Pierwsze koty za płoty V

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Rzepka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2729
Od: 30 mar 2014, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, rzadko wpisuję się w ogrodowych wątkach, bardziej interesują mnie warzywka, do Ciebie ściągnęły mnie jeżówki o których pisałyśmy w innym wątku.
Oh Wow :shock: chciałoby się powiedzieć ;:63
Piękny ogród, z bogactwem odmian i kolorów, a kwiaty na zdjęciach chciałoby się dotknąć, powąchać, już ... teraz...

Zazdroszczę Ci I am Grateful, piękna róża, na razie nie mam miejsca, ale może któraś z róź wypadnie po zimie... :oops:
Lady of Shalott faktycznie Lady, broni swojej cnoty aż do krwi, wyciągałam z jej korzeni rozłogi tojeści orszelinowej, więc wiem, o czym piszesz :;230
Mam nadzieję, że znów się spotkamy ;:333

Pozdrawiam Irena
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16305
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Jeżówki godne pozazdroszczenia. Ach, dlaczego one chcą rosnąć tylko w wybranych ogrodach? Należysz Iwonko do grona szczęściarzy. Te byliny są przecudne. Ja wydałam kiedyś mnóstwo kasy i miałam ich klikanaście odmian. Po czym krok po kroku... wymierały jedna po drugiej. :( Tylko ta zwykła różowa rośnie. I jakaś czerwona się cudem uchowała. Nie ten klimat, nie ta ziemia, nie ta ogrodniczka. :?
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Anido, nie zawsze podpisuję zdjęcia, chociaż staram się tak robić, bo sama dzięki temu poznałam kilka swoich roślin. Co do lilii, to chyba rzeczywiście masz rację, chociaż ja swoje kupiłam właśnie pod taką nazwą. Na opakowaniu jest jak najbardziej zdjęcie mojej lilii i taki właśnie podpis. Ale sprawdziłam w necie i Cocktail Twins tam, a moja to dwie różne lilieObrazek Będę musiała zmienić nazwę w notesie, tylko nie wiem czy ona u mnie zostanie, bo już kolejny rok z rzędu bardzo choruje. Już teraz stoi cała żółta i pomału zasycha. DziękiObrazek

Obrazek

Obrazek

Maryniu, na szczęście jeżówkom podobają się miejscówki jakie im zaproponowałam i są całkiem zadowolone. Przez wiele lat miałam tylko te podstawowe, o odmianowych nawet nie myślałam. Po kilku latach nieśmiało kupiłam sobie jedną, drugą, a potem to już poszłoObrazek Teraz mam już ich sporą gromadkę i jestem nimi zachwycona.
Za uznanieObrazek

Obrazek

Obrazek

Jagno, ze zmutowanych owadów, to tylko od czasu do czasu wpadnie mi w otwartą paszczę jakaś zbłąkana mucha, ale obiecuję, że będę na siebie uważać ;:108 Twoja troska mnie wzruszyłaObrazek
Jeżówki odmianowe niechętnie tworzą nasiona, udało mi się tylko zebrać z Duble Decker, ale niestety nie powtórzyły cech matecznych, a na dodatek jeżówka matka chyba obraziła się na mnie za podbieranie nasion, bo od następnego roku zrobiła się zwykłą jeżówkąObrazek Może nie do końca, bo jest odrobinę inna, ale bardziej z pokroju niż z kwiatów. Teraz z ziemi wyrasta jej jeden badyl i w obu kierunkach wypuszcza krótkie pędy z pąkami. Obecnie bardziej przypomina choinkę niż jeżówkęObrazek Nasiona siałam w marcu, a wysadzałam do gruntu w maju. Ale skoro Twoje siewki rosną silne jak konie, to nie masz powodu, żeby je dodatkowo siać. Zostawiłam sobie siewkę Alohy, bo się wysiała, ale nie jest zgodna z odmianą. Nie jest też całkiem różowa, bardziej wpada w fiolet, jeszcze nie wiem czy ze mną zostanie, ale na razie póki nie zamarzę o innej (a mam już typy, o mam :;230 ) to ma miejsce i niech sobie rośnie. Jeszcze mam siewkę Big Kahuny, ale ta jeszcze nie ma nawet pąków, to nie wiem co z niej wyrośnie. Spodobał mi się pomysł na jeżówki między różami, tylko czy zechce mi się robić taką rewolucję? U mnie rosną floksy, lilie, cynie, dalie, rutewki i pewnie jeszcze coś bym znalazła. Taki swoisty misz- masz ;:306
Marchenzaubner jest świetna. Robi to, co umie najlepiej, czyli kwitnie bez namawiania. Mam ją trzeci sezon i przez ten czas pokazała się od jak najlepszej strony. Na dodatek nie choruje, nic się jej nie ima, nawet nie wie, co to czarna plamistość. Ale żeby nie było tak słodko, to owszem ma jedną wadęObrazek Mogłaby chwilę dłużej trzymać kwiaty, a tak to po trzech dniach osypują się na ziemię. Czyli jest jeszcze śmieciuchem.

