Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017/2018
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Darcy Bussell jest absolutnie oszałamiający, ilość kwiatów jakimi jest obsypany robi wrażenie. Powiedz mi tylko czy on bardziej wpada w czewień czy purpurę? (kolor czerwony i pokrewne bardzo trudno wiernie odtworzyć na zdjęciu).
Young Lycindas mam i też jestem bardzo zadowolona, a połączenie Princess Aleksandry z Munstead Wood tak mi się spodobało, że mam je powtórzone w dwóch miejscach - niestety w tym roku jakoś te róże rozmijają się w kwitnieniu...
Young Lycindas mam i też jestem bardzo zadowolona, a połączenie Princess Aleksandry z Munstead Wood tak mi się spodobało, że mam je powtórzone w dwóch miejscach - niestety w tym roku jakoś te róże rozmijają się w kwitnieniu...
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko, nie mogę uwierzyć, ze róże tak pięknie Ci kwitną. Kupiłam wiosną Geoff Hamilton i jest niska, ale u Ciebie widzę, ze jest szansa na to, że będzie wyższa. Pięknie 

- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko piękności pokazałaś... 

Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17365
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko, cóż tu pisać..
U ciebie to każda róża, jest pięknym okazem.
Wyglądają wręcz katalogowo.
A i lilie masz piękne.I hortensje cudnie się prezentują. Z przyjemnością patzry się na takie cudne, zrowe, obficie ukwiecony rośliny,
U ciebie to każda róża, jest pięknym okazem.
Wyglądają wręcz katalogowo.
A i lilie masz piękne.I hortensje cudnie się prezentują. Z przyjemnością patzry się na takie cudne, zrowe, obficie ukwiecony rośliny,

- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko, często pokazujesz Lady of Shalott... jaki ona ma dokładnie kolor ?... do jakiej róży najbardziej zbliżona... ?
Chodzi za mną, tak samo jak Young L... najlepiej by było, gdybym miała zakaz wstępu do wątków różanych...
Chodzi za mną, tak samo jak Young L... najlepiej by było, gdybym miała zakaz wstępu do wątków różanych...

- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11746
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotka ja też latam i obrywam listki porażone,ratuję co się da
Charles Darwin i Lady Emma zamawiam jesienią,a rezygnuję z First Lady *2
Chorują i straszą we dwie,dosyć płonnych nadziei.
Pozdrawiam poniedziałkowo

Charles Darwin i Lady Emma zamawiam jesienią,a rezygnuję z First Lady *2

Pozdrawiam poniedziałkowo

- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko , dojrzałam do wywalania róż , które są byle jakie , nie chcą rosnąć a nawet cofają się w rozwoju , właśnie wywaliłam pierwszą z czterech Pastellę i zabiorę się za Falstafa i Szekspira bo szkoda miejsca na byle jakie sadzonki . Przyglądam się dokładnie Twoim i muszę wiosną o nowych pomysleć , mocniejszych , zdrowszych .Twoje wszystkie śliczne i trudno wybrać te najładniejsze , ale spróbuję .Pozdrawiam 

- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Jagna wskazała Twój ogród, Dorotko, żebym zajrzała na Parfum Flower Circus, a ja przepadłam! Takich róż to ja w życiu nie widziałam
Czy jest na tym świecie sprawiedliwość? Mój grunt nie daje żyć różom, bo za sucho, kiepska jakość ziemi, a u Ciebie pędy się wyłamują od nadmiaru kwiatów
Niesamowite krzaczyska
Oglądam wszystko na wdechu




Oglądam wszystko na wdechu


- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Okazuje się, że drugie kwitnienie jest rownie piekne i obfite jak pierwsze
O ile sobie przypominam, w ubiegłym roku aż tak drugi raz chyba nie szalały. Większość rozłazi się na wszyskie strony . Powoli nie udaje mi się ich utrzymywać w ryzach i teraz są jak w dzikim ogrodzie. U Ciebie Dorotko gdzie nie spojrzę, tam porządek. Pomysł z murkiem okazał się rzeczywiście strzałem w dziesiątkę, fantastycznie prezentują się róże w taki sposób, widać każdą z nich. Z tym u mnie jest spory problem, bo bezwstydnie włażą na siebie i wzajemnie się zasłaniają. Wydawało mi się, że w drugim rzędzie sadziłam te wyższe, a w pierwszym - niższe. One jednak mają w nosie, to co twierdzą szkółkarze - rosną jak chcą. Taka Mary Rose wypusciła kilka pędów, które mnie przerosły ( o co może nietrudno, ale żeby dojść do 1,60?). Dla odmiany Othello i Leonardo zamiast piąć się ku górze poszły w szerokość i teraz nie dość że nie mam jak do do nich podejść, to jeszcze powoli zasłaniają je inne różyczki.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7182
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Dorotko, ja właśnie myślałam o tych dwóch pannach. O Lady Emma Hamillton i o Lady of Shalott. Te dwie chyba zaproszę, ale wiosną. Jesienią mam do przesadzenia aż 8 róż. Jednym słowem ....zaoszczędzę na nowych różach, bo muszę się zająć obecnymi.
Pięknie Ci powtarzają kwitnienie. Moje tak średnio, ale nie narzekam, bo bywało gorzej. A przy takim deszczowym i chłodnym lecie jakie panuje na moich terenach, to i tak moje pannice dobrze wyglądają.



