Tropiki (triki)
Re: Tropiki (triki)
Dokładnie tak robię Aniu! Jak widać jakoś się udaje. Próbowałam też reanimacji w kamieniach, nawet z sukcesem. Pokazywałam chyba tego storczyka, ma się dobrze, listki wypuszcza, ale na razie pędów nie widać. Tak twierdzi właścicielka. Dawno go nie widziałam. Jednak metoda z keramzytem bardziej mi "leży".
Z pozdrowieniami - Janka
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4709
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Tropiki (triki)
ja tez próbowałam z kamieniami a raczej z pumeksem ogrodniczym ale miałam za płytkie naczynie a pumeks bardzo ciągnął wodę i własnie Liodoro stracił w nim resztki swoich korzonków
pumeks to jednak porowaty materiał i bardziej chyba przypominał reanimację w keramzycie niż w kamieniach. Teraz mam taki wielki słoik i własnie nie wiem ile tej wody lać :/ Ty masz ok. połowę a ja chyba 1/4.. z jednej strony wydaje mi się za mało na taki słoik a z drugiej, ten keramzyt z góry wygląda na lekko wilgotny, więc może "namacza" się od tej wody która paruje i lepiej nic nie zmieniać. Keramzyt z samej góry, który utrzymuje storczyka jest suchy, czasem go tylko delikatnie zraszam, bo gdy robiłam to częściej to cały keramzyt był mokry w słoiku i musiałam wygrzebać wierzchnią warstwę i zamienić na sucha bo mi się własnie na resztkach korzonków białe kłaczki zaczęły robić.. no nic.. jadę na tydzień do Krk więc tak go zostawię, martwię się tylko, bo nie mam jeszcze wypracowanej tej metody, nie wiem jak szybko ta woda od dołu wyparuje i czy storczyk nie padnie
ale chyba wolę aby był chwilę w suchym keramzycie niż cały czas w wilgotnym.. Twój reanimek pięknie Cie zaskoczył, to głownie dzięki Wam zmieniłam metodę reanimacji z podłoża na keramzyt bo wiele osób sobie tutaj go chwali..no zobaczymy 



Re: Tropiki (triki)
Ania, wg mnie tej wody wystarczy. Przez tydzień też raczej nie wyparuje. Ja też zraszam wierzch keramzytu, a właściwie korzonki, a jednocześnie keramzyt. Tyle, że mam możliwość codziennej kontroli, bowiem w przeciwieństwie do Ciebie nigdzie nie wyjeżdżam, nawet gdybym miała ochotę.
Z pozdrowieniami - Janka
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4709
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Tropiki (triki)
No tak.. chodzi tylko o to, że za krótko go w ten sposób reanimuję aby mieć pewność, że wyjadę i nic złego nie będzie się działo. Zastanawiałam się aby go położyć "na" keramzycie a nie "w" keramzycie, ale nie wiedziałam czy to zadziała. Jeśli jednak u Ciebie się sprawdza to tak zrobię.. dźwignęłam go troszkę do góry, żeby się opierał na kulkach
Przynajmniej nie będę się martwić, ze coś mu przez ten czas zapleśnieje a skoro w ten sposób tez pojawiają się nowe korzonki, to super 


Re: Tropiki (triki)
I oby tak się stało Aniu, trzymam kciuki.Dufin pisze:... skoro w ten sposób tez pojawiają się nowe korzonki, to super
Z pozdrowieniami - Janka
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4709
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Tropiki (triki)
Dziękuję
Przepraszam, ze tak Ci zaśmieciłam watek, ale widziałam na reanimku takie duże zgrubienie i mam nadzieję, ze to będzie korzonek, dlatego nie chciałabym teraz przez nieuwagę czy głupi błąd wszystkiego zaprzepaścić 


Re: Tropiki (triki)
Janeczko wielkie uklony i gratulacje!!!!
Kochaja Cie te Twoje bidule ,widzisz?
Bardzo sie ciesze z tego sukcesu ,bo listek jest nim niewatpliwie 






Re: Tropiki (triki)
Kasiu, dziękuję
Aniu, chciałabym pomóc. Tyle, że chęci to za mało
Skoro "biedy" u mnie dziś tematem wiodącym, to zapowiadana - różowa.
Phalaenopsis trafił do mnie w końcu października. Miał niby dwa liście, ale już przycięte przez właściciela, gdyż pojawiły się plamy i liście zasychały. Stożek wzrostu wołał o pomstę do nieba. Zwinięty, skręcony, porwany, zjedzony? Nie wiem co było przyczyną, gdyż mocno starszy Pan nie potrafił znaleźć przyczyny. Opisywał, że szyba była ośliniona. Może jakieś ślimaki?
Tak więc przemyłam, wykąpałam w topsinie, dostał nowe podłoże i w miarę możliwości moją opiekę. Wiosną wypuścił pęd. Gdyby roślina była moją własnością zaraz bym go ciachnęła. Jednak dla Pana najważniejsze jest kwitnienie i nie przekonują go słabe liście i takie sobie korzenie. Zamierzałam go wzmocnić, a tymczasem osłabiłam. Zakwitł, jutro zabiera go właściciel. Liście nadal słabe, tyle że rozwinął te przy stożku wzrostu. Natomiast nie wypuścił ani korzeni, ani nowych liści. Ale Pan już tupie nogami, bo chce go pokazać żonie. Nie zamierzam walczyć, jego wybór. Ale przyszłość rośliny raczej oczywista




Aniu, chciałabym pomóc. Tyle, że chęci to za mało

Skoro "biedy" u mnie dziś tematem wiodącym, to zapowiadana - różowa.
Phalaenopsis trafił do mnie w końcu października. Miał niby dwa liście, ale już przycięte przez właściciela, gdyż pojawiły się plamy i liście zasychały. Stożek wzrostu wołał o pomstę do nieba. Zwinięty, skręcony, porwany, zjedzony? Nie wiem co było przyczyną, gdyż mocno starszy Pan nie potrafił znaleźć przyczyny. Opisywał, że szyba była ośliniona. Może jakieś ślimaki?
Tak więc przemyłam, wykąpałam w topsinie, dostał nowe podłoże i w miarę możliwości moją opiekę. Wiosną wypuścił pęd. Gdyby roślina była moją własnością zaraz bym go ciachnęła. Jednak dla Pana najważniejsze jest kwitnienie i nie przekonują go słabe liście i takie sobie korzenie. Zamierzałam go wzmocnić, a tymczasem osłabiłam. Zakwitł, jutro zabiera go właściciel. Liście nadal słabe, tyle że rozwinął te przy stożku wzrostu. Natomiast nie wypuścił ani korzeni, ani nowych liści. Ale Pan już tupie nogami, bo chce go pokazać żonie. Nie zamierzam walczyć, jego wybór. Ale przyszłość rośliny raczej oczywista





Z pozdrowieniami - Janka
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
- dorotakol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1551
- Od: 30 maja 2009, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Tropiki (triki)
Pomrowiki jak nic



Odnośnie tego storczyka co wraca do właściciela, to trzymam za niego kciuki

Zrobiłaś co mogłaś

Pozdrawiam Dorota!
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Tropiki (triki)
Dorotko, dzięki. Po cichu marzę, że po kwitnieniu znów wróci do mnie. Na zawsze!dorotakol pisze:
Odnośnie tego storczyka co wraca do właściciela, to trzymam za niego kciuki![]()
Zrobiłaś co mogłaś

Z pozdrowieniami - Janka
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
- dorotakol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1551
- Od: 30 maja 2009, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Tropiki (triki)
I tego Ci życzę 

Pozdrawiam Dorota!
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Tropiki (triki)
Dziś mój wpis z archiwizacyjnego obowiązku
Trzeci phal. w tym sezonie (dopiero!) nie licząc zakupionych kwitnących:
Otworzył dziś pierwszy pączek jeden z moich białych bliźniaczków. W doniczce rosną dwie roślinki. Jedna zakwitła w grudniu po raz pierwszy i do dziś utrzymuje dwa kwiatki (widoczne na dole). Druga zaś zakwitła wcześniej tj. na początku listopada. I właśnie ta listopadowa po kwitnieniu wypuściła pędy z dwóch śpiących oczek i obecnie cieszy moje oczęta bielą rozwiniętego kwiatu i seledynem pąków (widoczne na górze).


Trzeci phal. w tym sezonie (dopiero!) nie licząc zakupionych kwitnących:
Otworzył dziś pierwszy pączek jeden z moich białych bliźniaczków. W doniczce rosną dwie roślinki. Jedna zakwitła w grudniu po raz pierwszy i do dziś utrzymuje dwa kwiatki (widoczne na dole). Druga zaś zakwitła wcześniej tj. na początku listopada. I właśnie ta listopadowa po kwitnieniu wypuściła pędy z dwóch śpiących oczek i obecnie cieszy moje oczęta bielą rozwiniętego kwiatu i seledynem pąków (widoczne na górze).




Z pozdrowieniami - Janka
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Re: Tropiki (triki)
Piekny Janeczko ,tez mam takiego ,one sa niezmordowane !!!Mojemu ciachnelam pedy i juz odbil na dwoch!!! Dobrze ,ze juz tak dlugo kwitnie ,przynajmniej nie zapomnialas ktory to 

Re: Tropiki (triki)
Kasia, ja jeszcze w miarę rozpoznaje. Mam kilka takich co trafiły się po kwitnieniu, będę mieć niespodziankę. Ale też identyfikuję. Pamiętasz folder i nr na doniczkach? Jam ci je tak opisała
Że te białe są niezmordowane - to fakt!




Że te białe są niezmordowane - to fakt!
Ania, a żółte i tak górąDufin pisze:ślicznie kontrastuje ta biel

Z pozdrowieniami - Janka
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...