W.o. Psach cz.7 (2009.03 - 2009.08)

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
Awatar użytkownika
agaxkub
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3753
Od: 3 paź 2007, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

to ulubiona poza...

a po spaniu naciąganie każdej kostki to cały rytuał.. nic tylko filmy kręcić...
Awatar użytkownika
aguka
1000p
1000p
Posty: 2214
Od: 16 lut 2009, o 22:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków/Łódź

Post »

Reniu straszne przeżycia miała Twoja psina i Wy z nim, ale przynajmniej teraz się nie męczy :!:
Awatar użytkownika
2iza
1000p
1000p
Posty: 2368
Od: 15 mar 2009, o 13:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mszanowo (warmińsko-mazurskie)

Post »

Reniu strasznie mi przykro :( Wiem coś o tych cholernych guzach psich Tinka mojego M też miała i tak do końca nie wiadomo co to było , tak swoją drogą to coraz częściej się słyszy o takich strasznych psich choróbskach !!! Moim zdaniem to wszystko nasza wina , te wszystkie zanieczyszczenia itd. odbijają się nie tylko na NAS ,ale także na naszych pupilach :cry: A więc starajmy się oszczędzać NASZĄ kochaną ziemie :(
Awatar użytkownika
adamanna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2644
Od: 24 kwie 2008, o 23:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post »

najnowsza fota mojej dwójki rozrabiaków :P mamusia z córusią :P
Obrazek

ale żeby nie było tak różowo .... to maluch ma zapalenie pęcherza - gdzieś się musiala zaziębić - od wczoraj ma leki :lol:
a mamusie prawdopodobnie coś użarło w ucho i urosł taki twardy bąbel- nie pomogła maść z antybiotykiem , psica to rozdrapała, teraz to próbujemy wysuszyć(mam nadzieje że sie uda) bo wetka proponuje nam to wyciąć, a ja nie wiem co robić :cry:
Awatar użytkownika
aguka
1000p
1000p
Posty: 2214
Od: 16 lut 2009, o 22:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków/Łódź

Post »

Karze usunąć wraz z częścią ucha?? Takie maluchy w takie pogody to moment łapią różniaste wirusiska.
Awatar użytkownika
reniazt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1857
Od: 6 wrz 2007, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

Dziekuje Wam wszystkim za słowa wspólczucia - ja w tym momencie wiem, że jak człowiek się tak komuś wygada i to jeszcze komuś, kto wie jak wielkim dobrodziejstwem dla człowieka jest psia przyjaźń - to chyba troche lżej.

sonia masz racje - pewnie były przerzuty - niestety mimo usilnej walki, chyba nic nie dało się więcej zrobić.
Wiem, że zrobiliśmy wszystko, gdyby nie to USG - dziś dręczyłyby mnie pewnie wyrzuty, że może - tak jak sugerował lekarz była przez poprzedniego weta zapisana zbyt duża dawka "luminalu"- leku na padaczkę. Ale to badanie i badania krwi wykazały, że wyniki były wprost idealne. Lekarka wet., która asystowała przy USG powiedziała do nas, że gdyby widziała tylko wyniki, a nie widziałaby psa - to nie uwierzyłaby, że on tak strasznie chory.

aguka tak przeszliśmy sporo, wiem, że nasz Orkuś się co prawda nie męczy - ale jaki straszliwy ból w sercu i jaka okropna pustka w ogrodzie.
A już następnego niestety nie może być.

2iza pewnie masz rację, coraz więcej tych paskudnych choróbsk, które dotykają wszystko co żyje na tej zemi.
Ja to nawet podejrzewałam suchą karmę, bo od roku był żywiony "Puriną" i "Royalem", a wcześniej przez całe lata gotowaliśmy mu karmę - i to tylko wołowe mięsko + jarzyny + ryż. Ja tak naprawdę to już nie wiem co o tym myśleć.

