
Małe-wielkie szczęście...cz.3
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4929
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Bardzo mi się spodobała kompozycja tulipanowa na tle kamieni
Co będzie w tym miejscu po tulipanach? Trochę kłopotliwe są liście u zamierających egzemplarzy.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justysiu witaj światecznie
Cudownie kwitną tulipany ,co do kolorów nawet sie nie wypowiadam moje białe są żółte a fioletowe papuzie są czerwone ,ale i tak są bliskie memu
Szafirki strzępiaste okazały się najzwyklejszymi granatowymi
Coraz bardziej moja wizja fioletowo -białego ogrodu pali na panewce
I to za sprawą zwykłych pomyłek... mam nadzieję .
Cudowne ujęcia ogrodowych zakątków
Brawo !!Wypatrzyłam serdeuszkę ..juz kwitnie
Piekne komozycje ,obfite w gatunki wspaniale się prezentują a kocille jeszcze dodają im uroku
Jak tam majówka... moja mija pod znakiem pracy a mam nadzieję od jutra będzie bardziej towarzysko
Buziaki i pozdrowienia dla całej rodzinki

Cudownie kwitną tulipany ,co do kolorów nawet sie nie wypowiadam moje białe są żółte a fioletowe papuzie są czerwone ,ale i tak są bliskie memu



Cudowne ujęcia ogrodowych zakątków



Jak tam majówka... moja mija pod znakiem pracy a mam nadzieję od jutra będzie bardziej towarzysko

Buziaki i pozdrowienia dla całej rodzinki

marzenia się spełniają! Dana
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justyno, to że o 5.30 w ogrodzie to mogę zrozumieć ale że z drugą kawą 

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Witam majowo
Piękny dzień
Ranek w ogrodzie z kawką i M, potem kiermasz kwiatowy i oczywiście zakupy. Towarzyskie spotkanie, obiad i kawka (dużo tej kawy, ale lubię) w ogródku, spacer po okolicznych polach i zagajnikach z M i znowu ogródek.
Żyć nie umierać . Słoneczny, piękny dzień, chociaż powietrze chłodne. I nic nie muszę... .jak ja to lubię.
Zakupy.
Zakupiono: różę New Dawn z R. (posadzona przed wejściem do domu), powojnik Purpurea Plena Elegans, magnolię Stellata. Jednoroczne X 2: heliotropy, fioletową bakopę i kocanki. Spożywcze: pomidorki koktailowe czerwone i żółte oraz pietruchę.
I kompozycje 'spożywcze' przed wejściem od strony ogrodu.
W kompozycjach: pomidory, szczypior, pietruszka i oregano aurea. Zwykłe plastykowe czarne doniczki (nie lubię) włożyłam do worków jutowych ( w spożywczym dostają w nich młode ziemniaczki, a ja mam układ ze sprzedawcą)
Magnolia już posadzona. Dostała zaciszne słoneczne miejsce pośród iglaków. Jutro pokażę w szerszej perspektywie, bo jakość fotek

Mam zagwozdkę z jednorocznymi . Do doniczek i na parapet czy do koszy? Wiem, planowałam zioła, ale nieoczekiwanie mam spożywcze, więc może jednak kosze?
Prześpię się z tym. I zobaczymy, co nowy dzień przyniesie.
O tym, że dzień udany, może świadczyć psi 'uśmiech'

..........................................................
Lemko, ty u mnie a ja u ciebie z poranną wizytą. Koty tak mają, że aparat je kocha (pani też). Zakupy były i owszem
Patrz wyżej.
Jurku, zazieleniły się Kaszuby w trybie ekspresowym. Ogródek jak przystało na wiejski w iście jarmarcznym ujęciu .
Kocur sponiewierany, ale w słusznej sprawie
Przed naszą furtką też kilka kocich panów koncertuje dla kot.
Dla ciebie takie sobie niedzielne widoczki.