Pięknie Ci powtarzają kwitnienie. Moje tak średnio, ale nie narzekam, bo bywało gorzej. A przy takim deszczowym i chłodnym lecie jakie panuje na moich terenach, to i tak moje pannice dobrze wyglądają.

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Witajcie! 
Lato trwa w najlepsze, róże kwitną, taras "się robi" - normalnie szał ciał
Każdą wolną chwilę spędzam w ogrodzie, chłonę zapachy lata i łapię każdy promyk słońca. Oby taka pogoda potrwała przynajmniej do końca wakacji.


Jagi! Zdjęcia staram się wstawiać aktualne, dopóki mamy sezon w pełni.
Darcey Bussel to bardzo żywotna róża. Nie żałuję ani chwili, że zaprosiłam tę odmianę do ogrodu. To samo mogę powiedzieć o Tradescant. Pomyśl nad nimi i może właśnie zamiast kapryśnej Astrid Graffin wybierz jedną z tych dwóch
Gdybyś miała wątpliwości co do koloru, to Tradescant jest ciemniejszy. W pąku bordowy, potem wraz z okwitaniem nabiera odcienia fioletu. Barwa Darcey Bussel opisywana jest jako purpura. Mojej raczej bliżej do amarantu, fuksji, coś koło tego, ale na pewno nie można określić jej jako czerwonej.
Graham Thomas na razie żyje, choć marne to życie...Jestem jednak dobrej myśli, bo skoro przetrwał te najgorsze tropiki, to jest szansa, że jednak da radę.
Wiem, że lubisz fiolety, więc dla Ciebie - Minerva


Beatko, obyś miała rację co do Grahama, bo ja bardzo lubię ten jego ciepły kolor a i on sam zawsze należał do tych bezproblemowych róż
Jeśli Twoje po przeprowadzce wypuściły nowe pędy i nawet pokazał się pączek, to znaczy, że zaakceptowały nowe miejsce i nic tylko się cieszyć. Pąk możesz obciąć, niech się nie wysila na wydanie kwiatu, tylko odbudowuje system korzeniowy.
Nie mam ani Rosemoor ani Janet. O Janet słyszałam od kogoś niepochlebne opinie, ale teraz nie pamiętam od kogo
, bo bym Cię skierowała do tej osoby po informacje. Chyba, że ktoś to przeczyta i się odezwie na temat tej róży. Nad Gertrude Jekyll zastanawiam się i ja. Co prawda to miejsce na różane potwory w zasadzie mam już obstawione - pójdą tam Charles Austin i Benjamin Britten, ale jeszcze jedno by się znalazło, więc myślę i myślę...


