Z ciekawości poszłam zmierzyć bo nigdy tego nie robiłam - 8 m x 2,5 m (obie). Boki obite starymi oknami w ramie drewnianej a góra z foli wielosezonowej która też już ledwie zipie. Szklarnie są nieogrzewane ale kto wie? Może przy remoncie się i tego doczekam 
) wsadziłam pod folią 3 papryczki ostre. Nasionka zostały wydłubane ze sklepowej papryki i niesamowicie mi posmakowały. Wysiałam ich bardzo dużo a przy przenoszeniu właśnie te 3 sztuki spadły mi na podłogę i wysypały się z kubeczka Więc teraz mają swoje miejsce w szklarni, na noc mam zamiar je przykrywać dużą doniczką. Jak padną trudno, zobaczymy co będzie się działo 
oby tak dalej rosły.Mając takie zabezpieczenie mrozu nie musisz się obawiać.Topinamburu to u Ciebie widzę dostatek.Skończyłem właśnie podlewać swoją plantację pomidorów w mnożarce,zeszło trochę czasu,ale jak zaszalałem z ilością 
to i czasu zajmuje.Jak tam twoja pomidorowa rodzinka,myślę że ma się nadzwyczaj dobrze,ty na forum nie wołasz ratunku! bo widzę gołym okiem że wiesz jak ich pielęgnować. 
Ja swoje pomidory będę pikować jutro. Miałam kapustę Kalibos, na świeżo dobra, do przechowywania nie bardzo bo szybko się psuje. Powiem szczerze że z pomidorami na początku się cackałam niesamowicie. Teraz dałam na luz i też dobrze rosną ;) Starsza rozsada przepikowana już jakiś czas temu a te posiane później planuję pikować w sobotę W domu się pukają w czoło i pytają co ja z tym wszystkim zrobię, teraz sama się zaczynam nad tym się zastanawiać Akurat czerwona kapusta u nas szybko schodzi, bardzo lubimy sałatki z niej w domu więc to bardzo dobrze bo długo na pewno nie poleży 
Ja chyba zwariowałam... Trochę roboty było a oto efekty 
Tylko pilnuj się w tym tygodniu bo mają być przymrozki. 
Więc przymrozków się nie boję, nie wynoszę na razie rozsady do szklarni bo paskudna pogoda jest teraz...
