Koty dzikie,szkodniki

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
x-a-8
---
Posty: 960
Od: 30 lis 2012, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: dzikie koty

Post »

Jerome pisze:Te niezwykle interesujäce dzialania tutaj opisane nie majä moim zdaniem najmniejszego sensu.
Nigdy nie przeczytałem bardziej sensownego materiału nt. jak w tytule wątku.
Warto przemyśleć od początku wiele spraw.
Awatar użytkownika
kris11
200p
200p
Posty: 310
Od: 28 lut 2012, o 20:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ok/Warszawy

Re: dzikie koty

Post »

Jerome nie zgodzę się z Tobą,
te tzw. "dzikie" koty na działkach nie żyją od tysiącleci, skąś się tam wzieły, z nieba nie spadły, a więcej Ci powiem to myśmy je tam porzucili.....my ludzie.
Dziki kot żył w lesie, a to co mamy na ulicach i działkach to nie są jego potomkowie, tylko dar człowieka, niestety.
Tyle się teraz mówi o nadpopulacji i sposobom jak to ogarnąć, i bardzo dobrze, może nie wszyscy myślą tak jak Ty.
Jest coś takiego jak EMPATIA.
Pozdrawiam- Marzena
Awatar użytkownika
GrzegorzR
200p
200p
Posty: 483
Od: 25 maja 2009, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 8 min na południe od Wrocławia

Re: dzikie koty

Post »

Z kotami sprawa nie jest prosta. Dokarmiając koty powoduje się szkody wśród innych zwierząt, cenniejszych dla ogrodnika.
Tu llink
Jestem JA i MOJE bagno!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: dzikie koty

Post »

Jakie zwierzęta w ogrodzie są cenniejsze od kota?
x-p-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 175
Od: 20 lis 2011, o 20:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: dzikie koty

Post »

Tak jak napisał gdzieś wyżej Artur warto to wszystko przemyśleć.

Ale nici z myślenia , i dochodzenia do różnych racjonalnych może wniosków , kiedy obstąpi cię pomiałkujące głodne kocie przedszkole.Nic się nie da zrobić.Ani kroku gdziekolwiek , ani uchylić szerzej drzwi.Jak dostana trochę jedzenia wygrzewają się na ławeczce.Asystują przy wszystkich czynnościach i można cokolwiek zrobić

Jeśli przychylić się do praw natury i pozostawić sprawę selekcji naturalnej to byłoby równoznaczne z niemożnością pokazania się na działce do wiosny.

Od wiosny do zimy całe kocie towarzystwo przepada w otoczeniu , przechodzą tranzytem po ulubionych ścieżkach.Czasem przysiądą tu i tam.Kłopotu nie ma.
Marzenka79
1000p
1000p
Posty: 5038
Od: 27 lis 2011, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Włocławek

Re: dzikie koty

Post »

Marzenko jestem :wit
Oczywiście Greta nie ma racji która proponuje wyłapanie dzikich kotów(Greto złapałaś choć jednego dzikusa kiedyś?)-w schronisku nie przyjmują kotów dzikich,wolno żyjących. Jerome bzdury wypisujesz-oczywiście,że dobrze robimy dokarmiając koty-nie jest to ingerencja w naturę tylko naturalny odruch u człowieka,że opiekuje się słabszym gatunkiem-niektóre jednostki ludzkie są jednak egoistyczne.Ja ten odruch miałam od zawsze-nawet ślimaki z chodnika zbieram,żeby ich nikt nie deptał-a o przynoszeniu małych,chorych kotów i psiaków nie wspomnę:) My jako ludzie jesteśmy winni nadpopulacji!!! Niestety świadomość jest bardzo niska w tym temacie,jedyne wyjście to sterylizować,sterylizować i jeszcze raz sterylizować,oczywiście wespół z kastracją-dotyczy to psów i kotów. Nikt nigdy mi nie wmówi,że to ingerencja-to człowiek zdolny do najgorszego okrucieństwa jest winny temu że jest masa bezdomnych zwierząt-psów i kotów. W Polsce jest zbyt mało organizacji pomagających zwierzętom-jedną z nich jest TOZ-ja właśnie po raz kolejny na koszt Toz-u leczę Diabełka :)A na wiosnę obie dziewczynki będą sterylizowane-Zobaczcie jakie one są piekne-mimo,że dzikie to są kochane :)








Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Mama tych dwóch uroczych dziewczynek jest dziką kotka-pewnego dnia sobie przyszła i głosnym miauczeniem poprosiła o jedzenie-oczywiście dałam,za poł godziny przyprowadziła swoje latorosle-i zaczęły się kocie harce-huśtanie na trawach ozdobnych,gonitwy,skoki,podskoki-uważam,ze dostąpiłam zaszczytu,że natura mnie obdarzyła takimi wspaniałościami-żaden film tego nie zastąpi!!
x-a-8
---
Posty: 960
Od: 30 lis 2012, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: dzikie koty

Post »

Opiszę zdarzenie z etapu budowy mojego domu.
W szopce oszczeniła się zdziczała suka.
Obszczekiwała mnie - mimo tego dokarmiałem i przynosiłem wodę. ALe nie tylko ja.
Mnóstwo ludzi przynosiło, ale

to w czym przynosili - pozostawiali puste na miejscu.
Na działce miałem wysypisko pustych butelek, reklamówek, pełno kości
i innych odpadków.