Jagna, nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę z Lady of Shalottv
Wczoraj łakomym okiem patrzyłam na małego cisa i tak się przymierzałam, czy by go tak nie przenieść? Tylko gdzie, tego to już całkiem nie wiem
Jak znalazł byłoby miejsce na drugą Lady
Mango, to moja najukochańsza i najpiękniejsza różyczka
I masz rację, często chodzi za mną i sprawdza stan kwiatów, krzaczków a czasami na rabacie zostawi też jakąś "niespodziankę"
Lubi też wąchać różane kwiaty - mówię zupełnie poważnie. Chyba mnie naśladuje, bo ja często zanurzam nos w kwiatach i wdycham ich cudny zapach. Wczoraj odkryłam, że Maid Marion zniewalająco pachnie. Nie wiem jakim cudem nie zauważyłam tego do tej pory? Dopiero przy okazji obwiązywania korpulentnej Granny zupełnie przypadkiem nachyliłam się nad Maid Marion i odkryłam ten jej przecudowny zapach.
Lady Emma Hamilton kwiaty ma ciemniejsze, ale w ciepłym kolorze. Mnie jednak bardziej do serca przypadły kwiaty Lady of Shalott. Jest w nich coś zjawiskowego. Te cienie na płatkach są niesamowite i to mnie do niej tak przyciąga, że mogę stać i gapić się na nią bez końca
Darcey Bussel przerwę miała, ale niezbyt długą. U niej to jest tak, że jeszcze jednych kwiatów nie zdążę obciąć a już w kąciku listka widać nowe przyrosty
Nie wiem jak ona to robi? Ale szybka jest i widać, że ma parcie na kwiaty. Tak, ten drugi Geoff właśnie wywalił takie długaśne pędy. Myślę, że przepychał się z Vanilla Fraise i stwierdził, że dość tego - teraz to on będzie górą. Kwiaty pokażę z przyjemnością.
Szczerze mówiąc nie szukałam jeszcze imienia dla nn a żeby było śmieszniej, to mam dwa krzaczki tej róży i teraz zastanawiam się gdzie je posadzić? Podejrzenia mam, ale na wnikliwe poszukiwania brak mi czasu. Może zimą się tym zajmę. Nie uwierzysz, ale poszłam obejrzeć swojego Lycidasa i jestem w szoku ile nowych pędów wypuścił. No zgadnij, ile? Dwa razy liczyłam - dziesięć
Zapewne zwariował. Po co mu tyle pędów? Na wiosnę tę liczbę trzeba będzie zmniejszyć. Wytnę najsłabsze i zostawię tylko kilka najsilniejszych.
Na Crocus już się zdecydowałaś, czy jeszcze się wahasz?
Taras mieliśmy robić w zeszłym roku przy okazji remontu łazienki, ale fachowcy mieli obsuwę z terminami i nam zwiali. Czekaliśmy rok a oni ciągle mnie zwodzili, więc robi kto inny. Prace powoli się posuwają, bo to nie tylko sam taras, ale i arkady trzeba obrobić, schody również, więc pracy trochę jest. Najważniejsze, że na połowie już można siedzieć i pić kawkę. Jakie to przyjemne uczucie widzieć wreszcie coś innego niż skuty, goły beton
Eglantyne powtarza, ale znacznie skromniej. Chyba się obraziła, że nie dałam jej jeść


Ta dwójka wygląda jakby mieli jakiś wspólny sekret

Aniu - Ann_85, z obu Lady jestem zadowolona
Specjalnie nawet nie trzeba ich podpierać, bo już w tym pierwszym sezonie nieźle trzymają pion. Jak Twoje wzmocnią pędy to na pewno też będą stały z dumnie uniesionymi główkami. Nie tnij ich tylko mocno wiosną, bo młode angielki niezbyt lubią mocne cięcie w pierwszych sezonach.

Kwitnie Crown Princess Margareta, ale pędy ma cieniutkie i bez podwiązywania kwiaty leżą na ziemi


Ewelinko, dziękuję za ciepłe słowa
To bardzo miłe, że chwalisz moje panny i chętnie do mnie zaglądasz. Bardzo Ci dziękuję
Ja na forum mam ciągle zaległości, bo najzwyczajniej nie starcza mi czasu. Nawet własnego wątku nie prowadzę na bieżąco...
Co do Grahama zaczynam mieć nadzieję, że może jednak da się przeprosić i zechce zostać w moim ogrodzie. Bardzo go lubię.



Zrobiło się już późno. Na resztę wpisów odpowiem jutro a teraz zmykam

Lato trwa w najlepsze, róże kwitną, taras "się robi" - normalnie szał ciał



Jagi! Zdjęcia staram się wstawiać aktualne, dopóki mamy sezon w pełni.
Darcey Bussel to bardzo żywotna róża. Nie żałuję ani chwili, że zaprosiłam tę odmianę do ogrodu. To samo mogę powiedzieć o Tradescant. Pomyśl nad nimi i może właśnie zamiast kapryśnej Astrid Graffin wybierz jedną z tych dwóch

Graham Thomas na razie żyje, choć marne to życie...Jestem jednak dobrej myśli, bo skoro przetrwał te najgorsze tropiki, to jest szansa, że jednak da radę.
Wiem, że lubisz fiolety, więc dla Ciebie - Minerva


Beatko, obyś miała rację co do Grahama, bo ja bardzo lubię ten jego ciepły kolor a i on sam zawsze należał do tych bezproblemowych róż

Jeśli Twoje po przeprowadzce wypuściły nowe pędy i nawet pokazał się pączek, to znaczy, że zaakceptowały nowe miejsce i nic tylko się cieszyć. Pąk możesz obciąć, niech się nie wysila na wydanie kwiatu, tylko odbudowuje system korzeniowy.
Nie mam ani Rosemoor ani Janet. O Janet słyszałam od kogoś niepochlebne opinie, ale teraz nie pamiętam od kogo




Jagna, nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę z Lady of Shalottv