Obrazek

Obrazek

Marysiu, szkoda, że Twoje jeżówki są takie wybredne. Moje rosną wszędzie, nie stwarzam im żadnych warunków, tam gdzie im wskażę, tam bez dyskusji zapuszczają korzenieObrazek Do palenia suszek mam kominek i bardzo sobie to chwalę. Co prawda staram się palić z samego rana i pod nieobecność sąsiadów, ale nie zawsze tak się da.
Natomiast po deszczu już prawie nie ma śladu, przy najbliższej okazji będę musiała znowu podlewać. Chwasty rosną jak na drożdżach, mimo iż drożdżami podlewam jedynie pomidorkiObrazek
Z miłą chęcią bym sobie poogrodowała, ale czasu mam jak na lekarstwo. Może w poniedziałek uda mi się pojechać chociaż na kilka godzin, ale będę przed nocą, to za wiele nie pofikam, ale dziękujęObrazek

Obrazek

Obrazek

Iwonko, nawet lubię latać z sekatorem, bo to taka praca, której efekty widać od razu :tan Od razu mi się przejaśniło, szczególnie pod magnolią, a to przecież jeszcze nie koniec. Polecą jej jeszcze dwie duże gałęzie, ale uznałam, że to za dużo jak na jeden raz. Deszcz od czasu do czasu popada, ale na krótko to wystarcza. Zawsze to jednak lepsze niż nic ;:108
Urlopu zazdroszczę, ale życzę abyś spędziła go jak najmilejObrazek

Obrazek

Obrazek

Danusiu, naparstnicę rdzawą wysiałam sobie z nasion, a teraz sieje się już sama :heja Czarne pomidorki są twarde jak kamień i czarne jak na razie tylko do połowyObrazek
Nawet nie mam kiedy skorzystać z dobrodziejstwa deszczu, bo na działce prawie nie bywam. Jak będę miała znowu czas, to najpierw będę musiała podlać, żeby cokolwiek zrobić.

Obrazek

Obrazek

Aniu, Anabelka ma to do siebie, że lubi się pokładać ;:108 Zazwyczaj podwiązuję ją wcześniej, a w tym roku zaniedbałam i nie zrobiłam tego na czas. Też kilka się złamało, ale resztę uratowałam :tan
Nieskromnie przyznam, że dalie w tym roku mam ładne, chociaż jeszcze nie wszystkie zakwitły. Teraz czekam na wyjątkową piękność Hollyhil Spider Woman,a przynajmniej mam nadzieję, że taka będzie, bo czekam na nią jak na ósmy cud swiata. Nie wiem tylko, która to z nich, bo znaczniki dawno zarosły liśćmi i nie chce mi się po nie nurkować. Muszę uzbroić się w cierpliwość i spokojnie na nią poczekać. Teraz zakwitła Cafe au lait i muszę przyznać, że żadne zdjęcia nie oddają jej urody. Cudna, to mało powiedzianeObrazek

