Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.1
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
Szukam prostego przepisu nan nalewkę z wiśni + alkohol+ cukier tylko jakie proporcje zachować?
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6526
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
A wpisałaś na górze w okienku "Przeszukiwarka poniższego WĄTKU" hasło "wiśnie"?
Podawałam już przepisy
Podawałam już przepisy
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
Dziękuję widzę
- Justynek
- 200p
- Posty: 396
- Od: 26 lip 2010, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie, Zambrów
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
Witam wszystkich
Jestem na forum od niedawna i dopiero zapoznaję się z działami i wątkami forumowiczów, ale w tym wątku czuję się jak dziecko w sklepie z zabawkami. Robię nalewki od 5 lat, niestety nie mam wielu znajomych podzielających moje hobby. A tu taki rarytas. Jak przeczytam cały wątek, to może dorzucę coś więcej od siebie. Bardzo bardzo gorąco pozdrawiam
Jestem na forum od niedawna i dopiero zapoznaję się z działami i wątkami forumowiczów, ale w tym wątku czuję się jak dziecko w sklepie z zabawkami. Robię nalewki od 5 lat, niestety nie mam wielu znajomych podzielających moje hobby. A tu taki rarytas. Jak przeczytam cały wątek, to może dorzucę coś więcej od siebie. Bardzo bardzo gorąco pozdrawiam
Pozdrawiam, Justyna
Moje kaktusy
Moje kaktusy
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6526
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
Kasiu, robiłaś nalewkę z mąki? Piłaś taką? Na forum winiarskim ktoś robił i ... więcej robił jej nie zamierza Taka była "pyszna"
Justyno, witaj, czytaj i dziel się z nami tym co ci do głowy wpadnie
Justyno, witaj, czytaj i dziel się z nami tym co ci do głowy wpadnie
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3892
- Od: 21 maja 2009, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
Ja robię co roku z pigwy i nie jest cierpka.To kwestia doboru składników.Nalewka może być wytrawna lub słodka - mniej lub bardziej
Zapraszam
Moje wątki
Moje wątki
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6526
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
To zrób syrop cukrowy i dodaj jedno do drugiego w proporcjach takich, żeby ci smakowałoKasialeria pisze:Zrobilam z owocow pigwowca i uwazam, ze ... szalu nie ma ) Jest pachnaca, ale jak dla mnie za mocna i za cierpka.
Najprościej robić to na małych próbkach np. 100 ml nalewki plus syrop (ilość musisz zapisać), jeśli będzie dobre, to dodasz do całej reszty w odpowiednich proporcjach. Pigwowiec to jeden z najlepszych owoców na nalewki, szczególnie jeśli da im się czas na dojrzenie, jakieś dwa, trzy lata Ale raczej nie na wytrawną nalewkę, tylko ze sporym dodatkiem słodyczy, co najmniej półsłodką, albo wręcz słodką, po dojrzeniu nalewka pachnie miodowo (nawet jeśli nie dodawałaś miodu) i ma kolor bursztynu, mniam, uwielbiam
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
- ---
- Posty: 1821
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
No to prawda co Nalewka napisała. Zgodzę się z tym w całeJ rozciągłości.Pigwówka(i nie tylko)z upływem czasu traci na słodkości z ulepka robi się wykwintny trunek,który czasem po degustacjI przechodzi nasze najśmielsze oczekiwania co do smak i aromatu.
u mnie na początku z mało pitnej nalewki żurawinowo-truskawkowej (i coś tam jeszcze było ale nie pamiętam co)wyszedł boski trunek potrzebował tylko dosłodzenia i.......czasu.
u mnie na początku z mało pitnej nalewki żurawinowo-truskawkowej (i coś tam jeszcze było ale nie pamiętam co)wyszedł boski trunek potrzebował tylko dosłodzenia i.......czasu.
-
- ---
- Posty: 451
- Od: 31 sty 2008, o 16:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
Nalewki mają to do siebie, że nie mogą być powtórzone w następnym wydaniu.Kasialeria pisze:
Zrobilam z owocow pigwowca i uwazam, ze ... szalu nie ma ) Jest pachnaca, ale jak dla mnie za mocna i za cierpka.
O cierpkości już się wyjaśniło, a jeśli chodzi o moc, czyli procentowość, to też jest na to rada - woda, lub alkohol
Najdroższe alkohole pije się z sokami, lodem, wodą, zakąską itp.
Najważniejsze aby pić z głową.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3892
- Od: 21 maja 2009, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
Moja najstarsza pigwówka leżakuje 6 lat.Robiłam ją z miodem. Nie jest cierpka.Zrobiła się bardziej wytrawna,ale z czasem dodam miodu.
