Witam wszystkich serdecznie
Aparatu szkoda ale okazało się że jak go kupowaliśmy to wykupiliśmy takie dodatkowe ubezpieczenie na wypadek uszkodzeń mechanicznych więc obejmie je gwarancja, do tego jak się później okazało, uszkodził się tylko wyświetlacz, więc nie będzie tak źle za jakiś czas aparat znów będzie.
Natomiast dziś na pocieszenie kupiłam sobie brzózkę pendulę i lilak meyera szczepiony na pniu

miały być ich zdjęcia ale niestety musiało padać.
Tajeczko szkoda że nie możesz pracować w ogródku, miałaś tyle przerwy, ale Adaś potrzebuje opieki i są przecież rzeczy ważne i ważniejsze, trzymam kciuki żeby w końcu wyzdrowiał.
Agnieszko mam ich tyle bo bardzo mi się podobają, ta biała to nowy nabytek, mam jeszcze jakąś ale ta jeszcze nie kwitnie. Żółte obie zimują u mnie bez problemu, różowej też się udało, ale miałam też sadzonki w domu.
Marysiu
Apart na szczęście da się reanimować, a nawet nie jest z nim tak źle jak myślałam, można robić zdjęcia.
Aniu, Stefanek aparat da się naprawić, ewentualnie go wymienią i będzie ok.
Tymianku dostałam w tamtym roku maleńką sadzonkę a w tym mocno się rozrósł, pieknie zakwitł i jeszcze mocno pachnie.
Gosiu jak dobrze pójdzie to aparatu nie będę miała tylko przez jakiś czas, a do zdjęć najwyżej zatrudnię sąsiadkę może przyjdzie ze dwa razy cyknąć kilka fotek...
Jacku właśnie dlatego zrobiłam jej zdjęcia bo bardzo rzadko trafia się żeby było widać "całą" tęczę. Delosperma to aby przezimował kawałeczek to później ładnie się odbudowuje, mam nadzieję że w tym roku i w kolejnych będą mi ładnie zimowały, choć sadzonki na wszelki wypadek będę robiła na pewno.
Tymczasem ma dla Was kilka zdjęć kwitnących u mnie teraz piwonii
