


Do kwitnięcia zabiera się bordowy,który nie dość ,że wypuścił Keika to dodatkowo pęd kwiatowy

Dlaczego myślisz, że większa jest lepsza pod tym względem? Mnie osobiście łatwiej kontroluje się wilgotność podłoża, gdy mam możliwie najmniejszą. W miniaturce mam mech (luźno ułożony, nie upychany, bo wtedy jest za długo za mokro) i doniczkę 6cm. Mając inną (MM) w większej (9cm) i mech, miałam problem. Korzonki zaczęły gnić, bo było za dużo podłoża, a korzonków mniej. Teraz mam MM w koszyczku i prawie do połowy wypełniony żwirkiem i jest ok.SandraABC pisze:Co do miniatury Falka ... niestety ani drgnie, pęd kwiatowy zasechł całkowicie , do tego opadł dolny liść - na razie przesadziłam do większej doniczki , gdzie łatwiej będzie mi utrzymywać odpowiednią wilgotnoś podłoża.
Ewelina tyle tylko,że on do tej pory rósł w sklepowej ...która ma średnicę w okolicach 4/5cm ... I niestety po ostatni upadku z tej doniczki wyleciał i nie udało mi się wsadzić go z powrotem ,więc większość korzonków była na wierzchu a podłoża tam było co kot napłakał ,więc ta woda nie miała się zbytnio czego trzymać3velyna pisze:
Dlaczego myślisz, że większa jest lepsza pod tym względem? Mnie osobiście łatwiej kontroluje się wilgotność podłoża, gdy mam możliwie najmniejszą. W miniaturce mam mech (luźno ułożony, nie upychany, bo wtedy jest za długo za mokro) i doniczkę 6cm. Mając inną (MM) w większej (9cm) i mech, miałam problem. Korzonki zaczęły gnić, bo było za dużo podłoża, a korzonków mniej. Teraz mam MM w koszyczku i prawie do połowy wypełniony żwirkiem i jest ok.