Ale wchodzę tutaj do was teraz coraz częściej i oglądam te wasze cudne mordki - i czasami pooglądam fotki mojego kochanego Orkusia - no cóż tak musi być.
Pozdrawiam, Renia
W moim ogrodzie cz.1, cz.2, cz.3
Awatar użytkownika
adamanna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2644
Od: 24 kwie 2008, o 23:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post »

aguka pisze:Karze usunąć wraz z częścią ucha??
mam nadzieję że nie bedziej takiej potrzeby (zmiana jest tuż za uchem )..... wedle tego jak zrozumialam wetkę ma wyciąć coś w rodzaju łezki w samej skórze właściwej razem z tą zmianą i założyć szew by się zrosło.... i tak sobie myślę że wyciąć zawsze zdążę (mam nadzieje) i póki co jeszcze to poobserwuję i dalej będę wysuszać gencjaną (a propos czym sie to draństwo zmywa???? jestem cala fioletowa :( )
Awatar użytkownika
aguka
1000p
1000p
Posty: 2214
Od: 16 lut 2009, o 22:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków/Łódź

Post »

Reniu wiem jak Ci ciężko jestem z Tobą duchem aby było Ci coraz lżej.
Adamanno ja bym usunęła, wet pewnie usunie tylko nalot skórny, chociaż jak w sumie się rana nie pogarsza to można jeszcze chwilę poobserwować.
Awatar użytkownika
sonia
1000p
1000p
Posty: 1086
Od: 21 maja 2007, o 00:50
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Reniu miałam bernardynkę z padaczką, a potem okazało się, że padaczka wywołana jest guzem mózgu, Dusia też dostawała luminal i to spore dawki były dni, że nawet 18 dziennie, bo tak silne miała ataki, trwały całą dobę i były co godzinę lub dwie, to był koszmar, ja zawsze starałam się chronić jej głowę, bo strasznie nią rzucało i nie chciałam, by sobie krzywdę zrobiła, przy okazji cała byłam w siniakach, bo ona była ode mnie cięższa o 30 kg i jak poszłam w takich posiniaczonych nogach do ginekologa to on mnie wprost zapytał czy jestem maltretowana :wink: teraz się z twego śmieję, ale wtedy do śmiechu mi nie było :roll: Luminal jest bardzo niebezpieczny, wiem, że my non stop robiliśmy jej badania z krwi, by nie doszło do zatrucia organizmu i to, że dawka leku była zwiększana stopniowo, a potem tak samo zmniejszana, lecz niestety dopiero białaczka uświadomiła nam, że w głowie może dziać się coś złego, ale na badania TK do W-wy już nie zdążyliśmy pojechać :cry: okropne są te choróbska :evil:
Awatar użytkownika
reniazt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1857
Od: 6 wrz 2007, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

aguka jestem bardzo wdzięczna za słowa otuchy.
Tylko ten zrozumie, kto prawdziwie kocha psy.

sonia
to ty też przeszłaś swoje. Z czasem łatwiej nam trzeźwo popatrzyc na problem. Ten luminal to paskudztwo. Nasz psiak jak zaczął go dostawać, biedak obrał sobie drogę wokół domu i tak chodził biedny przewracając się na tylne łapy. Nie mogłam na to patrzeć, a trudno było go zatrzymać.
On nie miał tak silnych ataków jak ty piszesz, jedynie szczęka i cała głowa mu drgała - w porównaniu wyglądało to tak jak my drżymy z zimna. Tych ataków było w sumie tylko kilka w ciągu 7 dni. Wszystko rodziło nadzieję i niestety ... jak mi ciężko.
Pozdrawiam, Renia
W moim ogrodzie cz.1, cz.2, cz.3
Awatar użytkownika
sonia
1000p
1000p
Posty: 1086
Od: 21 maja 2007, o 00:50
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Reniu wiem, że Ci ciężko na serduszku, czas leczy rany, Dusia miała 2 latka jak odeszła, ale moje pieski spoczywają sobie w moim ogródku i codziennie do nich chodzę :wink:
Dusia reagowała dobrze na ten luminal, nie miała żadnych skutków ubocznych, a to co piszesz, że piesek chodził wokół domu to mogła być padaczka typu małego, bo Dusia tak miała, tzn chodziła po domu czy po ogrodzie i nic do niej nie docierało, wąchała ściany, powietrze i od weta wiem, że to też padaczka, zdarzało się, że stała i ruszała głową i jedną łapą pozorowała kopanie dołka, ciałem obecna ale dusza była gdzieś daleko poza nią :roll: najgorsze są te padaczki typu dużego, bo są bardzo niebezpieczne, mimo zwiastunów, że nadchodzi atak to często nic nie mogłam zrobić, bo nagle się rozpędziła i biegła przed siebie, wpadając na płot - na szczęście jest z drutu, to amortyzował jej uderzenie
Reniu, przypominaj sobie te szczęśliwe chwile, jakie razem przeżyliście, pisz do nas, wklejaj zdjęcia i zaraz będzie Ci raźniej na duszy, póki co nie wracaj wspomnieniami do choroby i przede wszystkim nie obwiniaj siebie, że czegoś nie zrobiłaś, bo robiłaś wszystko by pomóc pieskowi, wiem, że łatwo się dobrze radzi, ale ja tak robiłam, wspominałam sobie jak ją kupiliśmy, jak broiła i śmiałam się przez łzy, zbyt szybko ją straciłam, dwa lata wcześniej musiałam uśpić Sonię :cry: potem nagle Dusia :cry: a teraz mam łobuza Kefira, którego wciąż zawstydzam, że dziewczynki były grzeczniejsze i nie demolowały mi ogrodu :D ale on i tak sobie nic z tego nie robi :wink:
Awatar użytkownika
Ania.1
500p
500p
Posty: 963
Od: 15 kwie 2009, o 17:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Irlandia