Mango, to moja najukochańsza i najpiękniejsza różyczka


Lady Emma Hamilton kwiaty ma ciemniejsze, ale w ciepłym kolorze. Mnie jednak bardziej do serca przypadły kwiaty Lady of Shalott. Jest w nich coś zjawiskowego. Te cienie na płatkach są niesamowite i to mnie do niej tak przyciąga, że mogę stać i gapić się na nią bez końca

Darcey Bussel przerwę miała, ale niezbyt długą. U niej to jest tak, że jeszcze jednych kwiatów nie zdążę obciąć a już w kąciku listka widać nowe przyrosty

Szczerze mówiąc nie szukałam jeszcze imienia dla nn a żeby było śmieszniej, to mam dwa krzaczki tej róży i teraz zastanawiam się gdzie je posadzić? Podejrzenia mam, ale na wnikliwe poszukiwania brak mi czasu. Może zimą się tym zajmę. Nie uwierzysz, ale poszłam obejrzeć swojego Lycidasa i jestem w szoku ile nowych pędów wypuścił. No zgadnij, ile? Dwa razy liczyłam - dziesięć

Na Crocus już się zdecydowałaś, czy jeszcze się wahasz?
Taras mieliśmy robić w zeszłym roku przy okazji remontu łazienki, ale fachowcy mieli obsuwę z terminami i nam zwiali. Czekaliśmy rok a oni ciągle mnie zwodzili, więc robi kto inny. Prace powoli się posuwają, bo to nie tylko sam taras, ale i arkady trzeba obrobić, schody również, więc pracy trochę jest. Najważniejsze, że na połowie już można siedzieć i pić kawkę. Jakie to przyjemne uczucie widzieć wreszcie coś innego niż skuty, goły beton

Eglantyne powtarza, ale znacznie skromniej. Chyba się obraziła, że nie dałam jej jeść


Ta dwójka wygląda jakby mieli jakiś wspólny sekret

Aniu - Ann_85, z obu Lady jestem zadowolona


Kwitnie Crown Princess Margareta, ale pędy ma cieniutkie i bez podwiązywania kwiaty leżą na ziemi


Ewelinko, dziękuję za ciepłe słowa



Co do Grahama zaczynam mieć nadzieję, że może jednak da się przeprosić i zechce zostać w moim ogrodzie. Bardzo go lubię.



Zrobiło się już późno. Na resztę wpisów odpowiem jutro a teraz zmykam

- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Ło matuchno!!!
ale ty masz kwitnienia Dorotko
To chyba dobry różany rok u ciebie
Czytam co piszesz o Lady of S. i się rozpływam
Tak! zdecydowanie ta róża ma w sobie to coś, a w dodatku jest zdrowa jak rzepa.







Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
No nie mogę uwierzyć jak Ci różyczki kwitną. U mnie pojedyncze kwiaty. Evelin jest cudna, też ją mam. Szybko traci kolor, ale i tak jest ładna i ten zapach. Pięknie masz Dorotko. Masz może Queen of Sweden ? Ja ją mam krótko. U mnie ma małe kwiatki. Czytałam, że ona tak ma. Waham się bo chciałam dokupić jeszcze trzy krzaczki. Bije się z myślami.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25220
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
Niesamowite jak róże odwdzięczają Ci się za miłość
Drugie kwitnienie wygląda lepiej niż u mnie pierwsze.
U mnie dopiero róże zaczynają wypuszczać nowe przyrosty, a mam i takie, które stoją jak zaklęte i nic
Można się załamać
Drugie kwitnienie wygląda lepiej niż u mnie pierwsze.
U mnie dopiero róże zaczynają wypuszczać nowe przyrosty, a mam i takie, które stoją jak zaklęte i nic
Można się załamać

- bejsonki84
- 200p
- Posty: 327
- Od: 7 maja 2014, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2017
No nie mogę uwierzyć w to co widzę na Twoich cudnych zdjęciach
. Ja takiego kwitnienia nawet w czerwcu chyba nie miałam
. Nie ma co mówić - masz rękę do róż
. One czują jak mocno je kochasz i się po prostu odwdzięczają
.
U mnie bida z nędzą, coraz więcej róż jest u mnie na wylocie.....Jednego Johna Lainga w przypływie złości już wywaliłam - miał dwa sezony i wiecznie miał mączniaka i plamistość - nie pomagało ścinanie i pryskanie, więc po co się męczyć
. Za to mój drugi John rośnie wspaniale i dopiero teraz oberwałam kilka listków z mączniakiem, więc nie jest z nim tak źle.




U mnie bida z nędzą, coraz więcej róż jest u mnie na wylocie.....Jednego Johna Lainga w przypływie złości już wywaliłam - miał dwa sezony i wiecznie miał mączniaka i plamistość - nie pomagało ścinanie i pryskanie, więc po co się męczyć

Pozdrawiam Werka
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska