101. Brzoskwiniówka ( morelówka)
2,5 kg brzoskwiń
1,2 kg cukru
0,7 l wódki (ja zawsze daję trochę więcej, tak aby owoce całkowicie zawarły się w alkoholu)
0,5 l spirytusu
100 ml brandy
Brzoskwinie płuczemy, kroimy na ósemki, usuwamy pestki. Wkładamy owoce do słoja przesypując cukrem i zalewamy wódką. Słój zamykamy i odstawiamy na kilka dni w chłodne ciemne miejsce. Gdy owoce puszczą sok dolewamy do nich spirytus (ja dolewam po ok 2 tygodniach, ale może być i później- też nic się nie stanie) . Po kilku lub kilkunastu miesiącach zlewamy płyn z nad owoców (minimum po 3-4 miesiące).Przecedzamy przez grube, a następnie drobne płócienne sito (przecedzam przez zwykłą ściereczkę-specjalną do tego celu, bo zostają plamy). Łączymy płyn owocowy z brandy, mieszamy, wlewamy do pustego słoja i odstawiamy. Gdy po kilku tygodniach na dnie uformuje się osad, zlewamy gotową nalewkę.
Osobiście daję tej nalewce jeszcze chociaż miesiąc do odstania, a im dłużej tym smaczniejsza.
Z tego przepisu robiłam nalewkę ze śliwek-też wyszła smaczna.
Zapomniałabym, owoce z nalewki można ponownie wykorzystać w robiąc kolejną nalewkę w ten sam sposób. Wtedy daję trochę mniej cukru .Nalewka jest mocniejsza ( ok45-50 %)-dla amatorów mniej słodkich trunków.
Jeszcze zapomniałam, (to dla początkujących) słój z nalewką jest cały czas zakręcony. Nie pisałam o tym w przepisie, ale inaczej alkohol wyparuje i zostanie tylko sok.