Post »

Reniu Bardzo Ci współczuje :cry: Też miałam pieska,który miał padaczke-bokserke,miała dopiero 5 lat.Był to guz mózgu.Po długim leczeniu lekarz stwierdził,że lepiej uśpić,bo się męczy..ataki miała kilka razy dziennie.Pierwszy atak na spacerze jak z nią byłam,daleko od domu.Po tym ataku nie miała siły iść więc ją niosłam do domu na rękach(sama nie wiem skąd miałam tyle siły,miałam wtedy może z 15 lat)Do dziś jak ją wspominam to płacze..(Teraz też)Była taka kochana..Pamiętam doskonale ten dzień jak tata wrócił od weterynarza z obrożą i smyczą..bez niej..Płakaliśmy wszyscy cały wieczór..

Na pocieszenie:moje kochane mordki..





Obrazek
Awatar użytkownika
Rodusik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1141
Od: 21 sty 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Post »

Reniu współczuję , rozumiem co czułaś i czujesz.
Mój Rodi miał raz godzinny zabieg ( odłamał mu się mały kawałek kostki wet zadecydował o zabiegu usunięcia)
Specjalnie jechaliśmy do Szczytna ( 4 h jazdy) i godzina zabiegu była straszna. Myślałam tylko aby się wybudził z narkozy.
(znajomej labek się nie wybudził).
Potem go pilnowałam cały czas aby nie zrywał opatrunku , to był listopad co poszedł na dwór to opatrunek mokry itp
Teraz jest dobrze.
Tak wyglądał.
Obrazek
Obrazek
Pozdrawiam, Mariola
Ogród Rodusika
Awatar użytkownika
aguka
1000p
1000p
Posty: 2214
Od: 16 lut 2009, o 22:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków/Łódź

Post »

Widzę, że jedna z tych słodkich mordek cieczkę ma. Dobrze, że Roduś ma się już dobrze. Oj ja dobrze znam te psie "ja wiem lepiej co na mnie lepiej leży". Moja jamniczka po zabiegu najpierw nietomna a potem dokazywała i kombinowała jak tu zdjąć opatrunek.
Awatar użytkownika
Ania.1
500p
500p
Posty: 963
Od: 15 kwie 2009, o 17:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Irlandia

Post »

Aguko miała..skończyła się 21 maja,na całe szczęście bo już miałam dość :x ona też bo bez przerwy ją atakował Busio..ta druga mordka ze zdjęcia.. :lol: musiałam pilnować,bo za młoda na ciąże.No i te majtki :lol: :lol: Zakładać,zdejmować,zakładać,zdejmować :shock: :lol:
Rodusik jakiś smutny troszkę przez te opatrunki..Pozdrowionka dla Rodusika ode mnie i moich:Busia i Pusi :lol: :lol:
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”