Szpinak nowozelandzki,trętwian,tetragonia (Tetragonia tetragonioides) - uprawa

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
MagdaMisia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2829
Od: 17 mar 2009, o 20:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa

Post »

U mnie rósł jak szalony ale ani razu go nie zebrałam. Podstawą sukcesu uprawy jest produkcja rozsady. Zamiast szpinaku nowozelandzkiego polecam burak liściasty np. Lukullus. Sieje się go wprost do gruntu jak buraczki czerwone a plon super delikatnych liści jest przez cały rok :) Szczerze polecam. Doskonale zimuje (roślina dwuletnia) i plon można zbierać do lipca następnego roku. W smaku jest taki sam jak szpinak tradycyjny ale nie ma tak "dziwnego" zapachu jak on.
ana122
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 30 gru 2009, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa

Post »

A gdzie można kupić nasiona tego buraka.http://forumogrodnicze.info/posting.php ... =42&t=3464# \
I jeszcze jedno pytanie , posiałam w zeszłym roku szpinak nowozelandzki i wyrosła jedna roślinka i nie wiem czy zrywa się same listki? ( w zeszłym roku tak robiłam)http://forumogrodnicze.info/posting.php ... =42&t=3464#
ana122
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 30 gru 2009, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa

Post »

Coś źle zrobiłam, bo zamiast minki mam ... nie wiem co
przemek1136
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7424
Od: 10 mar 2008, o 18:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów

Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa

Post »

Obrazek

Wkrótce rozsada po przycięciu i nawiezieniu trafi do gruntu. W miejscu gdzie rósł szpinak w ubiegłym roku pojawiły się siewki. Część z nich trafiła do pierścieni do tunelu.
Awatar użytkownika
wanderka
200p
200p
Posty: 201
Od: 26 cze 2008, o 22:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa

Post »

Mój szpinak nowozelandzki wysadziłam (rozsadę) już prawie miesiąc temu, i ciągle stoi, nic nie urósł, ale też nie zdechł.
Niektóre listki takie jakby pożółkłe delikatnie.
Niby powinno się wysadzać w 2 połowie maja, a mi coś się z kwietniem pomieszało ;/
Czy to przez pogodę tak stoi, czy coś mu brakuje??
Delikatnie tydzień temu podsypałam go azofoską.
Awatar użytkownika
anica
50p
50p
Posty: 63
Od: 21 mar 2009, o 12:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa

Post »

Ja również uprawiam szpinak N. z rozsady - siew.ok.20.03. sadzenie na miejsce stałe ok.20.04. pod włókninę, zbiór dla siebie już po m-cu., zbiór handlowy za ok.1,5 m-ca. Kwitnienie w trakcie wegetacji (zbiory do silniejszych przymrozków) nie jest żadną przeszkodą w konsumpcji nie powoduje zmian smakowych. Zbiera się same czubki łodyg i liście z łodygi. Czubki z fragmentem łodygi są młodziutkie i delikatne, natomiast dalej łodyga jest już zdrewniała, ma włókna i jest niejadalna. Zbieranie czubków powoduje też silne rozkrzewianie się rośliny.
Awatar użytkownika
Cebulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1343
Od: 10 lut 2009, o 22:43
Lokalizacja: prawie Wrocław

Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa

Post »

Uwielbiam szpinak i uparcie próbuję wyhodować, ale z marnym skutkiem... Zwykły szpinak rośnie b. słabo. Rządek olbrzyma zimowego, wysianego jesienią i przetrzymany pod śniegiem wystarczył mi na wiosnę na 1 obiad dla 2 osób :?
Rozetki były małe i zaczęły już wybijać w kwiatostan. W marcu wysiałam rozsadę nowozelandzkiego, ale kicha.
Nasiona wzeszły ładnie i ... na tym się skończyło. Przez dwa miesiące nie drgnęły o milimetr, nie wytworzyły ani jednego listka właściwego, zżółkły i wylądowały ostatecznie na kompostowniku.
Dzisiaj spróbuję wysiać NZ do gruntu.
Ziemię mam zasobną, tłusty czarnoziem, zasadowy. Może to mu nie pasuje u mnie?
Awatar użytkownika
Ziunio
50p
50p
Posty: 54
Od: 19 maja 2010, o 23:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie

Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa

Post »

Szpinak nowozelandzki, zwany także Trętwianem jest rośliną mającą mało wspólnego ze szpinakiem właściwym. Ma pędy silnie płożące i smak tylko podobny do szpinaku, uprawia się go tylko dla tego, aby zapełnić w okresie letnim lukę po szpinaku właściwym, którego wówczas nie można wysiewać, bo będzie skórzasty i wybije w kwiatostany.
Natomiast Szpinak właściwy, który lubi chłodne, dość mokre wiosny i jesienie, nie znosi upałów i tworzy rozety liściowe. Najcenniejszym jego przedstawicielem jest Olbrzym Zimowy. Siejemy go wczesną wiosną i przed nadejściem letnich upałów zbieramy. Natomiast wysiany pod koniec sierpnia daje plon późną jesienią, a później pozostawiony w gruncie zimuje. Wiosną bardzo szybko odbudowuje piękną, ogromną rozetę liściową i jest naprawdę pyszny. Doskonale nadaje się jako przedplon i poplon.
Podsumowując, jeśli chcecie poznać smak prawdziwego szpinaku, uprawiajcie Olbrzyma Zimowego. Ja go nie rozpieszczam i zawsze się udaje. Szpinak nowozelandzki, to tylko ekwiwalent. Ja go nie sieję, latem się obejdę, a jesienią i wiosną zajadam się prawdziwym szpinakiem. Olbrzym Zimowy, to satysfakcja gwarantowana!
Awatar użytkownika
Cebulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1343
Od: 10 lut 2009, o 22:43
Lokalizacja: prawie Wrocław

Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa

Post »

Sęk w tym, że mój Olbrzym Zimowy nie rzucił mnie na kolana... Dość mizerny był. Może jakiegoś nawożenia potrzebuje? Przed zimą nie nawoziłam go niczym.
Awatar użytkownika
Ziunio
50p
50p
Posty: 54
Od: 19 maja 2010, o 23:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie

Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa

Post »

Optymalny termin wysiewu: koniec sierpnia do połowy września. Rozstaw 40*30. Sieje dość gęsto i przerywam dwa razy, tzn. po wschodach na 10cm i gdy podrośnie i zrówna się w rzędzie na 25-30 cm. Późną jesienią zrywam połowę liści- są dość duże - a i tak przed zimą zawsze zdąży jeszcze porządnie podrośnąć, żeby przezimować bezproblemowo. Na wiosnę, gdy się tylko ociepli i poświeci trochę mocniej słońce, rośnie w oczach, lubię go i uprawiam odkąd pamiętam, a i tak zawsze mnie zadziwia swoją wielkością i wigorem.
Odnośnie niepowodzeń- czego nie doświadczyłem nigdy - to może za późno go siejesz, może za gęsto, może też w początkowym okresie ma za sucho, a z tego co się orientuje bardzo dobrze reaguje na zasilenie azotem, czego nigdy nie praktykowałem. Być może odrobina saletry by nie zaszkodziła. U mnie ziemia jest ciężka, gliniasta, łatwo zaskorupiająca się, dobrze trzyma wilgoć, a szpinak lubi mieć mokro i zimno.
Z mojego doświadczenia stawiałbym na niedobór azotu, bo faktycznie przy tak intensywnym wzroście na pewno dużo go przyswaja. Spróbuj właśnie z saletra amonową, bo działa ona natychmiastowo.
Oczywiście mówimy cały czas o Olbrzymie Zimowym.
Jeśli się nie uda, to MadziaMisia ma rację z tym burakiem liściowym, też jest super. Tak na marginesie, śliczny nowy Avatar!
przemek1136
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7424
Od: 10 mar 2008, o 18:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów

Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa

Post »

Obrazek

Dzisiaj pierwsze cięcie szpinaku. Jutro trochę go dokarmię i niech rośnie sobie aż do pierwszych przymrozków.
Gofrusia
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 29 lip 2009, o 18:48

Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa

Post »

Szczerze mówiąc szpinak siany jesienią na zbiór wczesnowiosenny zupełnie mi nie wychodzi... Natomist wiosną (jak już ziemia nadaje się do uprawy i jest odpowiednia temperatura) wysiewam pierwszy rzut (w zasadzie obojętnie jaką odmianę, ale jakoś najczęciej jest to olbrzym zimowy). Ta porcja wychodzi zdecydowanie najlepiej, liście są naprawdę olbrzymie. Wtedy jest najwięcej wody i temperatury nie są zbyt wysokie czyli idealne warunki do rośnięcia :D Póżniejsze siewy nie wychodzą już tak dobrze... wysokie temperatury nie sprzyjają.. nawet przy regularnym podlewaniu to już nie to... zdecydowanie polecam siew wczesnowiosenny.
Awatar użytkownika
maakita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2377
Od: 17 maja 2007, o 08:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wieś pod Krakowem

Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa

Post »

A ja mam raczej odwrotne doświadczenia, wczesnowiosenny udaje mi się dużo rzadziej i dużo gorzej (na razie uprawiam trzeci sezon). W tym roku na przykład nic nie zebrałam, ale to raczej kwestia pogody (prawie cały miesiąc stała mi woda w uprawach).
pozdrawiam Magda

Na wsi u maakity
Awatar użytkownika
Ziunio
50p
50p
Posty: 54
Od: 19 maja 2010, o 23:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie

Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa

Post »

Przy dłuższych okresach zastoinowych wody korzenie z braku tlenu (w prawidłowo uprawianej ziemi, dzięki spulchnieniu, w gruzełkowatej strukturze jest wbrew pozorom całkiem dużo powietrza) po prostu się duszą i zamierając, z jednej strony zatruwają się swoimi metabolitami, a z drugiej ulegają rozkładowi, po prostu gniją.
Co do pomyślnych plonów w danej porze uprawy, jeśli przypadają np. dwie w sezonie, to zdarza się.
Wpływa na to taki ogrom czynników, że jakby się głębiej zastanowić, to książkę by szło napisać. Jeśli ktoś zawodowo zajmuje się uprawą - ma problem.
Jednak z amatorskiego punktu widzenia, trzeba dostosować się do specyficznych sytuacji w uprawach, wychwycić je i starać się to wykorzystać.
po prostu nie przejmować się i siać w takim terminie, w którym udaje się dane warzywo najlepiej, a okresów kiedy zawodzi zaniechać.
Ogrodnictwo to sztuka, w tym przypadku dodałbym- obserwacji.
Gorąco pozdrawiam!
przemek1136
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7424
Od: 10 mar 2008, o 18:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów

Re: Szpinak Nowozelandzki - uprawa

Post »

To miał być wątek o szpinaku nowozelandzkim a nie o szpinaku. Pisząc o zwykłym szpinaku powodujecie, że niektóre z informacji mogą być mylnie zinterpretowane przez czytających. Ja celowo nie odpowiadam w tym temacie na posty dotyczące uprawy szpinaku zwykłego. Pod koniec lata będzie to warzywo miało swoje 5 minut więc może wtedy ktoś pokusi się o założenie oddzielnego tematu..
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”