Zapraszam
Moje wątki
Moje wątki
-
- ---
- Posty: 1821
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
16 lat -żal by było to poźniej wypić (jak się by doczekało).Ja mam roczniki najstarsze 5,6 letnie.I po mału otwieram.Młode leżakują a stare sprawdzam czy aby się nie psują
- Justynek
- 200p
- Posty: 396
- Od: 26 lip 2010, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie, Zambrów
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
Nie mam nalewki starszej niż 2 letnia. A to dlatego, że mam stałą grupę degustatorów sprawdzających czy nalewki się nie popsuły Moim hitem jest brzoskwiniówka (pierwotny przepis morelówka), dość słodka-ale takie uwielbiam (chociaż cukier maskuje procenty). Najlepsza jest po minimum 6 miesiącach. Jutro znajdę dokładny przepis i podam na forum.
Udała mi się od pierwszego razu. Teraz robię ją co sezon
Udała mi się od pierwszego razu. Teraz robię ją co sezon
Pozdrawiam, Justyna
Moje kaktusy
Moje kaktusy
- Justynek
- 200p
- Posty: 396
- Od: 26 lip 2010, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie, Zambrów
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :)
101. Brzoskwiniówka ( morelówka)
2,5 kg brzoskwiń
1,2 kg cukru
0,7 l wódki (ja zawsze daję trochę więcej, tak aby owoce całkowicie zawarły się w alkoholu)
0,5 l spirytusu
100 ml brandy
Brzoskwinie płuczemy, kroimy na ósemki, usuwamy pestki. Wkładamy owoce do słoja przesypując cukrem i zalewamy wódką. Słój zamykamy i odstawiamy na kilka dni w chłodne ciemne miejsce. Gdy owoce puszczą sok dolewamy do nich spirytus (ja dolewam po ok 2 tygodniach, ale może być i później- też nic się nie stanie) . Po kilku lub kilkunastu miesiącach zlewamy płyn z nad owoców (minimum po 3-4 miesiące).Przecedzamy przez grube, a następnie drobne płócienne sito (przecedzam przez zwykłą ściereczkę-specjalną do tego celu, bo zostają plamy). Łączymy płyn owocowy z brandy, mieszamy, wlewamy do pustego słoja i odstawiamy. Gdy po kilku tygodniach na dnie uformuje się osad, zlewamy gotową nalewkę.
Osobiście daję tej nalewce jeszcze chociaż miesiąc do odstania, a im dłużej tym smaczniejsza.
Z tego przepisu robiłam nalewkę ze śliwek-też wyszła smaczna.
Zapomniałabym, owoce z nalewki można ponownie wykorzystać w robiąc kolejną nalewkę w ten sam sposób. Wtedy daję trochę mniej cukru .Nalewka jest mocniejsza ( ok45-50 %)-dla amatorów mniej słodkich trunków.
Jeszcze zapomniałam, (to dla początkujących) słój z nalewką jest cały czas zakręcony. Nie pisałam o tym w przepisie, ale inaczej alkohol wyparuje i zostanie tylko sok.
2,5 kg brzoskwiń
1,2 kg cukru
0,7 l wódki (ja zawsze daję trochę więcej, tak aby owoce całkowicie zawarły się w alkoholu)
0,5 l spirytusu
100 ml brandy
Brzoskwinie płuczemy, kroimy na ósemki, usuwamy pestki. Wkładamy owoce do słoja przesypując cukrem i zalewamy wódką. Słój zamykamy i odstawiamy na kilka dni w chłodne ciemne miejsce. Gdy owoce puszczą sok dolewamy do nich spirytus (ja dolewam po ok 2 tygodniach, ale może być i później- też nic się nie stanie) . Po kilku lub kilkunastu miesiącach zlewamy płyn z nad owoców (minimum po 3-4 miesiące).Przecedzamy przez grube, a następnie drobne płócienne sito (przecedzam przez zwykłą ściereczkę-specjalną do tego celu, bo zostają plamy). Łączymy płyn owocowy z brandy, mieszamy, wlewamy do pustego słoja i odstawiamy. Gdy po kilku tygodniach na dnie uformuje się osad, zlewamy gotową nalewkę.
Osobiście daję tej nalewce jeszcze chociaż miesiąc do odstania, a im dłużej tym smaczniejsza.
Z tego przepisu robiłam nalewkę ze śliwek-też wyszła smaczna.
Zapomniałabym, owoce z nalewki można ponownie wykorzystać w robiąc kolejną nalewkę w ten sam sposób. Wtedy daję trochę mniej cukru .Nalewka jest mocniejsza ( ok45-50 %)-dla amatorów mniej słodkich trunków.
Jeszcze zapomniałam, (to dla początkujących) słój z nalewką jest cały czas zakręcony. Nie pisałam o tym w przepisie, ale inaczej alkohol wyparuje i zostanie tylko sok.
Pozdrawiam, Justyna
Moje kaktusy
Moje kaktusy