Ewo e tam nie wszystko mi zarosło kwiatami, tego roku dużo strat, mróz i susza narobiła bałaganu
Ela tak mam busz,ale nie koniecznie wyłącznie kwiatowy, drzew nasadziłam, zrobił się fajny zagajnik ale grzybów nie ma
Krysiu M znalazł
siniaka i jestem w szoku, bo ja z dzieciakami zostałam a on się stracił....a ja zajęta rozmową z facetem co mi się tam trafił

,w pobliżu są stawy rybne i on pilnuje, więc ja
zwierzę stadne lubię pogadać.A tu M wraca zaskoczył nas od tyłu, facet się zmieszał,a mnie się to podobało jak M nerwowo do mnie potem-o czym tak dyskutowałaś z tym burakiem
A dziś z dziećmi bawiliśmy się w piratów, i na mnie wypadło być bez oka i z drewnianą nogą,szło
"pęc" ze śmiechu
Mariolka O Rany jaka
"żem"
jest dumna, ze zadałaś mi takie pytanie
Odpowiadam: wynająć mieszkanie i kupić domek na wsi
-----Jeśli tylko byście się finansowo wyrobili
Co ja robię

, ja zawsze...
coś robię.Jak mówi się tu na wsi >
"piere, biele i chleb piekę..."
Ciągle jest coś do zrobienia, zimą też, wiesz ja trochę szyję dzieciom, wnuczkom, dziergam, aaaaaaaaaa i gram z M w scrabble(1-dziennie)

. Moi znajomi z S-wca wciąż się dziwią że mnie tak odbiło z tą wsią, ja jednak nie żałuję.Samotnie mi czasem,bo kontaktów towarzyskich nie utrzymujemy z sąsiadami, M nie jest zbyt towarzyski a i mnie przeszło gdy się zawiodłam na jednej z sąsiadek.Na dystans raczej, co nie znaczy że jestem odludkiem.O NIE, czasem muszę gdzieś z kimś odreagować

.Bo wiesz dzień,noc ciągle prawie ten sam człowiek obok
brrrr
Teraz częściej musimy wyjeżdżać do miasta z powodu oczu M.Ale wcale mnie tam nie ciągnie
Ale wiesz jak fajnie

że trzeba zimą wstać i ścieżki odśnieżyć, do sklepu wiejskiego po chleb i na....
newsy ( znaczy plotki), po mleko jeżdżę rowerem, zimą też.Ja świadomie zrezygnowałam z miejskiego życia, gorzej było z M-leniem,a że to były moje kolejowe pieniądze i (wreszcie) mogłam sama zadecydować co z nimi zrobię, to sobie chatynkę kupiłam i jest mi tu dobrze.A za wynajmowanie M-4 mogę jeszcze nawet poszaleć finansowo
A co będziesz robiła w mieście gdy nie chodzisz do pracy i nie musisz dzieciom usługiwać na co dzień?aha, Ty masz działkę przecież
Także ani mi się nie zastanawiaj, tylko szukaj ofert i planuj gdzie co i jak

Będę Ci kibicować

A jeszcze dopiszę bo przeczytałam przed chwilą Twój post w rózyczkowych
Powinnam urodzić się facetem i dziś być stolarzem

.... Marzy mi się warsztat ze wszystkimi narzędziami i dłubanie.
No to tym bardziej

na wieś
Ja też często robię za faceta.Wszelkie pomysły a i roboty żadnej sie nie boję tej typowo męskiej także
Dowód: syn dostał rok temu stary dom kolejowy i ja razem z nim burzyłam piece i waliliśmy tynk ze ścian,
To pomieszczenie sama "wygruzowałam" ponad 3m.wysokie ściany