Obrazek

Obrazek

Ewuniu, niestety takie weekendy zdarzają mi się zbyt rzadko, chciałabym więcej, ale sie nie da. W tygodniu też zazwyczaj nie dysponuję wolnym czasem, bo jedna praca, druga praca, a czas leci, nie poczekaObrazek Jeżówki cieszą mnie ogromnie, rosną jak głupie i tylko dodają blasku moim rabatom.
Jeszcze nie tak prędko pomidorki wylądują w sałatce, bo do dojrzewania jakoś im się nie spieszy. A czarne rzeczywiście są śliczne i aż żal będzie je zjeść, bo jak pożreć coś tak pięknego? Są idealnie okrąglutkie, czarne i lśniące jak bryłki węglaObrazek

Obrazek

Obrazek

Jadziu, Cafe au lait jest przecudna. Co prawda miałam ogólne pojęcie o niej, ale nie spodziewałam się aż takiej piękności. Wczoraj zobaczyłam ją po raz pierwszy w pełni już rozwiniętą i muszę przyznać, że na jej widok szczęka mi opadłaObrazek Kwiat wielkości talerza, ogromny. Takiego chyba jeszcze nigdy nie widziałamObrazek
Moje dalie wszystkie w gruncie, w doniczkach tylko startowały, a pomidorom jeszcze daleko, tak więc nie wiadomo, czy Twoje ich jeszcze nie prześcigną. Nie mogę się ich doczekać, bo to będą moje pierwsze własneObrazek
Deszczu ciągle za mało, ale przynajmniej nie wyschnie mi wszystko na wiór.

Obrazek

Obrazek

Irenko, warzywkom też niczego nie brakuje, nie tylko są pyszne, ale i urodneObrazek U mnie warzyw nie uświadczysz, czasu mi brak na ich pielęgnację, nie mówiąc o miejscu, chociaż to mogłabym zorganizować zmniejszając kwiatowe rabaty. Ale póki co nic się nie zmieni, do podjadania mam tylko poziomki, borówki i od tego roku pomidorki. Znając Twoje upodobania, tym bardziej mi miło, że dałaś się skusić na wędrówkę po moich włościachObrazek Jeżówki bardzo lubię i cieszę się, że i one mnie polubiły.
I am Grateful jest warta posiadania. Kwiaty ma dość drobne, ale w dużej ilości i trzymają się aż do znudzenia. A Lady? no, cóż....Prawdziwa z niej LadyObrazek
Niestety w tym roku chyba już się nie wybierzemy do Krakowa, plany nam się pozmieniały. Ale za rok? Czemu nie, ja zawsze chętnieObrazek

Obrazek

Obrazek

Soniu, jeżówki po hortensjach, to chyba mój kolejny fiś. Kocham je bezwarunkowo, a że i one odwzajemniają moją miłość, to jak tylko któraś wpadnie mi w oko i nie chce wyleźć, to kupuję, a dopiero potem latam jak kot z pęcherzem i zastanawiam się gdzie mam znaleźć dla niej miejsceObrazek
Z daliami muszę przystopować, chyba że któraś mi się nie spodoba, to może na wiosnę rzucę na nie okiem. Jeszcze nie wszystkie nowe zakwitły, ale te, które się już na to zdecydowały, przypadły mi do gustu.
Na działkę z chęcią bym już pojechała, ale czasu mi brakuje. Jeszcze jak pogoda się nie skiepści, to może coś z tego wyjdzie. Wtorek po nocy mam wolny, to może uda mi się pojechać i przynajmniej cokolwiek zrobić. DziękujęObrazek

