Witam!
Ja akurat nie mam D. regia, ale uprawiam sporo innych egzotycznych roślin, również takich z twardymi nasionami, jak Albizia, Acacia, Gleditsia itp. Zauważyłem, że wiele osób ma problem z "zachęceniem" nasion takich roślin do kiełkowania, a potem bywają problemy z suchą łupiną zostającą na szczycie siewki, przez co pęd z liśćmi nie może się z tej łupiny wydostać.
Wypracowałem więc sobie metodę radzenia sobie z takimi nasionami z twardą łupiną. W przypadku poincjany królewskiej (D. regia) ta metoda też powinna podziałać.
Otóż przed wysianiem nasion spiłowuję im z boku łupinę pilnikiem - na tyle, żeby było widać wgłębienie, ale nie do samych liścieni. Można też użyć noża, chociaż wtedy łatwo o skaleczenie. Potem moczę w wodzie przez ok. 1 dzień, najlepiej w ciepłej wodzie, np. w termosie. W tym czasie nasiona powinny napęcznieć. Jeśli napęcznieją, to można je od razu wysiać do wilgotnej ziemi, albo np. na watę i wsadzić do ziemi jak już wykiełkują. Niektórzy zamiast spiłowywać zalewają nasiona wrzątkiem, ale w przypadku nasion o bardzo grubej łupinie może się to okazać nieskuteczne. Nie można też chyba zalewać wrzątkiem tych nasion, które już napęczniały, poza tym wtedy to już jest niepotrzebne.
Jeżeli jest problem z łupiną która nie może zejść z siewki, to powodem jest jej wysychanie i kurczenie się po oderwaniu jej przez rosnący kiełek od ziemi. W takim przypadku zwykle wystarczy zmoczyć łupinę wodą, żeby znów napęczniała i zmiękła, i przykryć siewkę np. workiem foliowym żeby nie wyschła. Wtedy rosnąca siewka powinna sama zrzucić z siebie łupinę.
Pozdrawiam i powodzenia w uprawie poincjany

Sam bym sobie też wyhodował takie cudo, ale nie mam miejsca, gdzie bym to wstawiał na zimę.