Wierzba płacząca (Salix sepulcralis) - rozmnażanie, cięcie,szkodniki

Drzewa ozdobne
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
lebiodka
50p
50p
Posty: 83
Od: 19 maja 2007, o 22:52
Lokalizacja: pojezierze drawskie

Post »

Maryann - witaj :) ja niestety nie widziałam tego programu i skomplikowane, wyrafinowane cięcie nie miało miejsca :D Dzisiaj przycięłam drzewko, tnąc pędy nieregularnie; zostały jedne dłuższe drugie krótsze. Całkiem cieniutkie pędy skróciłam o połowę a grubsze o 1/3. Nie wiem czy trafna to decyzja. Nie chcę uzyskać efektu parasola raczej takiej postrzępionej, rozczochranej kuli. Może się uda.
Czy też masz drzewko które chcesz ciąć a nie wiesz jak?
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (...)"
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4678
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Post »

Na razie przyciąłem suche i brzydkie... mało zostało. Ale 'parasol' czy 'grzybek' to wręcz naturalna forma tej rośliny. Marzy mi się jakaś odmiana.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

lebiodko, a nie jest to Hakuro Nishiki?
Ją, tnie się w pierwszych latach króciótko, by zagęścić koronę.
Nawet na 5 cm, wszystkie gałązki...
Awatar użytkownika
lebiodka
50p
50p
Posty: 83
Od: 19 maja 2007, o 22:52
Lokalizacja: pojezierze drawskie

Post »

Dzień dobry.
Maryann - widzę też robisz asekuracyjne kroki. No ale przemyślane decyzje nie kosztują zazwyczaj tyle co te pochopne :lol: na mojej też zostało niewiele ale wygląda lepiej po cięciu. Co do formy - widzę że mamy podobne zapędy. Uzyskanie kuli nie powinno być trudne o ile cięcie będzie wystarczająco mocne/krótkie. Gdzieś tu na forum widziałam taką postrzępiona kulę i konfrontację fotek "kula-grzybek". :D
Haniu - nie mam pojęcia co to za wierzba. Kupiłam ją na targach - miała karteczkę ale gdzie ona jest????? :oops: Jest bardzo podobna do Hakuro Nishiki /widziałam piękny okaz a moja to ;:67/ Nazwa mi się podoba! :lol: Jesienią miała dwukolorowe listki, chyba jaśniejsze na obrzeżach.
Za Twoją radą skrócę ją dzisiaj jeszcze. Serdecznie dziękuję za fachową podpowiedź ;:6
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (...)"
vegasi
100p
100p
Posty: 105
Od: 21 mar 2008, o 01:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódż

Post »

a co do cięcia wierzby szybko rosną dlatego można je spokojnie ciąć bez żadnych obaw , można wierzbe prowadzić w tzw kaskade czyli tworzyć dodatkowe piętra co roku i na jednej wierzbie można mieć " kilka ''





Obrazek
vegasi
100p
100p
Posty: 105
Od: 21 mar 2008, o 01:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódż

Post »

vegasi pisze:a co do cięcia wierzby szybko rosną dlatego można je spokojnie ciąć bez żadnych obaw , można wierzbe prowadzić w tzw kaskade czyli tworzyć dodatkowe piętra co roku i na jednej wierzbie można mieć " kilka '' , wierzbe obcinamy jak na zdjęciu ,ale wybieramy jedną galązke najlepiej bliżej środka bierzemy i ja prostujemy ku górze i przywiązujemy ją do palika przymocowanego do starej podpory [ po prostu ja przedłużamy] ,ped skracamy aby się rozkrzewił ale nie zadużo 2-3cm i w ten oto sposób mamy 2 piętro wierzby POWODZENIA I POZDRAWIAM :D





Obrazek
Awatar użytkownika
lebiodka
50p
50p
Posty: 83
Od: 19 maja 2007, o 22:52
Lokalizacja: pojezierze drawskie

Post »

Vegasi - dziękuję za tą lekcję. Nie wiem jeszcze na jakie prowadzenie się zdecyduję ale przybyła opcja "kaskada" :D

Mam pytanie, moze ktoś mi doradzi. Pień w miejscu szczepienia był powleczony na długości ok. 10cm. czymś kremowym, co przypominało parafinę(na początku myślałam ze to folia). Ta osłonka się naddarła i ją dzisiaj zdjęłam. Czy nie powinnam powlec czymś tego miejsca zrostu?
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (...)"
vegasi
100p
100p
Posty: 105
Od: 21 mar 2008, o 01:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódż

Post »

myśle żę wierzba dobrze się już zrosła i nie trzeba niczym tego zabezpieczać a jeśli chcesz to możesz związać to miejsce taśmą z materiału ,ale ja też tą osłonke zdjołem i nic nie jest wierzba rośnie :D pozdrawiam
Awatar użytkownika
MariaTeresa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2146
Od: 1 lut 2008, o 02:43
Lokalizacja: małopolska

Post »