Obrazek

Obrazek


Wandziu, mam nadzieję, że jeżówki pozostaną ze mną na długo. Niektóre mam już kilka lat i te nie marudzą, to i tym późniejszym powinno się u mnie spodobać. Teraz już kupuję i nawet się nie zastanawiam co z nimi zrobię, uwielbiam je ;:167 Co do ogrodniczki, to nie mogę się z Tobą zgodzićObrazek Ogród masz jak z żurnala, piękny. A jeżówki mogą tylko żałować, że nie chcą w nim zamieszkać. Gdybym była jeżówką, to bym chciałaObrazek

Obrazek

Obrazek

Wczoraj zajechaliśmy na działkę jak po ogień. Mieliśmy zaledwie 45 minut, więc robota paliła się nam w rękach. EM, mimo złamanego paluszka musiał zbierać borówki, nie ma zmiłuj. Ale poradził sobie śpiewająco, zresztą ma złamany mały palec lewej ręki, to nie przesadzajmy. Właściwie to prawie nic mu nie jestObrazek
A ja? Podlałam pomidorki drożdżowym roztworem, przycięłam przekwitnięte róże, lilie i inne takie, nasypałam sikorkom ziarenek i jeszcze zdążyłam nacykać zdjęćObrazek Można? MożnaObrazek
A potem pojechaliśmy do tatusia na wyżerkę A że imprezka odbywała się na działce, to i tam cyknęłam kilka fotek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Beaby
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6469
Od: 16 lut 2014, o 13:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, czy ta jeżówka Aloha jest bardziej żółta, czy bardziej brzoskwiniowa? Bo chodzi od dawna za mną, ale cały czas ją miałam za lekko brzoskwiniową.
Wracam do tematu Elfe, ta róża jest bardzo podatna na poziome prowadzenie jej gałązek, ale chyba ta Twoja miała za mało czasu jeśli tak ją poprowadziłaś tej wiosny, Jeśli uda Ci się ją tak przetrzymać przez zimę, to na pewno wypuści kwiat na kwiatku. Ja jej nie muszę górą okrywać to może jest mi łatwiej ją tak właśnie prowadzić. Czekam teraz na jej drugie kwitnienie. które już tuż tuż.
Temat o jeżówkach, które nie chcą - znam bardzo dobrze. To wspaniale, że tak szaleją u Ciebie. Ta biała od Ciebie ma się oczywiście u mnie wspaniale, ale chyba na tych dwóch poprzestanę (różowa i biała). Mam jeszcze limonkową ale nie wiem czy przezimuje, bo to kolejna z nią próba u mnie.
Dalia Cafe - cudna ;:167
Miłej niedzieli. ;:3
Awatar użytkownika
anida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2022
Od: 26 sie 2015, o 21:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Augustów, strefa 5b

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Normalnie zarażasz tymi jeżówkami. Mam w ogrodniczym ładne, kwitnące sadzonki, różne kolory, ale nie podpisane odmianami. Kosztują 15 zł. Warto brać?
Pozdrawiam Anida

Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42371
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko przecudne kwitnienia, wszystko tak ładnie wygląda, zdrowo. Dożywione, napite ;:136
Nie tyle jeżówki mam grymaśne co moja gleba jest zbyt zwięzła i pewnie zimą woda zamarzając dobija biedactwa. Wiele roślin tego nie wytrzymuje i u niektórych stosuję różne zabiegi ale trudno o wszystkich wrażliwcach spamiętać. Trudno, ogrodu już nie zmienię. Wczoraj mój wzrok padł na zapomnianą hortensję z patyczka nigdy nie ciętą, bo to był tzw rozsadnik, a przyjął się jeden patyczek na chyba dziesięć, więc zostawiłam ją tam. Jest duża ma pełno kwiatostanów tylko sama trochę anemiczna bo tam jest pełny cień. Doszłam do wniosku, że z tym cięciem to nie do końca prawda. :D Miłej niedzieli i spokojnego tygodnia ;:196
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Zachwycające są Twoje jeżówki. ;:167 zapisane są na mojej liście chciejstw :D
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
marpa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11650
Od: 2 sty 2009, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: płd.wsch.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