Wzajemnie, wypoczywaj
Aguś, uwielbiam ranki w ogrodzie. A mam ich tak mało. W dni powszednie na ogół pośpiech, w weekendy różnie bywa z pogodą.
Majówka spełniła oczekiwania. Ciepło, pięknie i tyle się dzieje.
Co do kolorów tulipanów, to dzieło przypadku. Autor nasadzeń miał zdecydowanie inna koncepcję.
Mam nadzieję, że ząb już nie dokucza.
Miłego
Agato, to nie jest moja normalna pora pobudki. Czasami tak mam, gdy jestem przemęczona. Wczoraj pracowałam od południa do 0 30 przy komputerze .
Pierwszy raz mam aż tyle tulipanów . Aktualnie kwitnie ok 100. Też jestem zachwycona. Nawet te pomyłki kolorystyczne mnie specjalnie nie irytują.
Większość z tych tulipanów dodatkowo obłędnie pachnie...
Agnieszko, witaj.
Ja nie pracowałam
Piłam kawkę i dotrzymywałam M towarzystwa.
Z siewów też mam zaledwie kilka.
Te łany pierwiosnków, to efekt 6 lat dzielenia (mamusinych
). Już się nauczyłam, że nawet najzwyklejsze kwiaty pięknie wyglądają, gdy stanowią większą grupę. Trochę to trwało.
Ta bordowa szachownica jest bezproblemowa, biała się nie pojawiła. Cesarskie też już 2 rok pięknie kwitną.
Zapraszam o każdej porze
Ewo, dlatego nie marudzę na moje przypadkowe zestawienia. Mam niespodziankę. nie powiem, miłą. Większość z nich dodatkowo też pięknie pachnie.
U ciebie gorzej, wybierałaś, płaciłaś i ...jest pięknie. spójrz na to z tej strony.
Koty wymiziane, oblegają fotele po ciężkim dniu w ogrodzie
Też mam nadzieję, na tak miły cd.
Olu, dziękuję. Pomiędzy nimi róże i byliny. To jeszcze nie jest skończona rabatka. Będzie poszerzana i połączona z pokręconą leszczyną.
Kilka grup tulipanów jest w donicach, więc potem mogą powędrować w mniej widoczne zakątki.
Jesienią mam zamiar wszystkie tak posadzić.
Danusiu, witaj
W przypadku twojej konsekwencji kolorystycznej w ogrodzie, rzeczywiście takie 'niespodzianki' mogą denerwować. Też chcę wierzyć, że to efekt pomyłki sprzedawcy, a nie działania nastawione na szybki zysk.
Dziękuję za miłe słowa
Kompozycje obfite w gatunki-jak to ładnie nazwałaś
- to efekt tego, że wszystko bym chciała mieć. A miejsca coraz mniej .
Pracowita kobieto
, pewnie niedługo kącik za domem będzie kolejnym pięknym zakątkiem.
Odpoczywaj chociaż troszkę.
Miałam ambitne plany. Trochę już zrobiłam.
Najważniejsze, że uporałam się z pewnymi papierowymi zobowiązaniami.
W ogródku powolutku czyszczę rabaty z chwaściorów, dosadzam i przesadzam (dosłownie też).
Reorganizuję trochę za domem, gdzie ma być cienisty zakątek.
M. kończy (jutro) odświeżanie klatki schodowej.
Jakoś powoli do przodu się wszystko posuwa.
Wymyśliliśmy, że w ogrodzie będzie kamienny grill z wędzarnią . Fundament zalany. Teraz czekamy na fachowca. Jutro lub w piątek powinien zacząć.
Serduszka zarówno biała okazała jak i wspaniała różowa dobrze rosną. Może podeślę ci kawałeczek? Pamiętam, że pisałaś, że miałaś z nią jakieś problemy.
Dziękuję za pozdrowienia w imieniu chłopaków.
Ucałuj swoich panów
Izo,
. Precyzyjniej. Od 5 30 do 730 - dwie kawy.
Powinnam ograniczyć
, ale ciśnienie
temu nie sprzyja.

Piękny dzień

Żyć nie umierać . Słoneczny, piękny dzień, chociaż powietrze chłodne. I nic nie muszę... .jak ja to lubię.
Zakupy.

Zakupiono: różę New Dawn z R. (posadzona przed wejściem do domu), powojnik Purpurea Plena Elegans, magnolię Stellata. Jednoroczne X 2: heliotropy, fioletową bakopę i kocanki. Spożywcze: pomidorki koktailowe czerwone i żółte oraz pietruchę.
I kompozycje 'spożywcze' przed wejściem od strony ogrodu.
W kompozycjach: pomidory, szczypior, pietruszka i oregano aurea. Zwykłe plastykowe czarne doniczki (nie lubię) włożyłam do worków jutowych ( w spożywczym dostają w nich młode ziemniaczki, a ja mam układ ze sprzedawcą)

Magnolia już posadzona. Dostała zaciszne słoneczne miejsce pośród iglaków. Jutro pokażę w szerszej perspektywie, bo jakość fotek



Mam zagwozdkę z jednorocznymi . Do doniczek i na parapet czy do koszy? Wiem, planowałam zioła, ale nieoczekiwanie mam spożywcze, więc może jednak kosze?
Prześpię się z tym. I zobaczymy, co nowy dzień przyniesie.
O tym, że dzień udany, może świadczyć psi 'uśmiech'


..........................................................
Lemko, ty u mnie a ja u ciebie z poranną wizytą. Koty tak mają, że aparat je kocha (pani też). Zakupy były i owszem

Jurku, zazieleniły się Kaszuby w trybie ekspresowym. Ogródek jak przystało na wiejski w iście jarmarcznym ujęciu .
Kocur sponiewierany, ale w słusznej sprawie

Dla ciebie takie sobie niedzielne widoczki.