Powiedziałem dość. Działka została ogrodzona i nie wpuszczałem ,,przyjaciół zwierząt" tylko
samodzielnie dokarmiałem. Kilka osób groziło mi zgłoszeniem sprawy odpowiednim instytucjom.
Marzenka79
1000p
1000p
Posty: 5038
Od: 27 lis 2011, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Włocławek

Re: dzikie koty

Post »

Piotr dziękuję za bardzo mądry post ;:180 Myślę,że ludzie są podzieleni na dwie grupy-na tych co widzą czubek własnego nosa-to zapewne ta silna,nie osłabiająca gatunku grupa i na tych-którzy kochają naturę-którzy kochają ogrody,prace w nich,jednocześnie nie zapominając,ze fauna i flora zawsze będą nierozerwalne.Pozdrawiam tą drugą grupę-zaraz jadę na działki zaingerować w naturę-muszę nakarmić bandę dzikusków które pewnie z wyboru są bezdomne...i z chęcią siedzą o tej porze na dworze...Jerome Ty wiesz jaka to przyjemność kiedy taki dzikusek pozwoli sie wreszcie pogłaskać?Ta koteczka biało-szara ze zdjęcia jest już tak oswojona że włazi na kolana domagając się pieszczot,głaskania...ale co ty możesz o tym wiedzieć...
Awatar użytkownika
Dolnoslonzok
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2284
Od: 5 wrz 2010, o 10:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Oldrzyszowice,w widłach Odry i Nysy Kł., pow. Brzeg, woj.opolskie, hist. Dolny Śląsk, Nizina Śląska.

Re: dzikie koty

Post »

Koty, jak inne zwierzęta mają prawo żyć. Trzeba im jedynie pomóc przeżyć :
http://www.kociezycie.pl/?action=strona&site=115 ,
a tu fachowa pomoc i fachowe budy dla kotów :
http://www.kociezycie.pl/?action=strona&site=141
Marzenka79
1000p
1000p
Posty: 5038
Od: 27 lis 2011, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Włocławek

Re: dzikie koty

Post »

Artur brawo za mądre posunięcie-w tej sytuacji walczysz wiesz z czym? z cechą narodową Polaków-z bałaganiarstwem niestety-bo co z tego,że dokarmią jak zostawiają po sobie syf??? Nie wystarczy przywieżć resztek jedzenia wysypać na drogę i reklamówkę zostawić-trzeba się schylić,podnieść lub od razu wysypać na tackę jedzenie a reklamówkę można zwinąć i wyrzucić do kosza.
Awatar użytkownika
kris11
200p
200p
Posty: 310
Od: 28 lut 2012, o 20:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ok/Warszawy

Re: dzikie koty

Post »

Artur1968, ci ludzie chcieli dobrze, a że nie sprzątali po sobie to inna sprawa, a co byś zrobił gdyby ktoś przyszedł i zabił sukę i te małe u Ciebie? mnie to spotkało, dokarmiałam oswojoną i pańską suczkę z małymi, jej pan starszy chory człowiek nie dawał rady, suka czekała na mnie co piątek pod bramą, potem z 3 małych przychodziła, oczywiście przeszkadzało to bogobojnym sąsiadom, druga Willas mówili, rozumiesz? przeszkadzało to, że karmię sukę za swoje i u siebie na działce, oczywiście załatwili po swojemu :(
nawet się tego nie spodziewałam. Dowiedziałam się pocztą pantoflową.
Marzenko dzięki ;:196
Pozdrawiam- Marzena
Jerome
100p
100p
Posty: 198
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: dzikie koty

Post »

Marzena79 to co napisalem poparte jest wynikami badan i doswiadczeniem.
Kilkanascie lat temu bralem udzial w programie reintrodukcjii zagrozonych gatunköw do ich naturalnego srodowiska. Zwierzeta byly reintrodukowane w Ameryce Poludniowej, ale program byl ogölnoswiatowy. Dostawalismy pary i po rozmnozeniu mlode wysylalismy w punkt zbiorczy skäd, ekipa zabierala je w celu wypuszczenia.Procedury i zasady postepowania opracowane byly przez ludzi z tytulami naukowymi nadanymi przez znane swiatowe uniwersytety. Mozesz to nazywac bzdurami, jeśli wazniejsze sä dla ciebie "naturalne odruchy czlowieka".
Zasady postepowania w stosunku do zwierzät zyjäcych dziko sä jasne i znane od lat.
Pojawily sie ostatnio ruchy gdzie empatia kierowana jest na jednostki danego gatunku i niestety gatunkowi jako takiemu przynosi to szkody.