I ja chciałam pochwalić Twoje jeżówki Iwonko szczególnie ta 'bonbon'mi w oko wpadła! Cudeńko! ;:138
A naparstnicowy paszczak ;:oj zaje...fajny! ;:215 ;:63
MARYNA pozdrawiam
spis wątków
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17401
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

:wit Iwonko !
To ja dalej zachwycam się twoimi liliami i śliczną, dorodna anabelką.
Jeżówek masz duużoo odmian.I wszystkie prześliczne.
Do tego dalie. Kolejna piękność. Czekasz na swoja- cud świata. Fajnie.U mnie zakwitły tylko 3 na razie. I na inne tez czekam.
Pozdrawiam i dobrej niedzieli życzę :)
danuta z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 26 cze 2011, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Jaka straszna zębata "paszcza". ;:oj
Iwonko jeszcze pomarudzę,a gdzie zdobywa się nasionka tej naparstnicy?,bo w sklepach jakoś nie widziałam?
Twoje lilie cudowne i pomyśleć,że kiedyś też miałam sporo lilii.A mogłam kupić za pół ceny jak byłam latem u syna. ;:124

Miłej niedzieli. :wit
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Z zachwytem oglądam cudne jeżówki. Nigdy takich cudowności się nie dochowam, może pojedyncze kwiatuszki tak, ale takich łanów ;:oj mogę jedynie pooglądać w waszych wątkach.
Nie doczytałam co M zrobił, że ma kontuzjowany paluszek.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, ależ się zmęczyłam długim spacerkiem wśród Twoich piękności. :tan
Wspaniale kwitnie Twoja działeczka tyloma cudownymi kwiatuszkami. ;:138 ;:138
A jeżówki w takiej ich ilości rzeczywiście robią wrażenie. ;:215
No i wszystkie odmiany podpisane. ;:303
Mnie się nie chce bawić w podpisywanie roślinek. ;:185 Zniechęciłam się po tym, jak gołębie przy wydatnej pomocy Miśki powyrywały mi kiedyś znaczniki. ;:7
Współczuję Ci nieprzespanych nocy ;:168 i podziwiam zapał do działkowania pomimo niedospania. ;:63
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego tygodnia. ;:196 Zdrówka. ;:167 ;:196
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7194
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Jeżówki uwielbiam, ale u mnie nie chciały rosnąć odmianowe. Marzyłam o czerwonych, żółtych, a one tylko były przez sezon. Nie mam pojęcia co im się nie podoba. :roll:
Jak zwykle cudne zdjęcia i smakują wybornie ;:108
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko podkradam fotkę Yuki na tapetę. :lol: moje kwiatostany tak oblepione były mszycami, że nie mogłam im zrobić fotki w zbliżeniu mimo, że były wyjątkowo piękne (z daleka) ;:306
Dalii nie mam więc gdzie mogę to je podziwiam, w tym roku nie mam też lilii ;:223 gdzieś zginęły, albo coś je zjadło... zostały na fotkach z ubiegłego roku i w ogródkach sąsiadek więc można powąchać :;230
Dobrego tygodnia i wolniej płynącego czasu ci życzę.
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Bea, tak jak Ci napisałam na pw, Aloha nie ma zdecydowanego koloru. Nie jest ani żółta, ani brzoskwiniowa. Kolor jest przygaszony, nie razi w oczy, naprawdę jest piękna, przynajmniej mi podoba się bardzo. Prawdziwie żółta jest Golden SkipperObrazek, Aloha ma inny kolor, to taka elegantka w ogrodzie. Poza tym rośnie silna, dość wysoka ale sztywna, po prostu serce się do niej wyrywaObrazek
Elfe i tak w tym roku już kwitła dużo lepiej, niż w poprzednim, ale mimo wszystko to kwitnienie jest jeszcze bardzo skromne. Poziomo poprowadziłam ją rzeczywiście dopiero tej wiosny, w ubiegłym roku jeszcze się do tego zupełnie nie nadawała. Już teraz nie będę jej okrywać na zimę, to zostawię ją tak rozpiętą jak jest i mam nadzieję, że zimę przetrwa w dobrym zdrowiu i wiosną wypuści więcej gałązek z kwiatamiObrazek
Cafe mam po raz pierwszy i również jestem nią zachwycona, jest po prostu cudnaObrazek