Tak się zabezpiecza zraz po szczepieniu,żeby nie wysechł :) ,Vegasi ma rację ,że nie ma już potrzeby dalszego zabezpieczania :)
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4678
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Post »

vegasi pisze:ped skracamy (...) nie zadużo 2-3cm
To nie za mało? Myślałerm o 10'cm...
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
Awatar użytkownika
lebiodka
50p
50p
Posty: 83
Od: 19 maja 2007, o 22:52
Lokalizacja: pojezierze drawskie

Post »

Maryann - chodziło o poprowadzenie drugiego, wyższego piętra, stąd pewnie minimalne skrócenie tego jednego pędu. Jeśli skrócisz przy tego typu prowadzeniu mocniej (ten prowadzony jako przedłużenie pnia konar), kiedy wierzba wypuści witki -te dwa pietra zleją się w jedną kule i nie będzie widać zamierzonego przecież efektu. Wszystko zależy na jakiej wysokości chcesz poprowadzić to wyższe piętro. Duża kula na dole a mniejsza wyżej -to musi wyglądać wspaniale. Tylko trzeba właśnie zachowac odpowiednie proporcje.
Ja ciachnęłąm tradycyjnie, skróciłam wszystko o jakies 3/4 a teraz czekam... :roll:

Vegasi - nie obwiązuję szmatką, korona całkiem skromna więc nie ma przeciążeń. :D

Mario Tereso - niezły patent z tym woskiem, a jak ładnie pachniał... :lol:, jak się przyjrzałam miejscu szczepienia to stwierdziłam ze to całkiem proste! :wink:

Pozdrawiam serdecznie.
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (...)"
Hubercik1975
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 5 maja 2008, o 12:05

Wierzba płacząca - po przesadzeniu, prośba o pomoc!

Post »

Witam Koleżanki i Kolegów,

To mój pierwszy post na tym jakże ciekawym forum, więc pozwolę sobie na kilka słów wstępu. Działkowcem nigdy nie byłem, ale odkąd wybudowaliśmy dom - ogród stał się od zeszłego roku moim oczkiem w głowie. Nie jest to żaden skomplikowany pod względem roślin teren, taki skromny ogródek, ale mamy nieco trawy, thuje szmaragdowe dookoła ogrodzenia, kącik z wiśnią piłkowaną, wierzbą, berberysem, kilkoma iglakami, są trzy świerczki maści różnej, cisy, laurowiśnie etc. Wszystko po zeszłorocznym posadzeniu ładnie odbiło po zimie, thujki z malutkich zeszłorocznych zrobiły się pękate i mocne na dole wypuszczając długie czubki do góry - mam nadzieję, że tak powinno być? Generalnie ogród cieszy oko i nam się podoba.

Wracając jednak do tematu głównego - tydzień temu dostaliśmy od wujka z ogrodu taką ozdobną wierzbę płaczącą. Wierzba ma około 8 lat, ok. 1,5m wysokości i ładnie rosła. Niestety przestała pasować do koncepcji rodzimego ogrodu i miała skończyć marnie. Postanowiliśmy "przejąć" ją do naszego ogrodu by uchronić przed zagładą. Wybrałem się z narzędziami do ogrodu wujkowego i wykopałem drzewko - niestety nie dało rady ładnie odkopać korzeni, gdyż obok skalniaki, inne rośliny. Zrobiłem co mogłem, ale korzeni zostało mało. Taki jeden główny, idący w głąb ziemi też musiałem uciąć gdzieś na 20cm bo dalej była już plątanina innych korzeni i nie chciałem uszkadzać pozostających w ogrodzie drzewek. Wierzbie został zatem ten korzeń i kilka pomniejszych, też poucicnanych. Drzewko przetransportowałem w worku osłaniając korzenie i bryłki ziemi. Po zasadzeniu natychmiastowym u nas w ogrodzie z mocną wiarą czekam że może się przyjmie. Codziennie podlewam ją dużą ilością wody, jednak młode listki które miała usychają z dnia na dzień.

Wierząc, że jakoś się odbije mam do Was pytanie - czy to możliwe aby przeżyła? Czy mogę zrobić coś oprócz obfitego podlewania by drzewko na nowo nabrało sił? Czy może to źle że podlewam? Czy powinienem nawieźć wierzbę jakimś nawozem czy lekarstwem?

pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za pomoc,
H.
chwaścik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 643
Od: 28 maja 2007, o 07:22
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Wierzba płacząca - po przesadzeniu, prośba o pomoc!

Post »

1,5 m po 8 latach? To na pewno wierzba płacząca? Coś strasznie ospała. :lol:

A co do przyjęcia się to wierzba powinna się przyjąć nawet bez korzeni.

Podlewać, podlewać i jeszcze raz podlewać.
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6501
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Możesz proporcjonalnie do oberżniętego dołu przyciąć górę, której wierzba pozbawiona korzeni nie umie wykarmić. Możesz też nieco osłonić górę wierzby, żeby nie odparowywała tak mocno na wietrze, no i ocieniować ją. Można to zrobić białą włókniną, jaką ociepla się rośliny w zimie, tylko cieńszą. A potem podlewaj, podlewaj, podlewaj :)

Powodzenia!!!
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Dokładnie tak, jak radzi Nalewka !
Tylko takie postępowanie da jej szansę przeżycia i reanimacji korzeni.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OZDOBNE, pnącza”