Wzajemnie, wypoczywaj

Aguś, uwielbiam ranki w ogrodzie. A mam ich tak mało. W dni powszednie na ogół pośpiech, w weekendy różnie bywa z pogodą.
Majówka spełniła oczekiwania. Ciepło, pięknie i tyle się dzieje.
Co do kolorów tulipanów, to dzieło przypadku. Autor nasadzeń miał zdecydowanie inna koncepcję.
Mam nadzieję, że ząb już nie dokucza.
Miłego

Agato, to nie jest moja normalna pora pobudki. Czasami tak mam, gdy jestem przemęczona. Wczoraj pracowałam od południa do 0 30 przy komputerze .
Pierwszy raz mam aż tyle tulipanów . Aktualnie kwitnie ok 100. Też jestem zachwycona. Nawet te pomyłki kolorystyczne mnie specjalnie nie irytują.
Większość z tych tulipanów dodatkowo obłędnie pachnie...
Agnieszko, witaj.
Ja nie pracowałam

Z siewów też mam zaledwie kilka.
Te łany pierwiosnków, to efekt 6 lat dzielenia (mamusinych

Ta bordowa szachownica jest bezproblemowa, biała się nie pojawiła. Cesarskie też już 2 rok pięknie kwitną.
Zapraszam o każdej porze

Ewo, dlatego nie marudzę na moje przypadkowe zestawienia. Mam niespodziankę. nie powiem, miłą. Większość z nich dodatkowo też pięknie pachnie.
U ciebie gorzej, wybierałaś, płaciłaś i ...jest pięknie. spójrz na to z tej strony.
Koty wymiziane, oblegają fotele po ciężkim dniu w ogrodzie

Też mam nadzieję, na tak miły cd.
Olu, dziękuję. Pomiędzy nimi róże i byliny. To jeszcze nie jest skończona rabatka. Będzie poszerzana i połączona z pokręconą leszczyną.
Kilka grup tulipanów jest w donicach, więc potem mogą powędrować w mniej widoczne zakątki.
Jesienią mam zamiar wszystkie tak posadzić.
Danusiu, witaj

W przypadku twojej konsekwencji kolorystycznej w ogrodzie, rzeczywiście takie 'niespodzianki' mogą denerwować. Też chcę wierzyć, że to efekt pomyłki sprzedawcy, a nie działania nastawione na szybki zysk.
Dziękuję za miłe słowa

Kompozycje obfite w gatunki-jak to ładnie nazwałaś

Pracowita kobieto

Odpoczywaj chociaż troszkę.
Miałam ambitne plany. Trochę już zrobiłam.
Najważniejsze, że uporałam się z pewnymi papierowymi zobowiązaniami.
W ogródku powolutku czyszczę rabaty z chwaściorów, dosadzam i przesadzam (dosłownie też).
Reorganizuję trochę za domem, gdzie ma być cienisty zakątek.
M. kończy (jutro) odświeżanie klatki schodowej.
Jakoś powoli do przodu się wszystko posuwa.
Wymyśliliśmy, że w ogrodzie będzie kamienny grill z wędzarnią . Fundament zalany. Teraz czekamy na fachowca. Jutro lub w piątek powinien zacząć.
Serduszka zarówno biała okazała jak i wspaniała różowa dobrze rosną. Może podeślę ci kawałeczek? Pamiętam, że pisałaś, że miałaś z nią jakieś problemy.
Dziękuję za pozdrowienia w imieniu chłopaków.
Ucałuj swoich panów

Izo,

Powinnam ograniczyć


Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- irminka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
'Takie sobie widoczki', to dlaczego tak zachwycają? Fajnie opatulone doniczki 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Widziałam już ten pomysł z workami i planowałam wykorzystać ale nie udało się z braku worków. Wszędzie same taki sztuczne.
Szkoda że 'moja' wierzba padła przecież one ukorzeniają się nawet w wodzie
U nas był zimny wiatr i ciut psuł klimacik pierwszomajowy. Nie było śniadania na dworze ale udało się z kawą i obiadkiem.
Szkoda że 'moja' wierzba padła przecież one ukorzeniają się nawet w wodzie

U nas był zimny wiatr i ciut psuł klimacik pierwszomajowy. Nie było śniadania na dworze ale udało się z kawą i obiadkiem.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Irminko, zachwycają
. I żadne fotografie tego nie oddają (przynajmniej moje).
Opatulone doniczki wyglądają trochę zimowo
Ale wg mnie lepsze to niż czarne tworzywo. Fajne byłyby gliniane, ale u nas ceny mają
Widziałam takie w IKEA, nawet przystępne...Może przy jakiejś wyprawie.
Izo, z tą wierzba coś nie tak. Padły wszystkie patyczki i to już kolejny raz. Próbowałam w wodzie, w ziemi. I nic
Te gałązki, które dotykają podłoża lub były przysypane też się nie ukorzeniają. Nie wiem ki czort
.
Dam ci patyczki, może tobie się uda.
Worki z mojego spożywczaka.
U nas też chłodne powietrze, teraz nawet bardzo.
Oby nie jakieś przymrozki
Wierzba (chyba szwajcarska). Nie chce się ukorzeniać


Opatulone doniczki wyglądają trochę zimowo



Widziałam takie w IKEA, nawet przystępne...Może przy jakiejś wyprawie.
Izo, z tą wierzba coś nie tak. Padły wszystkie patyczki i to już kolejny raz. Próbowałam w wodzie, w ziemi. I nic

Te gałązki, które dotykają podłoża lub były przysypane też się nie ukorzeniają. Nie wiem ki czort

Dam ci patyczki, może tobie się uda.
Worki z mojego spożywczaka.
U nas też chłodne powietrze, teraz nawet bardzo.
Oby nie jakieś przymrozki

Wierzba (chyba szwajcarska). Nie chce się ukorzeniać



Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Ot, jaka oporna ta wierzba
Czas szybko leci, w ogrodzie nie widać żadnego efektu. Może dziś uda się trochę porządku zaprowadzić.
Warzywnik w workach pięknie wygląda

Czas szybko leci, w ogrodzie nie widać żadnego efektu. Może dziś uda się trochę porządku zaprowadzić.
Warzywnik w workach pięknie wygląda

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Ewo, witaj "ranny ptaszku"
Nie wiem co z tą wierzbą
Spokojnie, zdążysz z warzywnikiem
masz wrażenie spóźnienia, dlatego że pogoda iście letnia i ogród wygląda jak z końca maja.
Dzisiaj ładnie, ziemia podeschnie i podziałasz.
Workowy warzywnik powstał z gotowych sadzonek i jest mikry. Taki do opanowania. Dzisiaj posieję jednoroczne, koper i pietruchę.
Ty już pewnie działasz

Nie wiem co z tą wierzbą

Spokojnie, zdążysz z warzywnikiem

Dzisiaj ładnie, ziemia podeschnie i podziałasz.
Workowy warzywnik powstał z gotowych sadzonek i jest mikry. Taki do opanowania. Dzisiaj posieję jednoroczne, koper i pietruchę.
Ty już pewnie działasz

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Zmysl Pomyslowego Dobromira jest na wage zlota
Z niczego mozna zrobic bardzo ciekawe rzeczy.... musze isc po sasiadach moze maja takie ziemniaczane worki, bo zapozyczyla bym pomysl i machnela duza plastikowa donice w worek, ktora chcialam przed dom postawic.

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Jule, u mnie potrzeba i ograniczone fundusze - matkami wynalazków
.
Co śmieszniejsze
, w spożywczym te worki lądowały w śmietniku
, zamówiłam sobie kolejne.
Pomysł jak najbardziej do powielania, jeśli przypadł do gustu
Jest mi miło, że będę dla kogoś ogrodową inspiracją

Co śmieszniejsze


Pomysł jak najbardziej do powielania, jeśli przypadł do gustu

Jest mi miło, że będę dla kogoś ogrodową inspiracją

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Tak-tak, pomysl pierwsza klasa. Sama sie zastanawialam co wymyslec z ta moja donica. Niby ona z tych normalnych ozdobnych plastikowych ale ja ich jakos nie lubie a nie chce tam stawiac czegos drozszego.... niby u mnie spokojnie ale nie jestem pewna czy nog nie dostanie
A z Twoja idea będę mogla ten plastik zakamuflowac

A z Twoja idea będę mogla ten plastik zakamuflowac

- semper
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justyno mogę tylko westchnąć.Chyba czas wyciągnąc wędki.
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justynko, super pomysł miałaś z tymi oslonkami z jury na donice
chyba tez wykorzystam u siebie, jeśli pozwolisz 


- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Jule, worki zdobyte?
Jurku, zdecydowanie
. Pogoda i "długi weekend"
sprzyjają wypoczynkowi nad wodą. W lesie. W ogrodzie.
Gdzie kto lubi
Kasiu, oczywiście.
Cieszę się, że ci się podoba
.
Jurku, zdecydowanie


Gdzie kto lubi

Kasiu, oczywiście.
Cieszę się, że ci się podoba

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
