Witam miłych gości
Arku moje zdjęcia przy Twoich dziełach i kolażachwyglądają jak sierotki

Ale i tak dziękuję
Dorotko trzymam karpy w piwnicy. Podpisane z reguły kolorem kwiatu i wielkością rośliny, albo gdzie były posadzone, tylko niektóre - te, które znam -mają napisaną nazwę odmianową Niestety piwnica jest dość ciepła, więc przez większą część zimy jest tam uchylone okienko. I włażą mi myszy
Duże karpy są w skrzynkach - takich jak do przechowywania owoców, a mniejsze zapakowane w pończoszki, powieszone do przeschnięcia na haczykach, na których mój maż przechowuje swoje narzędzia i klucze
(teraz rzucone w kąt). Też podpisane. Takie kapersy domowym sumptem

Jak troszku przeschną, to pójdą do trocin