Obrazek

Obrazek

Anido, jeżeli zastanawiasz się tylko nad odmianami, to naprawdę nie jest istotne czy wiesz jak jej na imię, czy nie. Natomiast cena jest normalna, więc jeżeli Ci się podobają, to oczywiście, że je bierz. Nie wiem tylko czy jestem akuratnią osobą do takich pytań, bo ja zawsze powiem, że warto. Tak je lubię, że jeśli tylko jakaś mi się spodoba, to nie umiem się jej oprzeć i kupuję. Ale naprawdę uważam, że są to kwiaty które warto mieć w ogrodzieObrazek A że kuszę? No cóż, ja do tego nie przykładam ręki, one mają taki urok, że same robią sobie reklamęObrazek

Obrazek

Obrazek

Marysiu, hortensja może być anemiczna nie z powodu cienia, tylko właśnie dlatego, że nie jest cięta. Przecież te nieobcinane też rosną, tylko wypuszczają długie, wiotkie gałązki, które nie zawsze dają radę utrzymać ciężkie kwiaty. Tniemy po to, żeby ją wzmocnić, żeby gałęzie były grube i silne, a sam krzak nie wyrastał do niebotycznych rozmiarów. Mimo wszystko proponuje Ci, żebyś ją przycięła i na pewno już w następnym roku zauważysz zmianę. Tylko to cięcie powinno być dość radykalne, wtedy przyniesie efektObrazek
Niestety i ja nie pamiętam o wszystkich roślinach, które powinnam na zimę zabezpieczyć, ochronić przed wilgocią, przenieść w ciepłe miejsce :oops: I w ten sposób czasami coś tracę, ale tak jak piszesz, nie sposób o wszystkim pamiętać. Ja mam tego zdecydowanie mniej i właściwie to mogłabym to wszystko ogarnąć, ale taką późną jesienią, kiedy już o te wszystkie rośliny trzeba zadbać, bywam na działce bardzo rzadko. Wpadam z synem albo z eMem jak po ogień, szybko wykopać dalie, coś wyrzucić i lecimy dalej. I dopiero w domu, a jeszcze częściej już zimą przypominam sobie, że miałam okryć jakiegoś wrażliwca. Jednak szczerze mówiąc, staram się takich roślin unikać, za dużo z nimi kłopotuObrazek
Już jutro planujemy jednodniowy wypad do Gdańska, tak więc już chociażby z tego względu na pewno będzie udany. DziękujęObrazek

Obrazek

Obrazek

Basiu, osobiście jeżówki polecam z czystym sumieniem, bo one u mnie rosną naprawdę doskonaleObrazek Ale z tego co czytam, to nie u wszystkich tak jest. Namawiam Cię na nie gorąco, ale zacznij od kilku i zobacz jak będą się u Ciebie czuły. W tej chwili już nawet się nie zastanawiam, tylko jeżeli znowu któraś mnie zauroczy, prostu ją kupuję, szukam miejsca i sadzę. Niektóre rzeczywiście są drobniejsze, mniejsze ale mimo wszystko od lat rosną całkiem zadowalającoObrazek

Obrazek

Obrazek

Maryniu, największą przyjemność sprawia mi właśnie fotografowanie takich szczególików, kiedy widać każdy włosek, każdy wąsik i każdą najmniejszą kropeczkę i na tym naprawdę się skupiam. Takich zdjęć może nie robię dużo, bo nie ma aż tylu szczegółów, a może też nie zawsze potrafię je dostrzec. Ale się staramObrazek Jak tylko coś wpadnie mi w oko, to robię takich zdjęć kilka, żeby mieć pewność, że coś z tego będzie można wybrać. Oczywiście czasami kończy się to w ten sposób, że mimo wszystko nie zrobię dobrego zdjęcia i żadne nie nadaje się do pokazania. A owłosione gardziołka naparstnicy są po prostu śliczne. Za uznanieObrazek

