Miltoniopsis - uprawa
-
- ZBANOWANY
- Posty: 747
- Od: 8 lip 2008, o 13:03
Na zewnętrznym parapecie taka wilgotność? Och to jakaś pomyłka głęboka musi być. Przeciez nie żyjemy w tropikach. Chyba, że cały balkon jest zabudowany i masz tam jeszcze dodatkowo nawilżacz powietrza.
Bo w mieszkaniu, w pokoju, na parapecie wilgotnośc wacha się od 19 w upalne dni przy otwartym oknie do 55 w dni deszczowe pochmure przy uchylonym oknie i to w łaśnie przy użyciu keramzytu i tacek. A na zewnątrz wilgotnośc powietrza jest jeszcze niższa spowodowana w ciepłe dni ruchem powietrza, a w pochmurne dni taka wilgotność jak 65-70 to ogromna rzadkośc u nas w Polsce, no chyba że mieszkasz w Nepalu lub Kongo ;]
Bo w mieszkaniu, w pokoju, na parapecie wilgotnośc wacha się od 19 w upalne dni przy otwartym oknie do 55 w dni deszczowe pochmure przy uchylonym oknie i to w łaśnie przy użyciu keramzytu i tacek. A na zewnątrz wilgotnośc powietrza jest jeszcze niższa spowodowana w ciepłe dni ruchem powietrza, a w pochmurne dni taka wilgotność jak 65-70 to ogromna rzadkośc u nas w Polsce, no chyba że mieszkasz w Nepalu lub Kongo ;]
-
- ZBANOWANY
- Posty: 747
- Od: 8 lip 2008, o 13:03
No to już wszystko jasne, ale mówilaś że miltonopsisa trzymałaś cały czas do tego weekendu na zewnętrznym parapecie, więc w tym przypadku wilgotność raczej nie ma znaczenia, bo gdzie roślina miałaby miec lepiej niż tam.Alicja N. pisze:nie, mieszkam w Polsce. mam higrometr, który właśnie tyle wskazuje. naprawdę mam 65% najniżej na parapecie wewnątrz w dzień. na zewnątrz nigdy nie mierzyłam. a 70%-90% mam na ścianie przeciwległej do okna (tam mam falenopsisy i sabotki- wiszą na ścianie a nie stoją na parapecie przez kota :P )
Skłaniałbym sie do złego podlewania.
BTW. u mnie jest teraz 54% na południowym parapecie, na szafce która stoi w głębi pokoju mam 57%, a w orchidarium 69% przy temperaturze 19,5*C na dworze i 23,9*C na parapecie
-
- ZBANOWANY
- Posty: 747
- Od: 8 lip 2008, o 13:03
W sprawie miltonii potrzebuję porady. Kupiłam ją niecałe dwa miesiące temu, miała osiem pąków. Wyglądała pięknie i zdrowo . Niestety pąki się nie rozwinęły, a w dodatku zaczęły po kolei brązowieć. No i niestety opadać. Dbam o nią tak jak o pozostałe storczyki , może w tym leży przyczyna. Podlewam nawet trochę częściej bo raz w tygodniu, wodą z filtra odwróconej osmozy. Niestety liście w kilku miejscach zwijają się delikatnie w harmonijkę. Czytałam że jest to spowodowane przesuszeniem, ale boję się podlewać częściej. Pierwszego swojego falenopsisa przelałam
Dodam jeszcze że pąki zaczęły brązowieć dopiero po miesiącu przebywania u mnie. Więc to chyba nie aklimatyzacja?
Chciałabym zapytać co mogło być przyczyną zgubienia pąków. Łodygę obcięłam, tylko mi żal kwitnienia . Nawet nie wiem jak wyglądałyby kwiaty.