Ale zycze milego samopoczucia. Kastruj, dokarmiaj, przygarniaj, röb co chcesz. Takie czasy ze mozna.
Nie zamierzam nikogo przekonywac, bo przeciez każdy moze miec swöj pogläd. Napisalem jakie jest moje zdanie na ten temat i kropka.

A tak na marginesie to co zima przylazi do mnie kilka kotöw, dwa do pieciu. Nigdy nie dostaly ode mnie zadnego jedzenia, muszä ukrywac sie przed moimi psami, a przylazä. Siedzä na dachu szopy, buszujä w stodole i znikajä wiosnä jak kamfora. Przylazä dö mnie bo majä jedzenie. Skoncentrowane na malym obszarze duze ilosci gryzoni. Bo czlowiek to flejtuch i obierki wywala do kompostu, i marchewke co to jej kawaleczek nadgnil i wystepujemy zawsze w parze z gryzoniem. I na wsi i w miescie. A kotki lubiä gryzonie, dlatego przylazä. I dajä sobie rade, siersc lsniäca, wypasione. Czasem przylezie jakas sfilcowana bida, ale zostanie przez tubylcöw pogoniona, konkurencja pokarmowa po prostu. I ja sie w to nie mieszam, bo nie zamierzam moim praprapra....wnukom zostawic swiata ze sfilcowanymi pokrakami.
Natura bez nas ma sie lepiej.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Marzenka79
1000p
1000p
Posty: 5038
Od: 27 lis 2011, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Włocławek

Re: dzikie koty

Post »

Marzenko bo ludzie to podłe .....!!! Zawsze dziwił mnie fakt jak ktoś kto lubi działkę,ogródek a nie lubi zwierząt?? Ja też karmię,sprzątam puszki,reklamówki,psie czy kocie odchody-jakoś jeszcze nie umarłam,korona mi z głowy nie spadła,a to,że jak przychodzę na działkę-dzikie koty zaczynają ocierać się o moje nogi domagając się nie tylko jedzenia ale zwykłego dotknięcia albo,ze jakiś powszechnie zły,grożny pies(który na wszystkich dookoła szczeka) zaczyna machać na mój widok ogonem-dla mnie to szczęście i ogromna radość.
Marzenka79
1000p
1000p
Posty: 5038
Od: 27 lis 2011, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Włocławek

Re: dzikie koty

Post »

Jerome napisał(a):

Faktem jest ze najslabsze zdechnä, ale to dla gatunku dobrze, bo nie przekazä swoich slabych genöw dalej.



Pod ten post możemy też podciągnąć ludzi. Po co "dokarmiać" bezdomnych, leczyć chore dzieći czy dorosłych? przecież one wg Ciebie tylko zagrażają naszemu gatunkowi.
Nie wszystkie bezdomne koty chciały by być bezdomne. Dziwne że 90% kotów które do mnie trafiały z ulicy po 2 dniach się oswoiły? Przyszły chude, wygłodzone, a po kilku tyg. przybrały na wadze i to sporo. Niektórzy nie umieją przejść bezczynnie patrząc na cierpienie innego zwierzęcia. Jeżeli mam być szczery to wolę pomagać takiemu kotu niż innemu człowiekowi który nie szanuje zwierząt. Ciekawe czy też byś tak "gadał" jak by Ci dziecko zachorowało, już widzę jak mówisz "on osłabia nasz gatunek, nie pomagamy mu"

[Jerome dzieci słabe,schorowane też podciągniesz pod swój egoistyczny tok myślenia???


Proszę nie nadużywać możliwości technicznych forum,boldowania,emotek powiększania czcionki itd
CZĘŚĆ II regulaminu /Ekipa moderująca
Jerome
100p
100p
Posty: 198
Od: 30 sie 2012, o 19:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Brandenburgia

Re: dzikie koty

Post »

No wybacz, ale poröwnanie czlowieka z kotem to chyba naduzycie. Oczywiscie ze nie.

My juz dawno nie zyjemy "dziko". Technologia i zdobycze cywilizacji pozwalajä nam na utrzymanie sie przy zyciu prawie w kazdym przypadku, bez szkody dla populacji. Ale jeszcze 1000 lat temu u nas tez to dzialalo.

Möj post möwil o zwierzetach zyjäcych dziko. To tak dla przypomnienia.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 15&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”