wrzątkiem tych nasion, które już napęczniały, poza tym wtedy to już jest niepotrzebne.

Jeżeli jest problem z łupiną która nie może zejść z siewki, to powodem jest jej wysychanie i kurczenie się po oderwaniu jej przez rosnący kiełek od ziemi. W takim przypadku zwykle wystarczy zmoczyć łupinę wodą, żeby znów napęczniała i zmiękła, i przykryć siewkę np. workiem foliowym żeby nie wyschła. Wtedy rosnąca siewka powinna sama zrzucić z siebie łupinę.

Pozdrawiam i powodzenia w uprawie poincjany Sam bym sobie też wyhodował takie cudo, ale nie mam miejsca, gdzie bym to wstawiał na zimę.

[Turtle]

to bardzo ciekawe co piszesz, czyli metoda "na wate/chusteczke/recznik" można przy niej też stosować?
Czyli mokry pod i na nasion i cieple miejsce?

[mateo]

Myślę że tak, z tym że nie za mokro żeby nie zgniło. Musi też być dostęp powietrza.

[NanaH10]

Ja swoje nasiona cięłam nożem, piłowałam pilnikiem i cięłam końcówki kiełkują już miesiąc. Połowa padła, zostały mi 3 roślinki, które głowę w połowie mają nadal w łupinie... Zobaczymy co z tego będzie ale to kiełkowanie to istna masakra już widać drugą, właściwą parę listków a ta wredna łupina nie chce się odczepić

[mateo]

A czy te łupiny są suche? Bo jeśli tak, to jak je zmoczysz to napęcznieją, zmiękną i łatwiej będzie je ściągnąć albo nawet kiełki same je z siebie zrzucą.

[NanaH10]

Są suche ale jak je zmoczyć teraz? Nie da się ich ściągnąć siłą, to jest nierealne, już próbowałam. Jutro dodam zdjęcie, na którym widać jak drugie liście właściwe próbują wychodzić gdzieś bokami a pierwsze listki nadal górą sklejone