Obrazek

Obrazek

Aniu, nie ma chyba brzydkich liliiObrazek Większość mi się podoba, chociaż oczywiste jest, że nie wszystkie można mieć u siebie. W tym roku nie mam ich dużo, niesprzyjająca pogoda nie pozwoliła im zakwitnąć, część zginęła zupełnie i już mnie świerzbią paluszki, żeby wybrać sobie chociaż kilka cebulek. Ale ja lilie kupuję tylko na wiosnę i tylko wiosną je sadzę, więc muszę się jeszcze uzbroić w cierpliwość. Siedem dalii mam w tym roku nowych i jak na razie z tego zakwitły cztery i wszystkie cztery mi się spodobały.
Już niedługo będę mogła pokazać Wam wszystkie swoje kwitnące jeżówki i mam nadzieję, że dopiero wtedy będziecie pod prawdziwym wrażeniemObrazek

Obrazek

Obrazek

Danusiu , paszcza nie tylko zębata ale i włochata, naprawdę przerażającaObrazek, a nasionka jeśli chcesz to spróbuję zebrać i jak mi się to uda, to Ci wyślę. Sama siałam ją z nasion, to i Tobie ta sztuka powinna się udaćObrazek

Obrazek

Obrazek

Dorotko, o łanach w moim przypadku nie ma mowy, na coś takiego nie mogę sobie pozwolić, ale w zupełności się z Tobą zgadzam że jeżówki są piękne, nawet te mojeObrazek Co roku jestem nimi zachwycona, nie mogę od nich oderwać oczu, na ich widok szybciej bije mi serce, po prostu jestem zakochanaObrazek Już niedługo pokażę je wszystkie, wtedy będzie pełen przegląd, jakie mam i które nie mają imienia. Tych bezimiennych mam raptem dwie albo trzy?
EM paluszek uszkodził sobie w pracy, miał w sumie niewielki wypadek, który na szczęście skończył się tylko złamaniem małego palca. Na dodatek to lewa ręka, więc właściwie to ma taki urlop bez urlopuObrazek

Obrazek

Obrazek

Lucynko, zdaję sobie sprawę, że zdjęć zamieszczam bardzo dużo i spacerek po moich włościach może być męczącyObrazek Jednak w tej chwili jest tyle kwitnień, że naprawdę nie potrafię wybrać co pokazać, a co pominąć, bo chciałabym pokazać wszystko. Mam jednak świadomość że tak się nie da i troszkę się ograniczam, ale naprawdę tylko troszkęObrazek
Nie wszystko mam podpisane, wiele roślin jest u mnie bezimiennych, a te które znam, zazwyczaj mam zapisane również w notesie, a na znacznikach tylko przez jakiś czas. Później już po prostu zapamiętuję, jak która wygląda i nie mam problemu z nazwą. A jak mimo wszystko jednak zapomnę, to zaglądam do kajecika i sobie przypominamObrazek
Mam już za sobą mnóstwo nieprzespanych nocy, gdybym je zliczyła, to na pewno wyszłoby mi kilka lat bez snu. Staram się je chociaż częściowo odespać, ale z tym jest różnie. Nie zawsze mogę się położyć, a czasami po prostu szkoda mi na to czasu. Gdybym przykładnie kładła się spać, to byłabym do tyłu ze wszystkim. Zimą na pewno więcej odpoczywam, a teraz wolę pojechać na działkę. Lada dzień zacznę robić przetwory i na to też będę musiała znaleźć niejedną kradzioną chwilę. Tak sobie kiedyś wybrałam i tak mam, narzekanie nic nie da.
Tak sobie wszystko zaplanowałam, żeby ten tydzień taki właśnie był. DziękujęObrazek