Chciałabym zapytać co mogło być przyczyną zgubienia pąków. Łodygę obcięłam, tylko mi żal kwitnienia . Nawet nie wiem jak wyglądałyby kwiaty.
- Wanda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 29 mar 2008, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Sulejówek
Alicjo imienniczko, stanowczo zbyt często podlewasz, dlatego zrobiła się harmonijka. Latem, gdy temperatury wyższe, to namaczać trzeba co ok. 10-12 dni w zależności od wielkości rośliny i systemu korzeniowego. Zimą jeszcze rzadziej. Ja swoje Oncidia, Cambrie i Encyclie oraz Dendrobia namaczam rzadziej, niż Phalaenopsisy, ponieważ stoją w mojej sypialni, gdzie mam zakręcone kaloryfery i na dodatek jeśli nie otwarte, to przynajmniej rozszczelnione okno. Maja chłodniej i mniejsze zapotrzebowanie na wodę i ...... puszczają pędy kwiatowe.
Z Miltonią jest podobnie.

Miltonia - uprawa, jak się nią zająć ?
Jakis czas temu zakupilam Miltonię, kwitła przepięknie. Pierwszy pęd kwiatowy przekwitł, na drugim są jeszcze nierozwinięte kwiaty.
Niestety dwa liście zaczęły żołknąć - na zewnątrz są jeszcze zielone ale w środku na calej dlugoście żolte. Co gorsza to liście wewnetrzne....
Miltonia stoi u mnie na oknie północno-wschodnim, nie siega tam w ogóle słońce, korzenie raczej nie gniją, bo je sprawdzalam.
Czy ktoś wie, co dolega mojej miltonii? I jak moge ją uratować?
Niestety dwa liście zaczęły żołknąć - na zewnątrz są jeszcze zielone ale w środku na calej dlugoście żolte. Co gorsza to liście wewnetrzne....
Miltonia stoi u mnie na oknie północno-wschodnim, nie siega tam w ogóle słońce, korzenie raczej nie gniją, bo je sprawdzalam.
Czy ktoś wie, co dolega mojej miltonii? I jak moge ją uratować?
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Miltonia
Ciężko powiedzieć, co to może być. Raczej mało kiedy się to zdarza. Wg mnie to przyczyną mogło być zalanie środka rośliny podczas podlewania w sklepie. Miałam podobnie z Cymbidium iniestety przy takich objawach nie przeżyło- zgnił mu stożek wzrostu.
- Wanda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 29 mar 2008, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Sulejówek
Re: Miltonia
Korzenie wyglądają dobrze. Musisz ją poobserwować. Być może to tylko jeden liść. Pozostałe wyglądają na jędrne i zdrowe.
Jak się zająć miltonią
Mam miltonię ładne kilka miesięcy. Kupiłam ją już przekwitniętą i trochę przesuszoną. Ale odkąd ją mam, stoi w miejscu i widać, że czegoś jej brakuje. Stoi na północno-zachodnim oknie. Podlewam ją w miarę regualarnie. Coś jej nie pasuje, jest blada i widać, że coś robię źlę. Może ktoś się zna na tej odmianie.
Niżej zdjęcia

Niżej zdjęcia



- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4709
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Jak się zająć Miltonią
Cóż, nie mam miltonii, ale Twoja bardzo ładnie przyrasta w korzonki.
Wydaje mi się, że wszystko z nią ok. Z tego co się orientuję, to dość problematyczne rośliny, bo wymagają wysokiej wilgotności powietrza, ale Twoja nie ma pokarbowanych listków, więc raczej jest dobrze pod tym względem. Oczywiście poczekaj, aż wypowie się ktoś, kto ma taką roślinkę
Czy to podłoże sklepowe czy Twoja mieszanka? Bo widzę sphagnum. Jeśli Ty je przemieszałaś z korą, to ok, ale jeśli to podłoże sklepowe, to wymieniłabym je, bo zazwyczaj sphagnum jest wsadzone w postaci bardzo zbitego korka tuż pod pseudobulwami i długo utrzymuje wilgoć.


Re: Jak się zająć Miltonią
No właśnie nie przesadzałam czekam do jesieni. Bo czytałam, że wtedy najlepiej przesadzać. Kilka listków ma pokarbowanych ale wydaje mi się że to te same co były na początku jak kupiłam. Ale martwi mnie to że jest blady i w ogóle mu liście nie rosną.