Obrazek

Obrazek

Małgosiu chyba jestem wyjątkową szczęściarą, że jeżówki zdecydowało się u mnie rosnąćObrazek Tyle czytam o Waszych niepowodzeniach, że aż się nie chcę wierzyć, bo ja naprawdę nic szczególnego nie robię, po prostu zakochuję się, kupuję, sadzę i tyleObrazek Ale tak to już jest, że to nie my wybieramy sobie co będzie u nas rosło, tylko decydują o tym rośliny. Jedne zaprzyjaźniają się z nami natychmiast, a inne pazurami się przed tym bronią.

Obrazek

Obrazek

Ewuniu, Yukka rośnie u moich rodziców ;:108 W tym roku kwitły chyba wszystkie i wyglądały zjawiskowo. Dalie muszę mieć, nawet przechowywanie ich przez zimę mnie nie odstraszaObrazek
Czas niestety nie zwalnia, nawet nie zdążę się obejrzeć, a już kolejny tydzień mija. Z tym nie będzie inaczejObrazek
Ale dobre życzenia dobrze wpływają na moje samopoczucie, dziękujęObrazek

Obrazek

Obrazek

Kilka godzin dzisiejszego dnia, bardzo przyjemnie spędziłam na działce. Tylko wypiłam kawę i zabrałam się za zbieranie czerniejących na krzakach borówek. Wczoraj wieczorem spakowałam do torby dwa litrowe pojemniki, myśląc że skoro to dopiero ich początek, to spokojnie mi one wystarczą. Tymczasem pierwszy pojemnik zapełniłam owocami zaledwie z jednego krzaczka ;:oj Na działce nie miałam żadnego pojemnika, więc musiałam coś wymyślić, żeby borówek się zmarnowały. Żeby nie zjadły ich ptaki czy inne skorki, albo żeby nie spadły biedne na ziemię. Znalazłam w narzędziowni dużą doniczkę, taką żeby zmieściła mi się do rowerowej torby, wymościłam gazetą i zbierałam do niej. Zapełniłam caluśką, plus jeszcze oba pojemniki, w sumie zebrałam ponad trzy i pół kilograma owocówObrazek
Dopiero potem zjadłam śniadanko, a po śniadanku zaskoczył mnie eM, niespodziewanie przyjeżdżając na działkę. Wszelki duchObrazek myślę sobie, stało się coś, czy co? Toż niemożliwe, żeby tak przyjechał sam, nie zmuszany....Wytłumaczenie na szczęście było proste. Okazało się, że em kupił mi kanapę na działeczkę, żebym umęczona po dyżurze miała gdzie złożyć swoje ciało do wypoczynku. Teraz powinnam odszczekaćObrazek wszystko, co o nim nawypisywałam, bo to jednak dobry człowiek jestObrazek Stara kanapa niestety już od dawna się nie rozkładała, musiałam złożyć się jak scyzoryk i o wygodzie nie było mowy. Domek nie jest zbyt wielki i nie chcieliśmy stawiać tam wersalki, szukaliśmy amerykanki, która zajmuje mniej miejsca. Teraz jeszcze kupię sobie dodatkowy kocyk i podusię i będę śnić cudowne snyObrazek

Obrazek

Szczerze mówiąc, to niewiele dzisiaj zrobiłam. Ale tak jest zazwyczaj, jak jadę po dyżurze. Wtedy raczej się snuję po działeczce, a wszelkie czynności wykonuję tak raczej przy okazji. Coś tam wypieliłam, powycinałam zwiędnięte kwiaty, poczytałam książeczkę, wypiłam smakowitą kawkę i w końcu przyszła pora wracać do domu. A jutro, moi drodzy, Jedziemy do Gdańska. tak sobie , na wycieczkę. Zamoczymy nogi w Bałtyku, może zobaczymy coś ciekawego, na pewno fajnie spędzimy czas.
Do zobaczenia :wit

Obrazek

Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”